reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pierworódki - czyli pierwsza ciąża, wątpliwości, obawy i inne pytania

Dziekuje za wsparcie. Bede miala calodobowa pomoc mamy oraz narzeczonego(juz nie calodobowa bo ktos musi pracowac:p) ale czuje ze to ja powinnam wiedziec co dolega mojemu dziecku i jak mu w razie czego pomoc. Zdaje sobie sprawe ze nie bedzie kolorowo, ze nakarmie, przewine i pojdzie spac choc nie ukrywam ze bym tak chciala:-).
karolinahappo ja mam do dzisiaj biale uplawy, non stop musze nosic wkladki co zaczyna mnie denerwowac. I tez pierwszy raz bylam miedzy 6 a 7 tygodniem u lekarza.
Net-ka Ja rowniez jestem malo odporna i gdybym musiala caly czas jezdzic po szpitalach i martwic sie co jest malemu to bym pewnie nie dala rady psychicznie patrzac jak on cierpi. Choc go jeszcze nie widzialam to juz go bardzo kocham:-). I ta odpowiedzialnosc za tego malucha mnie przeraza. Tak poza tym to sliczna ta twoja mala:-).
JustYs21 Obawiam sie wlasnie tego pierwszego kontaktu, ze nie bede wiedziala co mam zrobic z dzieckiem, jak chwycic, nie mialam stycznosci z tym nigdy.

Czy wy takze nie moglyscie patrzec na siebie w ciazy? Bo ja czesto patrzac w lustro placze i chce miec juz swoja figure. Panicznie boje sie rozstepow na brzuchu, mam juz na piersiach i kilka na pupie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Aga - to czym Ty się w ogóle martwisz? Będzie przy Tobie ktoś doświadczony, komu ufasz. Jeśli się boisz pierwszych chwil z dzieckiem,to świetnie, że masz możliwość skorzystać z pomocy mamy.

A figura w ciąży- hehe -dobrze pamiętam to uczucie - okropnie stękałam, że chcę z powrotem moje ciało. A njbardziej mi brakowało możliwości chodzenia w spodniach... jakoś się nie dorobiałm dzinsów ciążowych (nie udało mi sie rozmiaru znaleźć), więc ciągle w kieckach pomykałam i miałam tego serdecznie dość :-D Ale nie martw się - jeszcze parę miesięcy i figura wróci do normy :-)
 
Ostatnia edycja:
Aga ja w ciąży w swoim ciele dobrze się czułam, miałam mały brzuszek i w sumie przez to, że jestem szczupła, to i 11 kg na plusie nie było widać:-) Gorzej jest teraz. Dopiero teraz czuję się brzydka, zaniedbana. O matko zanim wyjdę na spacer z małym muszę nieźle cienie pod oczami pozakrywać. Poszłam do fryzjera odświeżyć fryzurę.A wczoraj wrzuciłam leginsy i obcasy i mimo zmęczonej buzi czułam się jak dawniej:-)
Ja mam problem z małym...Dzisiaj wysypało mu buziaka strasznie:-( Nie wiem czy to alergia, czy potówki:-( Co dziwnego na spacerze schodzi mu to. Czy dzieci swędzą miejsca uczulone? Smaruję maścią i zobaczymy co to będzie, za tydzień szczepienia więc okaże się. Podejrzewam, że to od mleka NAN, naczytałam się i objawy zgadzają mi się.
 
karolinahappo nic się nie martw ;) i nie ma za co!!
aga17162 dzięki za komplement o Nince! Dobrze, że będziesz mogła liczyć na mamę, ona na bank pokarze Ci co i jak. A co do wyglądu, to wyglądałam szałowo-do 4 i pół miesiąca nie miałam sił się myć tak ze mnie rwało, kolejno nastąpiła recesja i zaczęłam wyglądać jak człowiek, dbać o siebie i tak dalej...no i tyć zaczęłam jakoś tak znacznie dopiero po 6 miesiącu ale rozstępów nie mam ani na piersiach ani na brzuchu-smaruj się często!!Jak tylko możesz, czymkolwiek, balsamem, oliwką... trzeba skórę nawilżać, to być może ograniczysz te rozstępy ;) Później jak już mogłam normalnie jeść to przybyło mi 16 kg i zaczęłam puchnąć, jak balon, mam zdjęcie z dnia porodu, zanim wyszłam z domu do szpitala to jak poczwara, nos na pół buzi... Czułam się mega nieatrakcyjnie, stopy ledwo w kozaki mi wchodziły...takie bańki spuchnięte... Dodam, że w ostatnim miesiącu byłam tak wszytskim zmęczona, że nienawidziłam mycia włosów, bo mam długie i "tłustywłos" był dzień dnia, także tak czułam się atrakcyjnie w ciąży-do kupy to może z miesiąc ;)
No i co najlepsze to 11 dni po porodzie miałam 10kg mniej ale to już kiedyś pisałam-żeby nie było nie chwalę się, stresowałam się, w kolejnych 2ch tygodniach doszłam do swojej wagi i wciąż w dół... i w dół... Ale żeby Cię pocieszyć, powiem, że piersi nie są tak fajne jak dawniej, nie żebym się o nie potykała, nie ma dramatu ale kurde to nie to samo co było... a po cesarce mam bliznę większą niż powinnam, bo przy wyjmowaniu Ninki skóra się rozeszła... i co najlepsze...mam odstający brzuch,mimo, że jestem szczupła dość i taką właśnie krechę po cesarce... ZAKUPIŁAM JUŻ STOSOWNY PAS ale miałam go na sobie z lenistwa a może z zapominalstwa tylko 2 razy... Ciało muszę doprowadzić do jędrności i czekam kiedy będę mogła pedałować, czekam ciepłych dni. Trzeba się doprowadzić na lato do stanu sprzed ciąży;))
Jacku chciałam jeszcze dodać, że teraz codziennie myślę, że nie pozbędę się tego strachu o dziecko i będę się zamartwiać o Nią do końca swego żywota... To jest masakra i jak tu wykluczyć zawał, jak tu życie pełne stresu...

Justyś21
jeśli takie czerwone na buziaczku albo w okolicach dekoltu to mogą być potówki-moja Mała też ma i też na początku myślałam, że to jest nawet trądzik niemowlęcy, bo pewnego dnia to cała buzia w tym była, myślałam, że uczulenie od mleka-też nie, uważałam, że jej nie przegrzewam, bo tylko kocyk ale u mnie w domu temperatura wysoka i jednak było jej za gorąco-to były potówki zdecydowanie...Skoro znikają na spacerze.... obserwuj Go ;) poradź się lekarza.
 
Net-ka no właśnie pod szyjką też drobne zmiany się dzisiaj zaczęły:eek: Ale policzki i czółko ma całe czerwone i taką kaszkę:-(
Zauważyłam, że jak spał na prawym boku, to zrobiły się jeszcze większe i bardziej czerwone plamki na buzi. Nic będę obserwować Szymka. Oglądałam zdjęcia w necie i pasuje mi i trądzik i potówki:no:
 
Net-ka dziewczyno za rok Twoje ciało będzie zupełnie inne.
Masowanie super:-) 5+, my nie musieliśmy aż tak ale chyba obie strony to lubiły:-).
Człowiek w końcu przywyknie do życia z tym strachem. Mamy już termin operacji 28. Dobrusia była baaardzo dzielna na badaniu niestety na rentgenie się popłakała, potem jeszcze jedna wizyta była po ten termin właśnie i sytuację uratował miś (z monstrualną głową) narysowany przez jakąś Julę dla pana doktora. No i teraz stres, stres... a potem kupa strachu.
Najgorsze że teraz już tak fajnie biega a po zabiegu znowu będzie kulała:no:. I tak człowiek sobie myśli, że krzywdzi swoje dziecko.
Terror w domu nastolatki próbują wprowadzić:-D.

JustYs21 a stał się bardziej nerwowy?
 
Justys21 spoko mi właśnie też raz Ninę tak wysypało na czole wszędzie, że w panikę wpadłam-taka kaszka właśnie, troszkę czerwone dookoła. Oczywiście okazało się to być potówkami ;) a jak Szymon śpi ubrany i jak przykryty?Może za ciepło mu, tym bardziej, że 23 stopnie w domu teraz masz ;)
Jacek masakra, kurde trzeba to jakoś przejść, oby dobrze to zniosła wszystko i by szybko wracała do sprawności pełnej. Im szybciej to będziecie mieć za sobą tym lepiej, choć małemu człowieczkowi ciężko jest pewne sprawy wytłumaczyć. Powiedz coś o Miriam!!! Przecież masz też 2 córę ;)
 
Ostatnia edycja:
Net-ka to może tej Twojej małej za ciepło. Moje małe to musi/ała mieś wykopane nóżki do zasypiania:-).
Miriam hmmm... wiesz co to trudny temat gdybym ją miał teraz malutką... kurcze to byłoby wspaniale. Wtedy nie potrafiłem tego docenić.:no: Była większym mazgajem niż Dobrusia ale za to grzeczniejsza. Przedszkole i szkoła do liceum to jedne wielkie pasmo sukcesów.:-) Nie mamy świadectwa bez paska.:-) W gimnazjum nauczyła się hiszpańskiego na poziomie konwersacyjnym, angielski też dobrze. Liceum ją zmieniło totalnie to inny człowiek nie znam go nic o niej nie wiem.
Bardzo ograniczyła zainteresowania. Pyskowanie i bunt to norma którą można wybaczyć i wytrzymać ale ta inność czasami jest nie do zniesienia.

Mała Miriam:Zobacz załącznik 444194Zobacz załącznik 444196Zobacz załącznik 444197
średnia:Zobacz załącznik 444198
i duża:Zobacz załącznik 444203


Dobrusia ma gorączkę, ja przywlekłem wirusa.:-(
 
Jacku Ninka kocha ciepło-w szpitalu było w jej pokoju gorąco-a jaszcze łóżeczko przy grzejniku stało-czuła się wyśmienicie, woda w wanience też musi być baaardzo ciepła... graniczy z gorącą. Żeby nie było za gorąco mam też nawilżacz powietrza. Ona lubi się pootulać w kocyki ;)
Teraz taka pogoda akurat na załapanie wirusa. ;/
Trzeba uważać.
Ładna z Miriam dziewczyna. Nie przejmuj się, wydaje mi się, że to okres dojrzewania i buntu-ja szczególnie dla swego taty byłam okrutna w tym czasie. Na każde jego zdanie miałam kontrę. Irytował mnie. Nie wiem dlaczego właśnie on. Później się to wszystko unormowało ale przez długi okres było ciężko mi się z nim w jakikolwiek sposób porozumieć.
A może towarzystwo ma inne niż powinna? To też często jest powód przemiany.
Dopiero gdy się dorośnie i przejdzie etap jak ja to mówię"bydłowania"czyli dojrzewania-widzi się swoje błędy ;))
 
reklama
Jacek Szymek zachowuje się bez zmian., nie jest nerwowy, nawet mniej płacze, lubi sam sobie poleżeć, bez krzyku ( jak jeszcze było miesiąc temu)
W nocy zmniejszyłam temp. do 18 stopnia i zostało niewiele krostek:) ;-) Więc liczę, że to faktycznie potówki;-)
 
Do góry