reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

**********pielęgnacja**********

Ja juz tez karmie tylko sztucznie :( no niestety... Wiktor dluzej ciagnal, Paulina wiekszy len chyba i zdecydowanie wolala butlle - trwalo to stopniowo, ale jednak nastapilo ...
A problemu z nocami nie mam - Paulinka spi od 20 do 8 rano ;D ;D ;D czasem w nocy zaplacze, wtedy wstaje i ide jej smoka wlozyc do dzioba i jest spokoj... napisalam zaplacze - ale to juz musi byc ryk zanim ja uslysze w drugim pokoju ;D
 
reklama
no wiec MAgdus wyglada to tak ze o 21 moj corka zazadala cyca...... :p ::) no po prostu skonam....ale moze teraz po 160 Nan i pewnie przynajmniej 120 mojego po odzinie dospi do rana....:)

aOla ja bym stopniowo go przetrzymywac zaczela. Obudzi sie powiedzmy o 1 to daj smoczka, niech pospi jeszcze i nakarm np o 2 czy 3 i tak stopniowo wyeliminujesz chociaz jedno karmienie a reszte przesuniesz na rano.
 
miałam już kiedys o tym napisać i zapomniałam

kiedyś w nocy dostałam 38stopni gorączki i miałam obolałą, czerwoną pierś Musiało mnie gdzieś zawiać jak karmiłam małego na spacerze
A myślałam że zapalenie piersi nie może nas już złapać Na szczęście przeszło po paru apapach i ciągłym przystawianiu Piotrusia w ciągu doby (na moje nieszczęscie była to noc poprzedzająca wyjazd do Zakopanego i miałam wielki dylemat czy jechać :p)
Także ostrzegam uważajcie na przeciągi
 
nie chce siac zametu ale moze Piotrus teraz potrzebuje wiecej pokarmu - wiecie sa przeciez te skoki wagowe
w koncu on dosc malutki był jak pamietam

ale na 90% to przyzwyczajenie ja tez Maje karmie kolo 12 w nocy a potem to roznie ale juz najczesciej nad ranem 7-8
 
hmm Ewa ostatnio budzi się 3 h przyzwyczaiłam się do tego ale nie powiem chciała bym przespać całą noc powiedzmy od 24 do 6-7 już tak było jakiś czas temy a teraz ::) chyba musze ją przetrzymać bo wydaje mi się że u niej jest to przyzwyczajenie dziś jak się obudzi najpierw dam jej smoka potem wode i dopiero cyc i zobaczymy ::)
 
hmm, Stasiu tez sie budzi ok 3, Slawk daje mu wtedy smoka, przytuli i jest spokoj do 5 kiedy to wprost rzuca sie na mleko, na szczescie potem ladnie spi do 7
 
Witam!
WeroNisia ostatni posiłek zjada przed 21.00 i śpi do 6.00 - pierwszy posiłek je po 7.00
W nocy się wybudza, ale wystarczy podejśc do łózeczka pogłaskać,, utulic, ewentualnie zaaplikować "Nynusia" i śpi dalej ;-) - super nocki
Przez dwa pierwsze miesiące jej zycia miałam przechlapane, budziła się co 3 godziny na godzine, tzn zjadła i się bawiła przez godz i dopiero zasypiała ponownie - ech, jak sobie przypomne...

I dodam jeszcze, że moja córa (w porównaniu do Waszych pociech) zjada bardzo malutko - max 150ml

Pozdrawiam
 
Miki ostatni posiłek je o godzinie 19 albo niewiele przed. A później okołko 7.30 - 8 rano. Wcześniej budził się nam w nocy. Ale zaczęlismy po kolei eliminowac posiłki. I zamiast okreslonego jedzonka podawalismy herbatke, a potem wode. Az w koncu przestawal sie budzic o okreslonej porze. Najpierw eliminowalismy te karmienia nocne, czyli w okolicach 3 w nocy. A później te około 24. Ola mysle, ze tak powinnas postępowac. Moze Ci Piotrus zacznie w dzień wowczas wiecej jesc...
 
DZIEWCZYNY JAK BAWICIE SIE ZE SWOIMI MALUSZKAMI. JAK WYGLADA DZIEN? WSTYD SIE PRZYZNAC, ALE MIKI WYMAGA CIAGLEJ UWAGI, A MI JUZ BRAKUJE POMYSLóW... :-[
 
reklama
Beatko - ja z Paulina bawie sie na rozne sposoby... np latamy, albo ja klade sie na plecach, a mala mam na brzuchu swoim i ona albo siedzi, albo stoi albo lezy :) glosno do niej mowie, wtedy ona sie rechocze (skubana, juz wysmiewa matke jak do niej gada), jak tylko mala jest w bujawce, albo w lezaczku albo na macie czy podlodze, zeby szybko jej sie to nie znudzilo, trzeba do niej bardzo glosno mowic w rozych tonacjach - dzieci co prawda nie rozumieje jeszcze co do niech mowimy, ale na pewno podoba im sie ze mowimy :) A pisze Ci glownie o tym, bo wiem ze jest to spory problem wielu rodzicow, ze nie potrafia mowic do dzieci :) Ja sama sie na tym lapie ze nie umiem... ale gadam jakies bzdurki, byleby gadac :)
a o samych zabawach... no zabawkami sie z nia bawie, no i w sumie nie wiem co jeszcze... no zabawek ma sporo, wiec ciagle czyms innym sie bawimy :)
 
Do góry