Justyś21 być może właśnie nie dojadał )czasami na początku mleka jest mniej, trzeba częściej przystawiać dziecko by stymulowało pierś-sutki. Szkoda, że nie byłam taka mądra wcześniej, chociaż ja walczyłam długo z Niną, by do mnie wróciła
reklama
Jacek_i_Jagoda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2009
- Postów
- 692
Ja walczyłam około miesiąca, z piersią, z laktatorem, od 2 tyg., odpuściłam;-)
Tak w innym temacie, wszyscy znajomi jak opowiadam im o porodzie, że po nie dali mi dziecka nawet przystawić do buzi to są zdziwieni Usłyszałam nawet teorię, że przez to że dziecka mi nie dali, miał silny odruch ssania i jak podali mu butelkę, to się przyzwyczaił. Nie wiem ile w tym prawdy, ale też pomyślałam, że mój synek taki mamusiowi, na rączki itd. bo nie poczuł mnie od razu...
Tak w innym temacie, wszyscy znajomi jak opowiadam im o porodzie, że po nie dali mi dziecka nawet przystawić do buzi to są zdziwieni Usłyszałam nawet teorię, że przez to że dziecka mi nie dali, miał silny odruch ssania i jak podali mu butelkę, to się przyzwyczaił. Nie wiem ile w tym prawdy, ale też pomyślałam, że mój synek taki mamusiowi, na rączki itd. bo nie poczuł mnie od razu...
Jacek powiedzieli, wszystko mi powiedzieli- a raczej sama wynalazłam to co mi było potrzebne, tylko stosowanie tego nie było najmocniejszą stroną, dlatego napisałam, że nie byłam taka mądra, bo mimo, że wiedziałam co trzeba, to ciężko było to zrobić tj. przystawić Malucha do piersi, bo się wyginała i płakała straszetnie, łatwiej było dać butlę
Justyś21 kurde a powinni dać Ci Szymonka, powinien poczuć mamę, to takie przywitanie przecież, dziecko się wtedy troszkę uspokaja-u mnie tak było. Później też w miarę szybko mi ją po cesarce do karmienia przynieśli )U nas w szpitalu oczywiście utrzymywali, że dzieci nie dokarmiają Jaka prawda nie wiem ale wydaje mi się, że jednak dokarmiali mimo to często dzieci były przynoszone do mam do cyca
Justyś21 kurde a powinni dać Ci Szymonka, powinien poczuć mamę, to takie przywitanie przecież, dziecko się wtedy troszkę uspokaja-u mnie tak było. Później też w miarę szybko mi ją po cesarce do karmienia przynieśli )U nas w szpitalu oczywiście utrzymywali, że dzieci nie dokarmiają Jaka prawda nie wiem ale wydaje mi się, że jednak dokarmiali mimo to często dzieci były przynoszone do mam do cyca
Justyś - dziwne, że Ci malucha nie dali. Teraz już chyba wszędzie jest uskuteczniany ten pierwszy kontakti pierwsze karmienie właściwie tuż po porodzie.
A co do laktatora jeszcze - nie jest on w stanie wyciągnąć całego mleka z piersi. Ja miałam Aventu - koleżanki go chwaliły, a mi się udawało wycisnąć maks 50 ml mleka. A w piersiach jeszcze było - przystawiałam Dzidosławę i piła aż miło
A co do laktatora jeszcze - nie jest on w stanie wyciągnąć całego mleka z piersi. Ja miałam Aventu - koleżanki go chwaliły, a mi się udawało wycisnąć maks 50 ml mleka. A w piersiach jeszcze było - przystawiałam Dzidosławę i piła aż miło
AnnaJ007
Fanka BB :)
Podbijam temat bo "spadnie" z pierwszej strony
Dziewczyny a czy uczeszczalyscie do szkoly rodzenia? Bo ja nie bede i boje sie ze np. nie bede umiala oddychac podczas porodu a podobno jesli sie dobrze oddycha to wszystko idzie latwiej.
Czy jesli nie chodzilam do szkoly rodzenia moge miec partnera przy porodzie? Poniewaz gdzies przeczytalam ze wymagana jest wtedy szkola rodzenia.
I czy moge tak sobie po prostu pojsc do szpitala w ktorym chce rodzic i zobaczyc sale czy zapytac o cos pielegniarki?
Czy jesli nie chodzilam do szkoly rodzenia moge miec partnera przy porodzie? Poniewaz gdzies przeczytalam ze wymagana jest wtedy szkola rodzenia.
I czy moge tak sobie po prostu pojsc do szpitala w ktorym chce rodzic i zobaczyc sale czy zapytac o cos pielegniarki?
weronkazzz
tulęTolę
cześć i czołem, ja też całkiem nowa w tym temacie, chętnie się dowiem WSZYSTKIEGO od mam bardziej doświadczonych, czy w ciąży czy już z dziećmi
aga z czego się orientuje rodzić możesz jak chcesz, z partnerem, prywatną położną, sama - wszystko zależy od Ciebie. a i uczęszczanie do szkoły obowiązkowe nie jest, najwięcej podpowie ci dobra położna i sama matka natura
aga z czego się orientuje rodzić możesz jak chcesz, z partnerem, prywatną położną, sama - wszystko zależy od Ciebie. a i uczęszczanie do szkoły obowiązkowe nie jest, najwięcej podpowie ci dobra położna i sama matka natura
reklama
Ja do szkoły rodzenia nie uczęszczałam więc nie wiem co straciłam. Faceta możesz mieć przy sobie U NAS jeśli zapłacisz 100zł. Idź do szpitala i zapytaj o co tylko masz chęć. Możesz zapytać nawet czego będziesz potrzebować z domu dla dziecka, co oni Ci zagwarantują, co musisz mieć swojego. Czy musisz postarać się o więcej swoich podkładów np. czy oni zapewnią Ci wystarczającą ilość do końca pobytu... Różnie z tym bywa. Co szpital to inne zasady i obyczaje.
Podziel się: