reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierworódki - czyli pierwsza ciąża, wątpliwości, obawy i inne pytania

jagoda to szpital niedaleko Zielonej Góry, w Żarach;]

Dziewczyny czy cc moze miec wplyw na to, ze dziecko wymaga wiecej milosci i czulosci? tak w szpitalu mi mowili.
Jacek:
To fantastycznie że trafiają się takie szpitale i ludzie w mniejszych aglomeracjach.
Co do cc. totalny absurd.

1. Przy CC dziecko jest wydawane na świat bezboleśnie a teraz sobie wyobraź co odczuwa przy SN, kiedy jego głowa jest po prostu ściskana. Nie rzadkie są przypadki chwilowego wydłużenia głowy po takiej akcji. Dodaj do tego jeszcze czas, kilka godzin gdy jest ciągle ugniatane i wypychane.
2. Czy można w ogóle jakoś wartościować miłość matki do dziecka w kategoriach mniej/więcej. Wyobrażasz sobie że któraś z Was pomyśli :
"Ja rodziłam SN to nie muszę tak się roztkliwiać nad swoim dzieckiem'
 
reklama
Net-ka dzięki za wsparcie. Mam nadzieję, że się wszystko jakoś ułoży...mamy imię, trochę rzadko spotykane, ale najpierw mi się strasznie podobało potem miałam wątpliwości, mąż jednak powiedział, że już nic nie zmieniamy, będzie miałą w razie czego 2 bardziej normalne :-) (Florentyna, Alicja) ja już się przyzwyczaiłam i pokochałam naszą Florentynkę :-)
stokrotko.af ja mam rocznikowo 34 i też pierwsze dziecko, też panikowałam na początku, ale kiedy jeśli nie teraz? Ostani dzwonek. Ryzyko zaczyna się po 35, więc luzik :-) Zresztą pocieszę się, że ta średnia wieku pierwszego dziecka w Europie jest jeszcze póżniej po 35 roku. Będzie dobrze, nie denerwuj się na zapas :-)
justYs21 przede wszystkim gratulacje i cieszę się, że masz już to za sobą...chyba zostałam na razie ostatnia :-) :szok:jak się czujesz po cesarce? z tą czułością....nie wiem...ja się ostatnio naoglądałam na youtube serii jakiś filmików z USA przekonujących, że tylko poród naturalny nie stresuje dziecka, bo tak stworzyła to natura, a cesarka to wielki stres dla matki i dziecka...nawet widziałam jedną cesarkę jak wręcz siłą wydobywali malucha....ale.....to może być tylko propaganda, zresztą, co miałaś robić? dziecko było owinięte, więc najważniejsze że urodziło się zdrowe. Nie myśl o tym w ten sposób, że dla niego gorzej że CC. Najważniejsze że jesteście teraz razem! ;-)

wiecie co...ja to zwariowałam z terminem...bo....wychodzi mi, że 37 a moja lekarka od tygodnia liczy mi jakoś od końca i wychodzi jej, że jesteem w 36 :-) wiec już nie wiem....sama :-)
 
Jacek:
2. Czy można w ogóle jakoś wartościować miłość matki do dziecka w kategoriach mniej/więcej. Wyobrażasz sobie że któraś z Was pomyśli :
"Ja rodziłam SN to nie muszę tak się roztkliwiać nad swoim dzieckiem'

właśnie zgadzam się, że nie ma co wartościować i się nad tym zastanawiać :-) stało się jak się stało, i nie należy umiejszać że CC, to nie równoprawny poród i że dziecko jakoś inaczej traktować, po prostu...kochać :-)
 
Jakaś głupota z tym że po CC trzeba więcej czułości....

Każde dziecko potrzebuje być przytulane i blisko mamusi i tatunia.


Co do wieku rodzących to ja się tutaj naoglądalam kobiet troszkę starszych w ciąży...

Myślę że dla dziecka bardzo ważne jest to aby matka była szczęśliwa, odstresowana a nie robiła wszystko wg książek i jak tylko coś jest inaczej niż w książce to panikowała.Spokój najważniejszy, jeśli coś nas już niepokoi to można podpytać lekarza.

Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.
Co do tych filmików z USA to może po prostu zachęcają do porodów SN w taki sposób.Uważam to za kiepski marketing.
Tak samo jak w PL z karmieniem piersią...oczywiście że pokarm matki do 6 m-ca najlepszy ale czasami ktoś z wyboru lub konieczności karmi mlekiem modyfikowanym i wtedy się zaczyna....masa pytań..."a dlaczego???przecież pierś jest naj..." i matki nie cycujące mają stresa....
Dla ludzi z humorem polecam:
Bachor mag. CYC STORYBachor mag.
 
Ostatnia edycja:
Katalka Florentyna ładne imię, mi się podoba ;) zawsze to coś innego, powiew świerzości pośród Julek, Oliwek, Wiktorii(oczywiście te imiona też piękne ale dużo ich się porobiło tu obok w blokach)

Justys21 nie wiem, być może. Zazwyczaj przy porodzie naturalnym od razu malucha kładą na mamine piersi by poczuli się wzajemnie, przy cc nie ma jak tego zrobić, więc jest buźka o buźkę i za chwilę zabierają. Może to ma jakiś związek ale nie jestem pewna. Bez względu na to czy rodziłabym naturalnie czy przez cesarkę wydaje mi się, że dawałabym i daje tyle samo miłości memu dziecku i opieki i czułości. To moja 1 kruszynka i wszystko co mam, nawet ostatkiem sił daje dla niej.
No a główki nie powinnaś była odrywać -tak mówili mi w szpitalu-anestezjolog itd- od poduszki przez 12h, bo właśnie może później głowa pękać, nawet zbierać na wymioty ;)
Super, że szybko doszłaś do siebie, zazdroszczę, ja bałam się podnosić, wstawać, bo tak mnie bolało, ale u mnie mięsień przy cesarce pękł a także Mała miała pępowinę krótką, ułożona miednicowo, więc ją wyszarpali ze mnie, miałam mieć małą bliznę a skóra mi dalej pękła przy wyjmowaniu Niny.

JAGODA_P JACEK Jaki mały Szkrab, zdjęcie w inkubatorze świetne, jak na Nią patrzę, to mi mego Skrzata przypomina, podobna!
Weekend spoko, Boże moje dziecko spało w sobotę od 10:40 albo od 11 nie pamiętam już w tej euforii jakoś do 14:40 i później OD 16 DO 6 RANO NASTĘPNEGO DNIA. Myślałam, że umrę z wrażenia. Chyba po całym tygodniu dyskoteki, którą mi wyczyniała, postanowiła odespać. Więc jak przyjechał mąż, to i na łyżwy poszliśmy i na jego mecz, także babcie jedna i druga popilnowały śpiącej Ninki. No ale żeby nie było tak dobrze to na 2 dzień czyli w niedzielę NIE SPAŁA WCALE. Wstała sobie o 6 i tak poszła spać dopiero na noc... Ja nie wiem, czy tylko ja mam takie dziwne dziecko... Była u mnie koleżanka, zszokowana jest tym jak Mała szybko się rozwija, jaka jest silna, kumata i jakie ma himerki, cwaniak z niej. Jak na miesięczniaka to poważnie trzyma głowę sztywno leżąc na brzuchu, może leżeć długo-jak jej się oczywiście chce, tańczę z nią a ona rączą macha-może przez przypadek ale tańczyć mogła by cały czas, jak robię jej samolot-ulubiona pozycja- to choćby i 10 minut to ma nogi sztywno, prostuje się, podnosi głowę w powietrzu. Przyszła moja mama- a moja mama jak z nią szaleje to Mała często krzyczy, bo nie lubi jak ją ktoś dotyka nie tak jak ona ma ochotę, więc zaczęła do niej mówić a Mała wzrok w 2 stronę -nie chce na babcie patrzeć. Agent mały, nie wiem co to będzie jak dorośnie, będzie się rzucać w sklepach na podłogę ;)) jak jej czegoś nie kupię- na 100 % haha:-D

