reklama
poziomki
mama 00 08 11 13 15
to jeszcze nic jak karmiłam Gosie to przez pierwsze 2 tyg miałam ręcznik kąpielowy w staniku
poziomki
mama 00 08 11 13 15
Pociesze Cię bo po Gabi nie miałam takiego nawału jakoś gładko przeszło bo z Gosią miałam tragedziane
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
mi też przy Vi az tak nie ciekło na szczęście , było spoko , czasem przeciekłam jak zapomniałam wkładek wymienic;-)
ale nie polecam tych z TT bo sa duże , i więcej w nie mleka nasiąka... przez nie miałam odparzone całe brodawki właśnie
już lepsze były zwykłe takie bez nazwy;-)
a ogólnie to uzywałam róznych albo avent, albo JJ albo właśnie zwykłe bo cena taka sama na wszystkie;-)
ale z TT nigdy więcej... ile ja się napłakalam musiałam małą karmić z butelki tak mnie bolało , ale dawałam moje mleczko to odciągałam dłuuugo i strasznie wolno
ale nie polecam tych z TT bo sa duże , i więcej w nie mleka nasiąka... przez nie miałam odparzone całe brodawki właśnie
już lepsze były zwykłe takie bez nazwy;-)
a ogólnie to uzywałam róznych albo avent, albo JJ albo właśnie zwykłe bo cena taka sama na wszystkie;-)
ale z TT nigdy więcej... ile ja się napłakalam musiałam małą karmić z butelki tak mnie bolało , ale dawałam moje mleczko to odciągałam dłuuugo i strasznie wolno
koniczynka_00
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2010
- Postów
- 519
Mnie ostatnio na brodawkach zaczęła tak jakby skórka złuszczać i tak strasznie mnie bolały piersi, że nie mogłam stanika ubrać, na szczęscie przeszło. Ja będę chciała karmić (bynajmniej na początku), mam nadzieję ze zadziała trochę instynkt i szybko sie nauczę odpowiednio przystawiac dziecko do piersi, bo podobno wcale to takie proste i oczywiste nie jest. Słyszałam też, że w pierwszych trzech dobach może byc problem z mlekiem. A ja mam strasznie małe i wręcz takie wklęsłe sutki nie wiem, czy dziecko będzie w stanie w ogóle złapać:-( A smarujecie czymś brodawki będąc w ciąży?
Moja kuzynka niestety od początku musiała synka karmić butelką, bo nie miała w ogóle pokarmu i go nie dostała więc wyjścia nie było. Ale mały rowzija się super i jest taki silny, że dopiero skończył 4 miesiace, a już usiłuje siadać wszyscy wnioskują, że mały jest na cycu chowany a jacy są zdziwieni jak słyszą, że od pierwszego dnia ssie butle.:-)
Moja kuzynka niestety od początku musiała synka karmić butelką, bo nie miała w ogóle pokarmu i go nie dostała więc wyjścia nie było. Ale mały rowzija się super i jest taki silny, że dopiero skończył 4 miesiace, a już usiłuje siadać wszyscy wnioskują, że mały jest na cycu chowany a jacy są zdziwieni jak słyszą, że od pierwszego dnia ssie butle.:-)
Ostatnia edycja:
zanka07
Fanka BB :)
mi też się na sutkach skóra lekko łuszczy ale myslę że to zasługa stanika.
No chyba że coś zaczyna się dziać... tylko co
No chyba że coś zaczyna się dziać... tylko co
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
Mnie ostatnio na brodawkach zaczęła tak jakby skórka złuszczać i tak strasznie mnie bolały piersi, że nie mogłam stanika ubrać, na szczęscie przeszło. Ja będę chciała karmić (bynajmniej na początku), mam nadzieję ze zadziała trochę instynkt i szybko sie nauczę odpowiednio przystawiac dziecko do piersi, bo podobno wcale to takie proste i oczywiste nie jest. Słyszałam też, że w pierwszych trzech dobach może byc problem z mlekiem. A ja mam strasznie małe i wręcz takie wklęsłe sutki nie wiem, czy dziecko będzie w stanie w ogóle złapać:-( A smarujecie czymś brodawki będąc w ciąży?
Moja kuzynka niestety od początku musiała synka karmić butelką, bo nie miała w ogóle pokarmu i go nie dostała więc wyjścia nie było. Ale mały rowzija się super i jest taki silny, że dopiero skończył 4 miesiace, a już usiłuje siadać wszyscy wnioskują, że mały jest na cycu chowany a jacy są zdziwieni jak słyszą, że od pierwszego dnia ssie butle.:-)
mi teżz sie łuszczy skóra...
ale to nic nie znaczy raczej, z pierwszą ciążą też się łuszczyła trochę i przeszło...
a jeśli chodzi o sutki to też nie miałam za wielkich tylko takie właśnie płaskie prawie... ale mała je wyciągła
marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
A ja mam pytanie do mam po cc. Jak to było z karmieniem? Kiedy przynosili? No bo zaraz po operacji to wiadomo, że dziecka nie mamy koło siebie tylko od zachcianki piguł zależy kiedy przynoszą. A mnie ciekawi jak to wtedy z tym przystawianiem?
Ja nie wiem pomimo pierwszego porodu przez CC bo mi małą przynieśli raz jeden w pierwszej dobie i to wielkim fochem jak poprosiłam, bo musiała leżeć pod monitorem, bo się urodziła niedotleniona i zakwaszona i musieli pilnować. Dostałam ją "na stałe" jakoś w drugiej dobie popołudniu jeśli dobrze pamiętam i tez nie na długo bo zaraz żółtaczki dostała na następny dzień.
Ja nie wiem pomimo pierwszego porodu przez CC bo mi małą przynieśli raz jeden w pierwszej dobie i to wielkim fochem jak poprosiłam, bo musiała leżeć pod monitorem, bo się urodziła niedotleniona i zakwaszona i musieli pilnować. Dostałam ją "na stałe" jakoś w drugiej dobie popołudniu jeśli dobrze pamiętam i tez nie na długo bo zaraz żółtaczki dostała na następny dzień.
reklama
Ja chciałabym karmić piersią (jednak jest to duża oszczędność), ale jak się nie będzie dało, albo będzie to dla mnie traumatyczne i bolesne przeżycie, to sobie daruję. Nic na siłę. Nie wiem jak to jest genetycznie uwarunkowane, ale moja mama miała cesarkę i ostatecznie nie miała pokarmu :/
Podziel się: