reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierworódki - czyli pierwsza ciąża, wątpliwości, obawy i inne pytania

Ja na szczęście po pigułkach dobrze się czuje ;) A gumek nie lubiłam i nie lubię, jakoś się ich boję bardziej:-D
My też mamy na tyle dobrze, że łóżeczko dostałam od znajomych, wózek od teściów, połowa ubranek, to po kuzynki dziecku. Resztę, a to ciocia z Niemiec przywiozła, moja mama w przypływie emocji kupowała. Teraz mój tato ma szał, bo pierwszy wnuk i raz w tygodniu przyjedzie, kupuje non stop Szymkowi ubranka, komplety, o zabawkach nie wspomnę ile już ma;-)I cieszę się bardzo, bo tylko wspomniałam że szukam młodemu kurteczki na wiosnę, na drugi dzień już przywiózł:-)
Żyjemy z jednej pensji, ale dzięki Bogu starcza nam na pieluchy i mleko. Jest jeszcze na tyle dobrze, że moi dziadkowie opłacają mi wynajem mieszkania. Moja babcia, to moja niczym druga mama, wychowywała mnie i traktują mnie jak swoją córkę, najchętniej nieba by nam uchyliła;-) Jej pomoc też jest wielka. Chrzciny też robimy w domu babci, bo jest duży i zmieści się cała rodzinka. Babcia kupuje ubranko do chrztu i robi część obiadu na pół z moją mamą :) Ja tylko tort zamawiam:)
I tak samo jak ty Net-ka gdybym miała mieć teraz drugie dziecko, to by było ciężko już. Pampki razy dwa, mleko itd. Na razie cieszę się jedynakiem moim:-)
który dzisiaj od 3 ma problem ze spaniem, nawet D. nie poszedł do pracy, nie dał rady wstać przez niego:no: Tylko, że on teraz śpi, a ja oczy na zapałki i gaworzę do młodego:-)
 
reklama
Justys21 my już po chrzcinach, 2 dni przed ukończeniem 2 miesiąca życia Ninki mieliśmy to za sobą, impreza była u mojej mamy w domu, 70% posiłków i napoje to była jej działka, teściowa zrobiła resztę. My tylko przyszliśmy ;))
Czemu Szymek od 3 daje czadu?Coś go boli?A jak w dzień?
Dużą pomoc masz widzę tak jak ja jeśli chodzi o rzeczy dla malucha. To dobrze, zawsze lżej.
My byliśmy u alergologa, który powiedział, że to bardzo dobrze, że rozszerzyłam dietę. Co lekarz to opinia-trochę się zdziwiłam, pytał co daje i mówił ciągle SUPER, BARDZO DOBRZE. A ja myślałam, że mnie zgani. Zakazał dawać mięso z kury, jajek, soi, ryb. Powiedział, że to najbardziej uczula i oczywiście jesteśmy dalej na bebilonie pepti. Dalej więc będziemy mieć mleko tańsze-refundowane, bez wizyty u alergologa już nam by ta ulga nie przysługiwała. Ze względu na to, że jestem astmatykiem, Patryk ma refluks i skazę białkową Mała może być narażona na sprawy uczuleniowe. 0 badań-tylko ją osłuchał, akurat zrobiła kupę-ciemną zieloną, powiedział super i to wszystko. A ja spodziewałam się szeregu badań...
 
Witajcie, dołączam się do Was drogie mamusie zapakowane, chociaż tu widzę, że większość już cieszy się macierzyństwem - posiadaniem przy sobie maleńkiej istotki :-D
 
Szymek od 3 dawał czadu, bo bawić się chciał, śmiał i nie w glowie mu było spanie, a jak go zostawiałam i się kładłam to płakał. O 5 zasnął na rękach i spał aż 40 min. A teraz jest jak zazwyczaj;-)
WItamy Krakowianka :)
 
Justys21 to cholera nie zazdroszczę, dzieci są nieprzewidywalne, gdzie w nich siła. Moja Nina dziś spała 2 razy, o 8 -30 minut i koło12-20 minut. Gdzie w niej siła?
Krakowianka i Olisia witamy-napiszcie coś więcej o sobie. My już rozpakowane jednak dalej siedzimy na pierworódkach, bo tu ciągle się coś dzieje ;)Olisia widzę, że chyba z Poznania jesteś-kocham to miasto!!!!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Justyś dzięki za info odnośnie Kalmy. Już chyba małej schodzą te potówki, bo ma coraz bledsze! A wiecie co zrobiło. Wypieprzyłam z szafy wszystkie piękne, acz za grube chyba pajacyki z forty. To one ją przegrzewały. I ubieram wyłącznie cienkie bawełniane. Na dwór też już żadnych kombinezonów, nawet cienkich tylko spodenki, kurteczka lekka i czapeczka lekka, bo jak ona ma dużo włosów, to pewnie też jej się robi gorąco. Oczywiście wszystko zależy od pogody.
Net-Ka Justyś ja też nie wyobrażam sobie teraz drugiego. A poza tym jak my rodziłyśmy przez CC, to co najmniej z rok trzeba odczekać...tak słyszałam. Lekarka mi mówiła, że to niebezpieczne, macica poszyta a tu drugie rośnie....ryzykowne. Z resztą ja nie mam fazy na razie na dziecko, mam już swój wiek i powinnam dziabnąć szybko 2, ale .....kurde kiedy.....za rok będę w grupie ryzyka po 35 :-( Właśnie jutro idę do gina na przegląd i zastanawiam się jaką antykoncepcję mi zaproponuje przy karmieniu, czy w ogóle coś można? I tak nie mam ochoty na seks, ale mąż już mi wyrzuty czyni że tyle miesięcy bez...:cool::eek:
Gdzie się podziewa Cwietka?
Olisia ja też Kocham ezoteryczny Poznań. Jeżyce Bronx jak to mówią moja ukochana dzielnica!
Witaj Krakowianeczko, nie szkodzi że rozpakowane! I tak jesteśmy mamy początkujące, więc pisz co tam u Ciebie, w razie czego wspomożemy WAS :-) dobrą radą.

Net-ka no chyba będę na wszystko szczepić co mi pediatra każe....komuś muszę zaufać....ale gdybym się nie bała zrobiłabym tylko podstawowe, nie chodzi o kasę, tylko jakoś tak się boję, że w takie maleństwo ładują tyle chemii kiedyś nie było takich szczepień, ale chyba też i takich chróbsk jak teraz.


Dziś robię test z butelką. 3majcie kciuki. Kupiłam w końcu LOVI. Zobaczymy :-)
 
Anna i Azalie można stosować;-)
Zostawiłam Szymka z tatusiem i pojechałam do mamy na kawę. Wracam młody śpi sobie grzecznie, cisza w domu. Tylko potem przy mnie już tak ładnie nie zasnął. Ale i tak spaliśmy właśnie przez 2h mam nadzieję, że w nocy będzie dzisiaj już spał.
Fakt mimo, że to forum o pierworódkach, jakoś lubię z wami pisać:-)
Net-ka marzy mi się, aby dziecko skoro czuje różne emocje mamy, żeby jeszcze poczuło, że mama zmęczona i wyluzowało troszkę:-)
W ogóle będąc u mamy wyszłam mega wkur***. Przyszła sąsiadka mamy, urodziła miesiąc temu synka. I mówi, że na noc daje pierś, potem mąż robi mieszankę i jak dalej mały płacze to kleik ! Miesięcznemu dziecku:crazy: Mówię do niej, że może nie płacze, że głodny tylko coś mu dolega, coś boli. Naskoczyła na mnie, że ona ma już drugie dziecko i wie co mu dolega. Że może i ja nie karmię dziecka co WIDAĆ. I do mojej mamy " On naprawdę jest za chudy, to nie jest zdrowe". Mojej mamie było strasznie wstyd;/ Do tego gówniara, ehh 2 lata starsza ode mnie:wściekła/y:
Pewnie lepiej dla świętego spokoju pchać w dziecko wszystko co się da, a kleik od miesiąca życia mnie przeraził. Jej metody w ogóle mnie rozwalają, że ona do mieszanki łyżkę cukru dodaje:baffled: Bosz co za wieś, jestem zła, że tylko jej zasugerowałam a ona się przywaliła:wściekła/y:
 
reklama
Justyś21 oby Szymek się nie przestawił i nie pomieszał dnia z nocą.
Widzę, że się tatuś postarał ;) poradził sobie z Szymkiem, dobry znak-można będzie ich razem zostawiać częściej i na dłużej. :tak:
Niestety, padałam na nos ze zmęczenia nie raz, dziecko nie poczuło tematu. Nie było lekko. Może jak podrośnie to się zgramy.
Nie przejmuj się sąsiadką, nie wie, że robi źle, a słodząc przesadza. Wydaje mi się, że o ile można to cukier należy podać dziecku jak najpóźniej się da. Może takie ma metody, może u niej w rodzinie się tak robi, może nie czyta ani nie konsultuje takich rzeczy z lekarzem. Może po prostu jest .....- sorki. ;-)Dobrze, że zasugerowałaś jej, że być może nie płacze z głodu.
Moje dziecko też jest chude, bo jest długie. Przybiera na wadze ale ubranka nosi kurde nie na swój wiek-kombinezon na 6 miesięcy- taki lżejszy na wczesną wiosnę lub jesień.
Katalka ja zaliczyłam parę dzielnic w Poznaniu. Mieszkałam na Wildzie, na Ratajach, na Kosmonautów, nawet na Św. Marcinie;)) To miasto ma klimat. 3mam kciuki, by z butlą się udało, może daj mężowi ją do pokarmienia, niech nie czuje Ciebie, matka kojarzy się z cycem a nie butelką :-) Nie przejmuj się Katalka, Florentynka równie dobrze może być jedynakiem, choć mnie biją słownie gdy sugeruję, że nie mam nic przeciwko, by Ninka była rozwydrzonym jedynakiem. :-D
Super, że potówki już ginął. Trzeba lżej ubierać, pogoda się poprawia, ja ostatnio też woziłam Ninę w bodach, rajstopach i dresach, oczywiście czapka i skarpety. Dziecko wygrzane, nie zachorowała i potówek nie miała.
W nocy się odkrywa, choć przykrywam ją rożkiem teraz to się rozkopuje i śpi rozwalona, w pozycji ręce do góry, nogi jak żaba. Dobrze jej, body i śpiochy, w nocy sprawdzam przy karmieniu czy nie jest jej zimno i choć grzejnik w sypialni zakręcony od niej aż bucha ciepłem. Przestałam tez od kilku dni dogrzewać sypialnię do kąpieli ale akurat po południu i wieczorem w sypialni mam słońce.
 
Do góry