reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

**********pielęgnacja**********

mój puszcza bąbeli

nie wiem czy się cieszyć ale zrezygnował ze smoczka na rzecz kciuka Ssie go az go słychac jak jest w drugim pokoju a gdy probuje mu go zabrac to płacze.
Wiem ze to niedobrze ale co mam zrobic Moze czyms mu go smarowac?

 
reklama
Paula nie wiem czy w aptece, ja kupowałam w sklepie dzidziusiowym.

Co do ślinienia to Ingusia też się ślini i robi sobie ze ślinki bąbelki.  :laugh:
 
Moja Nadia też się ślini okrutnie, czasem krztusi się nadmiarem ślinki... Początkowo myślałam, że to już zęby, a pediatra uspokoiła mnie, że to normalne i oznacza po prostu produkcję śliny.
 
jesli chodzi o usmiechy to ja dopiero od kilku dni je moge zaobserwowac, wlasnie jak tak gadam do mojej Ady i sama sie usmiecham to widze, ze mi odpowiada..bardzo mnie to cieszy..mam nadzieje, ze moje dziecko bedzie sie smialo jak najwiecej  ;)
co do przechowywania pokarmu to chyba nic juz nie mozna dodac do tego, co dziewczyny tu napisaly  :)

a ja troszke z innej beczki bo musze pomarudzic jaka to ja glupia jestem i jak czlowiek sie codziennie czegos nowego uczy..byla dzis u mnie moja kuzynka, ktora karmila sztucznie i tym samym mleczkiem co ja i mowila, ze mleczka tego nie mozna podgrzewac tylko zawsze na swiezo podawac bo jego smak sie zmienia i dziecku nie smakuje !! a ja glupia robilam jedna duza butelke i wkladalam do lodowki po czym odmierzalam sobie z niej ilosc i po podgrzaniu podawalam Adzie....  ::) ::) ::) i moze jej nie smakowalo i stad to jedzenie na raty  :-[
Paula u Nas cala mata edukacyjna w plamach zasliniona  ;) musze jakos  to wyprac  ::)
 
aOlA No ja właśnie podaje na smoczku Bobotic Maks uwielbia taki smoczek z wkładkom a ja jestem pewna ze sie to jeszcze kiedys na mnie zemsci, ale taki smoczek zasyssa momentalnie i momentalnie zajmuje sie tym delektowaniem smaku.

Joeey jestem pewna ze mozna tak przygotowywac sobie wczesniej mleczko i trzymac je w lodowce czy zmienia sie smak....no nie wiem ale raczej nie powinien, tylko takie jedzonko to na jeden dzien i nastepnego znowu calodzienna porcja wiekszego zapasu chyba nie powinno sie robic.
a ja mam imnny patent: mam wczesniej przygotowana wode przegotowana w wiekszej ilosci podgrzewam ja lekko w mikrofali (sama wode bo tak podgrzewane mleczko podgrzewa sie juz nierownomiernie i moze popazyc dzidzie) no i potem juz tylko wsypac mleczko i gotowe . ekspresowo sie robi i mi ta metoda najbardziej odpowiada.
 
Ja już przechodziłam przez bebilon, bebilon pepti ,NAN , nutramigen i teraz zostałyśmy mam nadzieję na zawsze przy NAN ha Joeey na Nan-ie pisze:Każdorazowo przygotuj tylko jedną porcję mleka i natychmiast nakarm nim dziecko.Nie przechowuj resztek pokarmu.Może dlatego Ada ma wolniejsze kupki.
 
Sposób Ketsy jest najlepszy, ewentualnie można mieć przegotowaną wodę stale w podgrzewaczu i przygotować z niej mleko w razie potrzeby. Nie wiem czy może się zmienić smak tego mleka, ale nie wolno go jeść dłużej niż godzinę po przygotowaniu. Tak nam mówiły połozne w szpitalu, a dawały NAN. Coś w tym musi być.
 
martula jesli nie mozna podawac godzine po podgrzaniu to porazka bo ja robilam to nagminnie..ale jestem wsciekla na siebie :mad: no i teraz jak jej podalam swiezutkie to wszystko zjadla..nie chce zapeszac ale poobserwuje i napisze wnioski..tylko nie wiem po co mi ten podgrzewacz ::) ::) ::) mozna takze troszke wody podgrzewac w garnuszku (nie mam mikrofali bo mi sie nie miesci w aneksie kuchennym) i do butelki plus mleko zajmuje to doslownie chwilke :) aha a robicie na przegotowanej czy mineralnej bo ja na żywcu zdroj..
 
joeey, tak jak pisałam, podgrzewacz całkiem potrzebny, bo zawsze masz w nim cieplutką wodę przygotowaną i gdy tylko Adula zgłodnieje, wsypujesz mleczko do wody i juz jest papu, szybko i na świeżo. W zasadzie mówią że najlepiej na żywcu, bo jest polecany przez instytut matki i dziecka, ale jak masz filtr to może być zwykła, przegotowana. Ja karmię jeszcze piersią, ale wszystkie kumpele karmią mieszanką, więc jestem w temacie.
 
reklama
Weronika smieje sie do wszystkiego do mnie jaki widzi, do taty, do swojego kwiatka pluszowego zawieszonego nad leżaczkiem, do karulzelki, a nawet czasem patrzy w przestrzeń i tez się smieje :D :D Juz zaczyna pomału oprócz usmiechania śmiać się głośno-jak jej wyjdzie ;)
 
Do góry