maaadziarka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2010
- Postów
- 316
Witajcie
Chyba nie ma kobiety, która się nie boi porodu, nawet jeśli to jej kolejne dziecko. Zawsze jest strach... Ja się staram dobrze nastawiać, ćwiczę oddychanie i sobie mówię że wszystko będzie dobrze i że tylko spokój może mnie uratować... U nas nie nacinają krocza jeśli nie ma takiej potrzeby, ale przy pierwszym porodzie to mało której się udaje bez nacięcia. szczególnie jeśli panikuje i się nie słucha położnych. Też się boję że coś może pójść nie tak, tym bardziej że dzidziuś jest sporawy... Ale nie ma się co martwić na zapas.... ja mam termin z ostatniego USG na 1.12., jutro idę do lekarza i podejrzewam że termin się zmieni na wcześniejszy jak za każdym razem. A dziecko i tak wyjdzie kiedy będzie chciało a nie kiedy my tego chcemy....
Bólu jako takiego się nie boję, poboli i przestanie, rana też się zagoi wcześniej czy później. Jak będziemy przy sobie miały te nasze szkraby kochane to nawet o ranie nie będziemy myśleć. Najważniejsze żeby maleństwa urodziły się całe i zdrowe... czego Wam i sobie życzę... trzymam kciuki
Chyba nie ma kobiety, która się nie boi porodu, nawet jeśli to jej kolejne dziecko. Zawsze jest strach... Ja się staram dobrze nastawiać, ćwiczę oddychanie i sobie mówię że wszystko będzie dobrze i że tylko spokój może mnie uratować... U nas nie nacinają krocza jeśli nie ma takiej potrzeby, ale przy pierwszym porodzie to mało której się udaje bez nacięcia. szczególnie jeśli panikuje i się nie słucha położnych. Też się boję że coś może pójść nie tak, tym bardziej że dzidziuś jest sporawy... Ale nie ma się co martwić na zapas.... ja mam termin z ostatniego USG na 1.12., jutro idę do lekarza i podejrzewam że termin się zmieni na wcześniejszy jak za każdym razem. A dziecko i tak wyjdzie kiedy będzie chciało a nie kiedy my tego chcemy....
Bólu jako takiego się nie boję, poboli i przestanie, rana też się zagoi wcześniej czy później. Jak będziemy przy sobie miały te nasze szkraby kochane to nawet o ranie nie będziemy myśleć. Najważniejsze żeby maleństwa urodziły się całe i zdrowe... czego Wam i sobie życzę... trzymam kciuki