Kirusia ja miałam okropne mdłości przez połowę ciąży. Smażone powodowało mdłości o zapachu kuwety nie wspomnę:-) Były dni, że i herbata mnie o słabość przyprawiała nie miałam w ogóle apetytu przez pół dnia. W aptece kupiłam sobie syrop na zwiększenie apetytu. Miał fajny smak i dzięki niemu przestało mnie mdlić. W sumie kupiłam go żeby apetyt przywrócić, ale przez syrop i smażenie mięsa mi nie szkodziło. Pamiętam jak smażyłam obiad to z chusteczką przy nosie skropioną miętowymi kroplami na żołądek. Noo i piłam herbatę miętową bez cukru.
Net-ka U nas jako tako. Atopowe zapalenie skóry wróciło nam i męczy mi się dziecko, drapie się po nocach, nie śpi, mało je. A więc kuruję Szymonka ile wlezie. Powoli wracamy do formy. No i wyciszamy go. Muzyczka relaksacyjna przed kąpielą, po i do spania. Cudowna kąpiel połączona z masażem
) po dwóch dniach widzę efekt, Szymek szybciej zasypia i dłużej śpi i budzi się radosny, mniej popłakuje przez sen, więc wszystko idzie ku dobremu. Muszę jeszcze nauczyć go za dnia nie spać na mnie, tylko samemu
To jest aparat kładę go na siebie na brzuch ja "aaAaaaA" i Szymonek też śpiewa, uspokaja go to i zasypia
:-)Mało siedzę na forum, bo właśnie staram się nie siedzieć, nawet jak Szymonek nie śpi, Poza tym szykujemy/planujemy chrzciny i nasz ślub cywilny. Gdzieś za około miesiąc powinno wszystko się odbyć:-)
Jak się miewa Ninka? Jak twoje chustowanie?