reklama
Dziewczyny dzięki za 3macie kciuków. Chyba wezmę tę robotę. Płacą o 1500 zł więcej niż tam tam gdzie teraz robię. Zawsze będzie na tę nianię. Powiem Wam szczerze, że też wolałabym opiekunkę, ale ciężko jest dobrze trafić. No i boję się, ze trafię na oszustkę a w żłobku pozytyw taki, chyba jedyny, że wszystko pod kontrolą. Cena prywatnego żłobka tutaj nie odbiega od ceny dla niani. Szukam. szukam zatem od września. Gdyby się tak dało chociaż z nią do roku...a potem dopiero żłobek...
Ja z kolei walczę z pleśniawką teraz....no i wydaje mi się, że moja młoda za dużo ulewa. Zje (nadal tylko pierś) ulewa 2 łyżki stołowe serka, potem nap. leży, śpi i jak ją podnoszę albo kłade do przewijania znowu 2 łyżki. Nie zawsze tak ma....może się przeżera? Oto też muszę się zapytać lekarki. No i rownież ma taką szorstką skórę na polikach....oliwka nie pomoga.
Ja z kolei walczę z pleśniawką teraz....no i wydaje mi się, że moja młoda za dużo ulewa. Zje (nadal tylko pierś) ulewa 2 łyżki stołowe serka, potem nap. leży, śpi i jak ją podnoszę albo kłade do przewijania znowu 2 łyżki. Nie zawsze tak ma....może się przeżera? Oto też muszę się zapytać lekarki. No i rownież ma taką szorstką skórę na polikach....oliwka nie pomoga.
net-ka taaak lekarz podejrzewa AZS i skazę białkową:-( Dostaliśmy skierowanie do alergologa i bebilon pepti na receptę. I syrop na alergię. Cholera najbardziej tego AZS się bałam i nie chciałam. Ale diagnozę alergolog musi potwierdzić. Umówiłam się prywatnie na 16 czerwca dopiero, bo na skierowanie mogę iść we wrześniu A miesiąc temu mówiłam pediatrze, że czuję, że to AZS, a ona twierdziła żebym proszek zmieniła...A mi wszystkie objawy się zgadzały.
Justyś- jeśli na Pepti nie przejdzie, poproś o Nutramigen. Moją na Pepti sypało okropnie. W smaku sa podobnie obrzydliwe, więc jak już jedno zaakceptuje,to raczej nie powinno być problemu ze zmianą.
Te suchości smaruj tłusymi mazidłami. Zalecane przez lekarzy emolienty u nas można było sobie o kant d... roztrzaskać. Kup coś tłustszego - np. Lipobase, Diprobase.
A tym AZSem się tak bardzo nie przejmuj - lekarze to diagnozują u 90% dzieci z jakimiś zmianami skórnymi ;-) U mojej też niby był AZS,tylko mi jednego objawy brakowało - nic jej nie swędziało A każdy oczywiście twierdził, że swędzi. Dopiero jak po jakiś maściach na AZS zaczęła się drapać, to ludzie uwierzyli, ze normalnie jej jednak nie swędziało. No a jak udało nam się określć, co Córkę uczula, to skórka się śliczna zrobiła.
Te suchości smaruj tłusymi mazidłami. Zalecane przez lekarzy emolienty u nas można było sobie o kant d... roztrzaskać. Kup coś tłustszego - np. Lipobase, Diprobase.
A tym AZSem się tak bardzo nie przejmuj - lekarze to diagnozują u 90% dzieci z jakimiś zmianami skórnymi ;-) U mojej też niby był AZS,tylko mi jednego objawy brakowało - nic jej nie swędziało A każdy oczywiście twierdził, że swędzi. Dopiero jak po jakiś maściach na AZS zaczęła się drapać, to ludzie uwierzyli, ze normalnie jej jednak nie swędziało. No a jak udało nam się określć, co Córkę uczula, to skórka się śliczna zrobiła.
Cwietka U nas emolium też nie działał. Pierwszy miesiąc na suchą skórkę tak, a teraz to już w ogóle. Mam od lekarza jakieś mazidło robione w aptece, wazelina z cynkiem i brom(nie pamiętam, ani odczytać nie mogę).
Na szczęście Szymonek zjadł ładnie to nowe mleczko, nie grymasił;-) A lekarz ostrzegał, że jest niedobre.
U nas właśnie swędzenie jest, a w ciepłe dni konkretnie..
Na szczęście Szymonek zjadł ładnie to nowe mleczko, nie grymasił;-) A lekarz ostrzegał, że jest niedobre.
U nas właśnie swędzenie jest, a w ciepłe dni konkretnie..
Justyś a miałam nadzieję, że mnie rozczarujesz i to nie będzie AZS. Moja koleżanka to ma -ma 24 lata-buja się kurde z tym po dermatologach. U nas tacy w mieście specjaliści, że jak nie pójdziesz prywatnie to będą na Tobie eksperymentować.
Fajnie, że Szymek zaakceptował nowe mleko, z tym też bywają szopki.:-)
No i kolejki do alergologa mnie nie dziwią, też na swoją kolej czekaliśmy miesiąc.
Ciotka mego męża robiła swemu małemu ostatnio panel-140zł-prywatnie. Chciała wiedzieć na co mały uczulony jest. Ma rok czasu i jeszcze żaden lekarz nie zdołał ustalić. Mleka miał zmieniane, wykluczali mu kolejno różne składniki posiłków. Poliki czerwone, szorstkie. Na PANELU WYSZŁO, że ma lekką alergię na bylicę i jakieś grzyby. A on nie ma z tym styczności... i dziś kolejna wizyta u alergologa-prywatna. Jestem ciekawa co tym razem kolejny lekarz wymodził.
Cwietka dla mnie oba mleka obleśne w smaku ale z dwojga złego gdybym sama miała to pić wolałabym pepti.
Wydaje się być dla mnie łagodniejsze.
Katalka jak fajnie, że masz jeszcze wybór. U nas pracy nie ma a w Urzędzie Pracy ostatnio był staż- w smażalni ryb na barmana... TYLKO 1 STAŻ.
Moje dziecko mnie gnębi. Wszystkie zabawki się znudziły. Dałam jej foliową reklamówkę. Zabawa na 102, w końcu się wkurzyła i skopała ją.
Fajnie, że Szymek zaakceptował nowe mleko, z tym też bywają szopki.:-)
No i kolejki do alergologa mnie nie dziwią, też na swoją kolej czekaliśmy miesiąc.
Ciotka mego męża robiła swemu małemu ostatnio panel-140zł-prywatnie. Chciała wiedzieć na co mały uczulony jest. Ma rok czasu i jeszcze żaden lekarz nie zdołał ustalić. Mleka miał zmieniane, wykluczali mu kolejno różne składniki posiłków. Poliki czerwone, szorstkie. Na PANELU WYSZŁO, że ma lekką alergię na bylicę i jakieś grzyby. A on nie ma z tym styczności... i dziś kolejna wizyta u alergologa-prywatna. Jestem ciekawa co tym razem kolejny lekarz wymodził.
Cwietka dla mnie oba mleka obleśne w smaku ale z dwojga złego gdybym sama miała to pić wolałabym pepti.
Wydaje się być dla mnie łagodniejsze.
Katalka jak fajnie, że masz jeszcze wybór. U nas pracy nie ma a w Urzędzie Pracy ostatnio był staż- w smażalni ryb na barmana... TYLKO 1 STAŻ.
Moje dziecko mnie gnębi. Wszystkie zabawki się znudziły. Dałam jej foliową reklamówkę. Zabawa na 102, w końcu się wkurzyła i skopała ją.
Ojej Net-ka tego najbardziej się boję, żeby nie było biegania po lekarzach i kij wie na co alergia Ale wkręca mi się, że po mleczku widzę ciut poprawę, nóżki mniej czerwone, tylko raczki nadal próbuje drapać:-( No i dzisiaj chyba będzie zarwana noc, lek który ma wysusza jamę ustną dzisiaj biedak już ponad 200 ml wody wypił, nie mógł zasnąć i słyszę, że znowu się przebudza...Niby to powinno przejść. Ja łyżeczkę polizałam i czuje jakby mi ktoś do gardła piach nasypał, a co dopiero on po dawce leku. I jest senny przez syrop, ale przez to, że pić chce, to nie śpi i koło się zamyka.
Swoją drogą próbowałaś to mleczko, że wiesz jaki ma smak? Ja tylko wąchałam i dla mnie pachnie suchą karmą dla mojej kotki:-)
Swoją drogą próbowałaś to mleczko, że wiesz jaki ma smak? Ja tylko wąchałam i dla mnie pachnie suchą karmą dla mojej kotki:-)
Justyś proste, że wiem jaki smak!! Ja wszystkiego próbuję. Normalne mleko czyli np. Bebilon wpierdzielam nawet na sucho-bo mi smakuje. Pepti i Nutramigen- ohyda. Po rozrobieniu jak i w proszku. Choć Nutramigen z tych 2ch wydaje mi się być gorszy w smaku. Daj znać jak z Szymkiem i z tym co musiał pić i czy te objawy jakoś przechodzą po tych specyfikach, które mu lekarz zapisał?
Pisałaś wcześniej coś odnośnie egzekwowania od D. by wstawał do Szymka na zmianę z Tobą. U nas też nie było z tym łatwo. Jak dowiedzieliśmy się, że będziemy rodzicami Patryk od razu zasugerował, że on pracuje i nie wstaje w nocy. Pech chciał, że obecnie jest weekendowym ojcem ale jak już jest w domu, to do Niny wstaje na zmianę-bez gadania, na początku usiłował udawać, że mu nie idzie, że on nie umie jak ja, że ja szybciej, że ona się przy nim rozbudza ale nie dałam się i dziś bez gadania wstaje. Z tym, że to ja Go do niej budzę. On nie słyszy jej w nocy. Ciekawe jak to będzie jak wróci, będzie chodził do pracy-żeby dojechać na 7:30 do pracy musi wstać po 5. Może być ciężko z motywacją ale może za 1,5 miesiąca-bo wtedy to nastąpi -Ninka nie będzie już jadła w nocy. Obecnie je raz!
