Jagoda_p chylę czoła, że podołałaś czytając mój szeroki wpis
Jeśli chodzi o spacer to na spacerze nie płakała, chodziłam z nią 2 h , wróciłam do domu i zaczął się koszmar-2h ryku. Jak przy kolce.
Pokarm w piersi mam ale Nina jest mało zainteresowana tym. Chwilę pomerda i puszcza, wygina się albo napije się do oporu i wypluwa. Bardzo bym chciała wrócić do karmienia piersią, brakuje mi tej intymności z nią i wyłączności a także przyjemności jaka z tego płynie. DLATEGO piję różne herbatki mające mi pomóc i przystawiam jak tylko się da ale mówię, to jest chwila pomerdania i cześć.
Kupa już jest ok, pisałam o wcześniejszym incydencie, że na bebilonie maxymalne zatwardzenie a teraz na Nutramigenie, znów jest w normie. Ale musiałam o tym wspomnieć, by uzasadnić zmianę mleka i całą tą sytuację nakreślić z Panią dr, która doprowadza mnie do szału.
Pupa bephantenem smarowana doprowadzona została do porządku.
Z wysypką na buzi muszę zastanowić się czy nie uczula jej krem Nivea hipoalergiczny i tak dalej.
Dzięki za pomoc i zainteresowanie, ostatnie 2 noce Mała spała dość ładnie, nie było kolki, boje się co będzie dziś, może zbierała siły przez te dwa dni haa:-) Trochę mi lepiej...lżej jak się wygadałam tu.
A co do spania jak ona śpi, nie udaje mi się to często, bo ciągle muszę coś robić, zawsze gdzieś brudno, zawsze coś i żałuję sobie tego snu...na koniec dnia jestem wyczerpana-wiem -źle robię, nie szanuję się i muszę to zmienić, bo jestem jej potrzebna cała i zdrowa a nie wykończona.
Co do lekarza to zmienię na 100%, bo mnie wkur.... takie podejście jak jej...do sprawy.
Jeśli chodzi o spacer to na spacerze nie płakała, chodziłam z nią 2 h , wróciłam do domu i zaczął się koszmar-2h ryku. Jak przy kolce.
Pokarm w piersi mam ale Nina jest mało zainteresowana tym. Chwilę pomerda i puszcza, wygina się albo napije się do oporu i wypluwa. Bardzo bym chciała wrócić do karmienia piersią, brakuje mi tej intymności z nią i wyłączności a także przyjemności jaka z tego płynie. DLATEGO piję różne herbatki mające mi pomóc i przystawiam jak tylko się da ale mówię, to jest chwila pomerdania i cześć.
Kupa już jest ok, pisałam o wcześniejszym incydencie, że na bebilonie maxymalne zatwardzenie a teraz na Nutramigenie, znów jest w normie. Ale musiałam o tym wspomnieć, by uzasadnić zmianę mleka i całą tą sytuację nakreślić z Panią dr, która doprowadza mnie do szału.
Pupa bephantenem smarowana doprowadzona została do porządku.
Z wysypką na buzi muszę zastanowić się czy nie uczula jej krem Nivea hipoalergiczny i tak dalej.
Dzięki za pomoc i zainteresowanie, ostatnie 2 noce Mała spała dość ładnie, nie było kolki, boje się co będzie dziś, może zbierała siły przez te dwa dni haa:-) Trochę mi lepiej...lżej jak się wygadałam tu.
A co do spania jak ona śpi, nie udaje mi się to często, bo ciągle muszę coś robić, zawsze gdzieś brudno, zawsze coś i żałuję sobie tego snu...na koniec dnia jestem wyczerpana-wiem -źle robię, nie szanuję się i muszę to zmienić, bo jestem jej potrzebna cała i zdrowa a nie wykończona.
Co do lekarza to zmienię na 100%, bo mnie wkur.... takie podejście jak jej...do sprawy.