reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierworódki - czyli pierwsza ciąża, wątpliwości, obawy i inne pytania

Jacek, Justys21, dzięki :-) faktycznie przyszła położna i powiedziała, że te ulewania to norma. Po prostu mała rzuca się na cycka żarłocznie, łapczywie je i potem taki efekt, więc ją muszę przyzwyczajać, że cycuś jest tylko jej, nikt go jej nie ukradnie, a ta mała nawet na początku tak łapczywie połyka, że zapomina o oddechu! :-)
Nikita 84 dzięki za głos rozsądku i pocieszenie, będąc początkującą mamą można niekiedy zbikować....
Naprawdę trafiłam na super mega fajna położną. Rozsądna młoda babka, bez ściemy nie wciskała mi żadnych próbek....trochę mnie uspokoiła z pępkiem, oczkiem i tym ulewaniem....
Szczepicie na rotawirusy?
a oto moja Kudłiszon:
DSC05780.jpg
 
reklama
Katalka haha!!Jaka słodka, Mała czarna i kudłata!! Pieścioch ;)) Kiedy moja taka była...prawie nie pamiętam. Każdego dnia większa, inna, umie więcej i więcej i codziennie zaskakuje.
Justyś21 u nas ciężko stwierdzić jeszcze tak na serio. Oczy mamy oboje ciemne, Palce oboje długie-paznokcie ma moje ;P-Usta podobno ma po mnie i nosek, reszta tatuś, rzęsy jak z reklamy maskary itd.... Nawet ma plamkę na udzie taką samą jak mój mąż i jego dziadek.
W rodzinie zdania podzielone-moje rodzeństwo mówi, że to mała Anetka czyli ja a reszta -Patryk

Nikita84
tak może się uspokoję jak kiedyś będę mieć kolejne dziecko ale póki co te wszystkie pierwsze kupki, ząbki i inne sprawy będę przeżywać, choć chciałabym wyluzować ale jakoś za dużo tego jak na mnie jedną...

A teraz jeszcze chodzimy na rehabilitację, za tydzień do logopedy, psycholog w kwietniu, znów bioderka-mimo, że na każdej wizycie są ok, alergolog i każdy możliwy lekarz...
 
Katalka śliczna pannica ! :-) długie ma włoski:-)
Hih też nie pamiętam już jak Szymcio miał 2 tyg.;) wydaje mi się, że to było z pół roku temu, a to tylko 2 miesiące mijają;-)Czas mi się dłuższy koszmarnie;/ Chciałabym kiedyś zatęsknić za takim małym Szymkiem, ale teraz chcę żeby już chodził przynajmniej:-)
Mój maluch nawet po odbiciu potrafi ulać po godzinie. Więc jego spanie w dzień jest nijakie, bo odbija sobie, a jak zaśnie to po godzinie mu się uleje i po spaniu, a ja tym sposobem prawie ciągle siedzę przy nim. Codziennie ubranka do prania, bo zazwyczaj nie zdążę i pomoczy się;)
 
Ja nie szczepiłam na rotawirusa.Jest ich około 20 szczepów a szczepionka na 5 czy6:confused2:, poza tym to nie jest choroba, na którą się umiera.
Za to pneumokoki obowiązkowo(zresztą tutaj są w kalendarzu szcz. od początku) a i tak bym zaszczepiła wszystkie dwki a nie tak jak niektórzy pediatrzy w PL zalecają że dopiero po roku jedną dawką? A przecież takie pneumo są dużo groźniejze dla takiego malucha na początku właśnie. Rotawirusy to uważam że to wyłudzanie pieniędzy od rodziców, którzy chcą wszystko co naj dla bobasa...

Dziewczynki i Jacku nie będzie mnie ponad 2 tyg. na BB bo lecę jutro do Polski.Mam nadzieję że Tymo bdzie grzeczny w samolocie;-).
 
Ja szczepię na pneumokoki, we wtorek dostała 1 dawkę. Na rota nie zdążyłam, bo szpitale i tak dalej, jakoś wypadło. Dużo czytałam o tym i zdania są podzielone. Co lekarz to inna opinia. W USA mojej siostrze lekarz powiedział, że na rota koniecznie mam szczepić a z pneumokokami zaczekać... I tak wyszło inaczej. I tak jak Anna mówi ja to raczej chciałam z uwagi na to, że panicznie boję się szpitali, w których i tak lądujemy i chcę wszystko naj...
 
Ja na rota nie szczepiłam. Na pneumokoki też jeszcze nie. Zaszczepimy niedługo, bo od września Potwór idzie do żłobka, a tam większe ryzyko.
 
Anna dzięki za głos w sprawie szczepień no i do usłyszenia po powrocie. Mam nadzieję, że wiosna będzie ładna jak się pojawisz w PL, a malutki nie da czadu w samolocie :-)
Dzięki Wam wszystkim za te info dot. ulewania, jakoś mi lżej. Za to młoda daje popalić drze mi się w nocy i w dzień...nie wiem dlaczego....może ją coś w kiszkach skręca...nie ma na nią sposobu. Od wczoraj jak ZOMBI, no i ryczeć mi się znowu chce, że jesteśmy od siebie uzależnione a ja durna matka nie wiem co jej może być....i brak mi tej pewności i pewnie mój nastrój przekłada się na nią....
na spacerze też zanim zaśnie.....ryk na całe osiedle. Smoczek wypluwa i krztusi się nim....muszę wypróbować inny, bo ten mam wrażenie za długi dla niej...
Net-ka oj jak ja Cię rozumiem.To za dużo na nas same, a jeszcze dodać Twoje przygody z młoda....Justy też mam wrażenie że odkąd zostałam mamą już nie ma mnie tylko moj cycek i ona....mąż biedny w odstawce, i nawet jak mam ochotę się do niego potulić...to nie mam siły....
Mam nadzieję, że to stan przejściowy....:-)
i w weekend siedze kompletnie sama. mam nadzieje, ze nie padnie mi na leb. Najgorsza ta samotnosc, z kupka, cyckiem i placzem....
chociaz mala taka slodka....ale macierzynstwo...zdaje sie slodko-gorzkie...
o tak mi sie filozoficznie na koniec napisalo...:confused:lecę....bo sie kreci....koniec spania
 
Katalka nie martw się, kurcze trzeba to przetrwać. 1 tygodnie miesiące są ciężkie-wszystko się zmienia, ja do tej pory się przystosowuje. Może mała właśnie adaptuje się w środowisku i tak reaguje, wszystko to co dla nas normalne to dla niej nowość. Poza tym może rzeczywiście boli ją brzuszek. Kładź ją może na brzuszku tak po kilka sekund żeby się odgazowywała, szczególnie jeśli nałyka się powietrza przy jedzeniu. Przed każdym jedzeniem staraj się, by poleżała troszkę i przed kąpielą. Poza tym masuj ją po brzuszku, w ruchy w stronę wskazówek zegara, koliste, delikatne. Uważaj też przy kąpieli, żeby uszko się nie zamoczyło.
Ja dziś na rehabilitacji miałam też pokaz masażu relaksacyjnego dla dziecka... Muszę przyznać, że od samego patrzenia mi było błogo... Będę masować
 
Katalka - ta.. słodko-gorzkie ;-) Nie takie, jak w rekalmach :-D Jeszcze chwila i sie nauczycie, maleństwo się dostosuje do nowej poza-brzuszkowej rzeczywistości ;-) Nie mówię, że problemy znikną, bo pojawią sie nowe ;-D ale przynajmniej inne :-D

Smoczek: polecam Avent. Ja dostałam w szpitalu i mała go pokochała.

Brzuszek - kładź ją sobie na brzuchu - tak brzuszek do brzucha. Powinno pomóc na gazy. No i jeszcze masaże - głaskaj brzuszek tak w kółko i podkurczaj dzidzi nózki tak do brzuszka.

A z przytulankami z Mężem to warto jednak poczekac do końca połogu ;-) U nas normalność w sypialni wróciła, jak wyrzucliśmy potwora z sypialni, czyli po ok pół roku ;-)
 
reklama
Do góry