Dziś ciotka mego męża była z małym u alergologa. Od razu powiedziała-patrząc na Witusia-że to nie jest alergia pokarmowa. Widziała wyniki z tego panelu co mu robili.... Wg niej to może być dotyk, albo przy zakładaniu ubranek, coś pociera o buźkę i podrażnia, jakiś specyfik, jakiś rodzaj materiału i tak dalej. Oczywiście będą jeszcze to konsultować z innymi alergologami. W szoku jestem trochę po jej diagnozie.
Milenaaaaa a to fajnie, witamy raz jeszcze, jak ciążę znosisz? Gotowa już jesteś na Karolinkę? Przygotowania trwają?
A tak na marginesie super pogoda jest i oby tak dalej. A mój chłop mnie wpienił. Milczę.
Pisałaś wcześniej coś odnośnie egzekwowania od D. by wstawał do Szymka na zmianę z Tobą. U nas też nie było z tym łatwo. Jak dowiedzieliśmy się, że będziemy rodzicami Patryk od razu zasugerował, że on pracuje i nie wstaje w nocy. Pech chciał, że obecnie jest weekendowym ojcem ale jak już jest w domu, to do Niny wstaje na zmianę-bez gadania, na początku usiłował udawać, że mu nie idzie, że on nie umie jak ja, że ja szybciej, że ona się przy nim rozbudza ale nie dałam się i dziś bez gadania wstaje. Z tym, że to ja Go do niej budzę. On nie słyszy jej w nocy. Ciekawe jak to będzie jak wróci, będzie chodził do pracy-żeby dojechać na 7:30 do pracy musi wstać po 5. Może być ciężko z motywacją ale może za 1,5 miesiąca-bo wtedy to nastąpi -Ninka nie będzie już jadła w nocy. Obecnie je raz!
Dziś ciotka mego męża była z małym u alergologa. Od razu powiedziała-patrząc na Witusia-że to nie jest alergia pokarmowa. Widziała wyniki z tego panelu co mu robili.... Wg niej to może być dotyk, albo przy zakładaniu ubranek, coś pociera o buźkę i podrażnia, jakiś specyfik, jakiś rodzaj materiału i tak dalej. Oczywiście będą jeszcze to konsultować z innymi alergologami. W szoku jestem trochę po jej diagnozie.
Milenaaaaa a to fajnie, witamy raz jeszcze, jak ciążę znosisz? Gotowa już jesteś na Karolinkę? Przygotowania trwają?
A tak na marginesie super pogoda jest i oby tak dalej. A mój chłop mnie wpienił. Milczę.
Ostatnia edycja:
reklama
Net-ka mamy syrop Ketotifen, ale kurczę dzisiaj w nocy Szymek wzdęcia miał od niego, a teraz już drugi raz kupkę zrobił. Trochę się martwię. Ja poprawy nie widzę. Wczoraj wyszliśmy na 10 min na dwór, co ja się miałam z dzieckiem:-( Spocił się chyba (mimo, że w samych bodach był) i skóra z czerwonej na rączkach zrobiłam się jednym wielkim ogniskiem, czerwone jak krew i opuchnięte. Sama w domu nie wiedziałam co zacząć robić...Biorę do łazienki, to D. mi zamknął dopływ wody w wannie, a dziecko co odłożę to rzuca się z płaczu. Na rękach sięgnęłam z nim po mąkę ziemniaczaną i namoczyłam pieluchę wodą. To okłady robiłam, gołego nosiłam a potem posypałam mąką i zasnął Niosłam na rękach do domu, a w drugiej wózek pchałam i budkę połamałam jak po schodku wciągałam wózek
Widać dzisiaj, że nóżki ciut mniej suche.
Ale teraz się martwię, bo muszę iść do urzędu zaraz i maluszek musi jechać ze mną:-( Stres mam, że znowu od gorąca wpadnie w szał.
A ja z D. też pokłócona dzisiaj od 5. rano. Bo oczywiście za nic ma wstawanie na zmianę, jeszcze mnie wygania do pracy, a on zostanie z bobasem, już poszłam, leń jeden;] potrzaskał drzwiami, obraził się i wyszedł. Też przemilczę jego gówniarstwo
Widać dzisiaj, że nóżki ciut mniej suche.
Ale teraz się martwię, bo muszę iść do urzędu zaraz i maluszek musi jechać ze mną:-( Stres mam, że znowu od gorąca wpadnie w szał.
A ja z D. też pokłócona dzisiaj od 5. rano. Bo oczywiście za nic ma wstawanie na zmianę, jeszcze mnie wygania do pracy, a on zostanie z bobasem, już poszłam, leń jeden;] potrzaskał drzwiami, obraził się i wyszedł. Też przemilczę jego gówniarstwo
Podziel się: