Aph no super u mnie jest tak ze jak narazie tylko moi rodzice deklaruja kupno czegokolwiek :-( w sumie juz zaliczke na wozek kupili i komode, gumolit do pokoju tez, a tescie hmmmm od nich a raczej od siostry meza mamy ciuszki i lozeczko ale to wlasnie od szwagierki a nie od nich.... nie chodzi mi o to zeby wielce cos kupowali bo rozumiem ze moga nie miec pieniedzy ale nawet nie zapytali czy czegos jeszcze nie potrzebujemy, chyba jest im na reke to ze mieszkamy u moich rodzicow... a moze przesadzam??
Karlam u mnie jest identycznie, i kiedy byłam w ciąży Sandrunią teście moi o nic nie pytali ani teraz:-( Więcej pomogła mi moja mama która nie pracuje i na dodatek jest sama (rodzice są po rozwodzie, a ojcem nie mam za bardzo kontaktu) i babcia która dużo rzeczy mi kupiła, Ja również uważam że to nie jest ich obowiązek ale dobra chęć ale szwagierce która rodziła 6 miesięcy pomnie kupili wszystko co chciała To jest przykre ale cóż ...