reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierworódki - czyli pierwsza ciąża, wątpliwości, obawy i inne pytania

Net-ka mnie akurat wali co ona robi ze swoim dzieckiem, ale nie zrozumiałam naskoczenia na moje dziecko ! Mój Szymko jest drobny, bo po pierwsze ja jestem też chuda, moja babcia mówiła, że mój ojciec był taki drobny i malutki. A po drugie łobuz ma długie nóżki:-)
Spodenki zakładamy na 68 już, a bluzeczki jeszcze 62 są za długie w rękawach. Dzisiaj w nocy jak zajrzeliśmy do niego, D. mówi " O kurcze ale ty się długi zrobiłeś w godzinę" :-) Masakra jak nóżki wyprostował to taki długaśny :D
Póki co po kąpieli zjadł, patrząc jak się kręci traciłam nadzieję, że zaśnie, ale położył sobie pieluszkę na oczy i śpi;-) Tylko jak długo...
A ta panienka ma coś nie teges w głowie;] Jej synek ma zatkany kanalik łzowy, powiedziała, że nie pójdzie do lekarza, żeby mu przepchali. No taa bo po co....;) Szkoda gadać, nerwy mi już przeszły:-)
 
reklama
Katalka - jestem,jestem :-) Tylko rzadko do Was zaglądam, bo i czasu brak. Jakoś dzisiaj mnie wywołałaś podświadomie :-D

Justyś - Ty się nie wkurzaj :-) co mama to inne zwyczaje żywieniowe. Mi się też często włos na głowie jeżył, zwłaszcza, że mu hiper ostrożni byliśmy (jak to rodzice alergika;-) )
 
A u nas "sukces"-pewnie tylko jedno nocny. Padłam na twarz o 21, Mała kręciła się do jedzenia o północy. Dałam. Koło 3 znów to samo-o nie!!!Nie dam rady, sok w buzie, kilka razy smoka, ciii aaaa, zasnęła. O 5 zaczęła się kręcić, dałam butlę. Dała mi pospać do 8!!!!I tyle wytrzymała bez jedzenia...
 
Zazdroszczę...U nas kolejna noc to samo. Tylko się położyłam, pół godziny i Szymek się obudził. Dałam jeść, ale nie bardzo mu szło.
Jak w końcu zasnął to budził się co 2,5h. Porażka:-( Nie wiem co zrobić, żeby wrócił do poprzednich nawyków spania;/.
 
Ciężko tu coś radzić, bo jeszcze nie przerabialiśmy tego. Justyś może coś się zmieniło w planie dnia?Może w dzień śpi dłużej? Może warto przetrzymać Go trochę dłużej i wykąpać później, może to da jakiś rezultat. A może działa na Niego tak zmiana pogody. Kurde aby się nie rozregulował i nie mieszał dnia z nocą.
 
Net-ka ja zawsze Szymka przetrzymuję jak się obudzi koło 17. do 19.
Od 3 dni na spacerze jest też masakra, po godzinie się wydziera i do domu trzeba lecieć:-( Nie wiem może ma jakiś skok rozwojowy;] yhh.
Za dnia śpi tak jak zwykle czyli max 40 min snu 2h siedzi;)
 
Ale Tu cisza i tylko ja i Justyś nadrabiamy. Kurde 3mam kciuki za dzisiejszą noc, by Szymek jednak dał Wam odpocząć. U nas też jakiś czas już trwa to, że Nina na spacerze nie śpi jak dawniej, z reguły na 7 spacerów-długich po 1,5-2h -Śpi może 2 razy.:-( Ciężko też jest jej usiedzieć i piszczy. Teraz wożę ją w nosidełku, mamy adapter, nie zakładam już na stelaż gondolki, ona i tak woli siedzieć w wózku, no więc siedzi. Czasami jest ok ale była już sytuacja, że Patryk musiał mnie odbierać z centrum, bo nie dałabym rady wrócić-tak szalała.
Być może Szymek ma skok tak jak mówisz, zobaczymy co będzie dziś w nocy. Mojej ostatnio gorąco, choć grzejnik w sypialni zakręcony, śpi rozwalona i non stop się rozkopuje. Gorąco jej.
Dziś myłam ją sama. Gąbkę pod tyłek, pieluszkę dodatkowo rozłożyłam dla asekuracji lepszej i wymyłam gagatka. Próbowałaś już sama działać z Szymkiem?
 
Net-ka Odkryłam co dolega łobuzowi !
Na weekend prałam jego kocyki, pościel. Na materacyk zarzuciłam nową poszewkę i kocyk (na samym materacu mam wrażenie, że materiał jest za zimny) kocyk był zimowy, ale tylko miał leżeć na nim, więc pewnie mu za gorąco było i gryzł go w szyjkę. Wczoraj jak wieczorami nie chciał zasnąć zmieniłam na wyprany kocyk, lekki i nie gryzący. Spał do 2.:-)
Cholera jasna człowiek sobie włosy rwie z głowy, a tu taka pierdoła. CHyba, że to jednorazowe.
Ja tu codziennie zaglądam, bo lubię z wami pisać:-)
Idziemy za godzinę na szczepienie, boję się;/ Miałam odłożyć je za tydzień, ale lepiej nie.
 
No Justyś to gratuluję, najgorsze, że wszystkiego trzeba się domyślać ;))Metodą prób i błędów.
Dobrze, że to tylko to mu przeszkadzało, bo jakby się przestawił to bonanza-na całego.
Jak tam Wasze szczepienie, my byliśmy u logopedy-dużo cennych rad, które już słyszałam ;) Odnośnie histerii...
Ja też lubię tu pisać-to moja jedyna rozrywka-TV już nie cieszy....:-D
 
reklama
Młody dzielnie zniósł szczepienie, nawet nie zapłakał:-) Dobrze, że jedno wkłucie, bo bym nie przeżyła ja chyba:-)
Waży 5600 ( pół kilo w 20 dni). Tylko jeden problem, przy badaniu zauważyłam, że pod kolanami skóra mu popękała i krew była. Lekarz podejrzewa alergię, ale na co to kij wie, proszków nie zmieniałam, mydła, oliwki też nie. Dała nam maść i jak za 2 tyg, nie przejdzie, to alergolog...Sam się zdziwił lekarz, bo przecież u mnie w rodzinie i D. nie ma alergików. Szymon ma całe ręce i nóżki w plackach suchej skóry:-(
A i nie kazała nic wprowadzać do diety, skoro dobrze na wadze przybiera i jeszcze to podejrzenie alergii, mamy się wstrzymać do 4 mies. teraz tylko mleko;)
A cóż to za cenne rady odnośnie histerii?
 
Do góry