reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

**********pielęgnacja**********

Gabi mi najbardziej pasują wkładki Penatenu, choć używam Belli ze względu na cenę. Gerbera bym nie kupowała, bo są strasznie cienkie i przynajmniej mi na krótko starczały - szybko nasiąkały mleczkiem.

Paula soczek z marchwi piję codziennie. ;) Oscypka to raczej bym nie jadła, to w końcu ser jest, a sery są ciężkostrawne. Do buźki używam kremu Nivea.

Agnesa super, że zadzwoniłaś do poradni laktacyjnej! Sama byłam aż dwa razy tam i bardzo sobię cenię ich rady. Niestety czasem jak dziecko jest bardzo głodne, bo w cyckach susza totalna (jak u mnie) to dokarmić musisz i nie ma innej rady, tylko, że lepiej przez specjalny cewnik niż butelką.

Co do karmi to może lepiej zamień je na meliskę. Wszystkie tutaj zgodnie stwierdziłyśmy, że nasze bąbelki mają kolkę po karmi (gaz).

Powodzenia i napisz koniecznie jak Ci się laktacja rozkręca!
 
reklama
no wlasnie slyszalam ze melisa uspokaja malucha i wiecej wtedy spi?ktoras to stosuje?

co do piwa to bylabym ostrozna w koncu jest gazowane,

do buzki stosuje krem bambino ale jestem srednio zadowolona i przy najblizszej okazji mam zamiar kupic nivea

 
Agnesa super rady ci babka dała ;) ja tez sie niepoddaje z karmieniem naturalnym, chociaż czasem jest ciężko :p
A moja mama, mam takie wraznie, wszystko by zrobiła aby przejśc na butlę :mad:
Ja uzywam kremu Nivea na każda pogodę i to kiedy wychodzimy na spacerek, a w domku niczym niesmaruje jej twarzyczki :)
 
Dziewczyny ja rozumiem, że trzeba byc cierpliwym, ale jak Emilka przez kilka godzin wisi mi to na jednym to na drugim cycku, to mnie sutki bardzo bolą i już nie daję rady. Wcześniej było w miarę ok, ale od czwartku jest fatalnie, bo Mała się nie najada i nie chce spać tylko płacze. Jak to wytrzymać???????? Przed momentem po takim właśnie karmieniu od 6:30 dałam jej swoje ściągnięte mleczko i jeszcze sztuczne dodatkowo i dopiero zasnęła.
 
A jak się nazywa ta rurka, którą się wkłada Maluszkowi razem z piersią i czy ją się kupuje oddzielnie czy z butelką? Proszę pomóżcie, bo ja jużwczoraj się załamałam :(:(:(
 
Zobaczcie co znalazłam:
"Historia kapturków sutkowych
Wzmianki o kapturkach sutkowych pojawiały się w medycznych podręcznikach już w XVII wieku, zwykle kapturki uważano za pomocne przy płaskich brodawkach. Podstawowa konstrukcja zmieniła się niewiele przez wieki. Początkowo kapturki wykonywano ze srebra, drewna, kości, cyny, szkła i nawet ołowiu. Ołowiane kapturki szeroko stosowano przez ponad cały wiek, nawet po odkryciu, że ołów może być jedną z przyczyn uszkodzenia mózgu u niemowląt (1). Laktacja nie utrzyma się długo, gdy zastosuje się taką sztywną barierę pomiędzy dzieckiem i piersia. Ponadto, takie urządzenia były (i nadal są) trudne do czyszczenia."


Niesamowite :)
 
Dziewczyny, wczoraj wieczorem nie zabraklo mi pokarmu dla Kubusia :) Mam nadzieje, ze dzis wieczorem tez bede miala. Wczorajsza rozmowa z babeczka z poradni laktacyjnej b. pozytywnie mnie nastawila, ze znow zaczelam wierzyc, ze moj organizm da rade wykarmic mojego Synka :) Piwa nie pilam odkad zaszlam w ciaze, i nie bede pila. Na razie nie znamy problemu kolek i nie chcemy go poznac :)

Dziewczyny, czy w taki mroz -13 stopni wyjezdzacie gdzies z malenstwami? Wczoraj odwazylismy sie wyjechac na obiad do tesciow (a bylo na dworze -17), a dzis bysmy chcieli pojechac z okazji dnia dziadkow, ale boje sie zeby to sie nie odbilo na zdrowiu mojego Bąbeluszka. Zawsze to jakies skoki temperatur.

Pozdrawiam,
Agnieszka
 
Emma cewnik dostałam w poradni laktacyjnej i u nas w aptece tego nie ma, ani w hurtowniach też, ale Ty z tego co pamiętam z Warszawy jesteś, więc u Was "w stolycy" ;) powinny być. Nazywa się to cewnik do karmienia, długość 40 cm, grubość 6 albo 4 (lepiej chyba te 4 bo słabiej leci). Jak nie to może zwróć się do poradni laktacyjnej albo do szpitala.

Biedactwo, wiem co czujesz, Ingusia też się nie najada, tylko mi wypluwa cycka i płacze a nie wisi na cycku.

Agnesa jeśli idziesz tylko do samochodu to chyba ok. Możesz Małemu przykryć buźkę pieluszką, żeby tak nie czuł chłodu.

Cieszę się, że masz takie pozytywne nastawienie. Tak trzymaj! :laugh: U mnie już lepiej po lewej stronie. Dziś jak karmiłam Ingusię przed południem chciałam ją oderwać od cycka, żeby głębiej go chwyciła i po raz pierwszy z cycka tryskało dosłownie!!! Całą buźkę jej ochlapałam!!! Ale miałam ubaw! :laugh: Nie wiedziałam, że mleczko może tak tryskać jak z kranu!!! :D Oby tylko ten prawy choć w połowie mu dorównał...
 
reklama
Nathalie bardzo dziękuję za pomoc. I jeszcze jedno pytanie czy ten cewnik to jest sama rurka? A jak się z tego korzysta, tzn. czy wkładasz do butelki czy jest jakoś połączony z butelką?
 
Do góry