Moja cesarka to mój koszmar haha, już teraz się śmieję z tego ale 2 raz nie chciałabym dochodzić do siebie tak jak wtedy.
Patryk czekał za drzwiami by zobaczyć Małą, pani od noworodków niosła ją taką sztywno zawiniętą w rożek, Patryk mówi-NIESIE PANI MOJE DZIECKO, CZY MOGĘ ZOBACZYĆ- a ona że nie to nie jego dziecko, Patryk na to- to moje dziecko, Ona - nie nie Pana, w końcu weszła do pokoju gdzie są inne noworodki i Patryk wpakował się za nią, CO PAN ROBI?-CHCĘ ZOBACZYĆ MOJE DZIECKO, W końcu pokazał dowód osobisty i dopiero mu pokazali Ninkę, oczywiście sesja zdjęciowa i te sprawy hah, z teściową był więc się poryczeli w objęciach. Najlepsze było zaś jak mnie wywieźli i zobaczył mnie chwile na korytarzu, oczywiście euforia a po chwili mówi, że wyglądam lepiej niż zanim weszłam na tą porodówkę, jakbym SPA opuszczała. POWAŻNIE PODOBAŁAM SIĘ MOJEMU MĘŻOWI haha:-)
Niestety zaraz Go pogonili, bo było już dobrze po 21 ale oczywiście objechał pół świata pokazując zdjęcia Ninki.
 
Ostatnia edycja:
Net-ka współczuję wspomnień z CC!!! I to się nazywa "rodzić po ludzku":no:, tatuś też nieźle się natrudził żeby swoje dziecko zobaczyć!!!

Oczywiście żeby nikogo nie straszyć to u mnie na CC, po CC i w trakcie CC było cudownie. Mąż podczas CC cały czas przy mnie a później cały czas z dzieckiem, nawet jak wyjmowali maluszka z brzucha to wstał i widział jak dziecko wyjmują od główki aż do momentu podania dziecka pielęgniarce...nawet symbolicznie pępowinę przeciął-juz na stoliku jak dziecko z pediatra było.

net-ka co do bólu głowy po nakłuciu lędźwiowym to z tym leżeniem beż unoszenia głowy to nie prawda-niedouczeni lekarze tak każą robić.Pracuję na oddziale gdzie nakłucia robi się bardzo często i już nie zaleca się leżenia na płasko i nie ma to wpływu. Jako zapobieganie zespołowi popunkcyjnemu stosuje się: Zespół popunkcyjny – Wikipedia, wolna encyklopedia. Ja glowę podnosiłam niedługo po CC,chyba około2-3h i było wszystko w porządku.
W niektórych a może nawet w większości szpitali, niestety ze względów oszczędnościowych nie stosuje się najcieńszych igieł.
 
ANNAJ007 PRZECZYTAŁAM o tym story bachor cyc -posmarkałam się ze śmiechu, dobry tekst, śmieszny ale prawdziwy cholera. Fajna strona, muszę ją obejrzeć od początku do końca przekopać.
BYŁAM cycową mamą a później zostałam odstawiona przez lekarzy a następnie moje własne kochane dziecko mnie odstawiło. Czasami czuję się beznadziejnie, bo chciałam karmić jak najdłużej, miałam pokarm, sutki dobrze wyrobione, wszystko, warunki...ekstra... A teraz jak mówię, że Mała na mleku z butelki to położna środowiskowa jak i lekarze patrzą na mnie jakbym pożałowała dziecku swego cycka i ganią mnie wszędzie i zawsze za to!!!A TO NIE MOJA WINA I JUŻ MNIE WKURZA TAKIE TRAKTOWANIE, BO ILE MOŻNA WSZYSTKIM TŁUMACZYĆ I WCIĄŻ OPOWIADAĆ TĄ SAMĄ HISTORIĘ, ŻE TO NIE MOJA WINA!I tak do znudzenia... a oni i tak pomyślą swoje. Mówią mi nawet, że robię błąd wielki. A ja przystawiam ją do tej pory choć mija już miesiąc jak butle dądzi. Tylko, że cycka pomerda minutę i jest DOŚĆ.
Widzisz, niedouczeni lekarze sprzedają niedouczonym pacjentkom ściemę, że nie można się podnosić. No i ja leżałam plackiem te 12h. A ile było wyczynów by dziecko do piersi przystawić, 2h po cesarce nie wiedziałam jak mam się ułożyć - w sumie to nie byłam w stanie- bo dupy nie ruszę za przeproszeniem, głowy nie podniosę a tu KARMIENIE czeka. ALE DAŁAM radę ;)
No a Patryk rzeczywiście natrudził się, miał chwilę z dzieckiem a to, że u Was mąż mógł być czy widzieć dziecko od razu to jestem w szoku-u nas przy cc to chyba nie ma takiej możliwości.
 
Ostatnia edycja:
net-ka no tak....bo po modyfikowanym to dziecku rogi wyrosną...:-D:rofl2:... Dziecko jak najedzone to szczęśliwe(oprócz kolek-po mleku matki czy modyfikowanym i tak są)...

Co do męża przy CC to wiem że w Wawie w jednym szpitalu można być przy kobiecie(oczywiście siedzieć cichutko za parawanikiem, a jak tylko dziecko wyjmą to do widzenia) no i oczywiście trzeba za to zapłacić-w państwowym szpitalu...

Pracując w szpitalu i będąc pacjentem polskich szpitali naprawdę widzę różnicę między PL a zachodem... Tutaj to lekarz jest dla pacjenta a nie odwrotnie!!! Pani profesor sama wychodzi po swoich pacjentów do poczekalni-w państwowym szptalu!!!
 
wiek...cóż wyszło jak wyszło....
mam nadzieję,że uda mi się namówić okulistę na zalecenie CC ( w końcu mam wadę -3), bo ja mam BARDZO niski próg bólu :no: nawet u fryzjera jak mnie babeczka czesze i pociągnie za włosy to ja wyje wiec jak mam przetrwać poród normalny??????????!!!!!!!!!!!! :no:
nie wiem jaki szpital...przeprowadziłam się całkiem niedawno na Białołękę, pewnie pojedziemy do najbliższego gdy się zacznie ;-) czy to trzeba wcześniej jakoś sobie wybrać? kto wie czy nadal bede mieszkać w Wawie ;-)
 
reklama
STOKROTKA.AF ciekawe jak dasz radę po cesarce, bo to że nie boli podczas porodu to fakt ale później wstać z łóżka- ciężko i to bardzo, szwy ciągną
A co do szpitala, możesz wybrać gdzie chcesz rodzić nawet w ostatniej chwili-tak mi się wydaje.
Annaj007 dokładnie, czuję się czasami jako matka gorszej kategorii a moje dziecko sprawia problemy, bo nie je cycka-z takiego założenia wychodzą wszelkie moje ciotki i położna środowiskowa, nie mówiąc o lekarzu.
Ta strona bachorowa-hahaah zaje świetna normalnie same dobre rady ;) i jaki język ;)wyszukany!!


Powiem o szpitalach i lekarzach tyle- jako młodzi rodzice, którzy trafili do szpitala z żółtaczką swego 1 dziecka mieliśmy full pytań, przyjmowała nas Pani ordynator z pediatrii, NIE ODPOWIEDZIAŁA NA ŻADNE PYTANIE, IGNOROWAŁA NAS CISZĄ, na koniec badania powiedziała, że dziecko zostaje w szpitalu, mam je odstawić na 48h od cycka i wyszła. Kopara nam opadła. Więcej powiedziały nam pielęgniarki... Normalnie WIELKA PANI z tej WIELKIEJ PANI DOKTOR. Zniechęciła mnie maksymalnie do siebie, miałam ochotę ją tam wytargać ale byłam zbyt zaryczana.
Na szczęście na 2 i 3 dzień obchody miały inne lekarki-całkiem do rzeczy i bardzo przystępne, nie bałam się pytać o nic.
 
Ostatnia edycja:
Do góry