Wiolus po rozmowie z pania laktacyjna juz znam przyczyne dla ktorej dzieci jedza jak Twoja Ksiezniczka. Pisalam o tym juz, ale powtorze. Sa w takim wieku ze zaczynaja dostrzegac swiat inny niz mama. To wszystko na poczatku jest dla nich strasznie oszalamiajace i dziala na maluchy duzo silnych bodzcow. Stad on w tym wieku jedza lepiej w nocy i wieczorem kiedy sa zmeczone niz w dzien. To mija ale zeby temu pomoc trzeba dziecko karmic w zaciemnionym cichutkim miejscu. Najlepiej zawsze tym samym. Sprobuj.
Co do oslonek to ja karmilam na poczatku przez 3 dni jak mi Lena pogryzla brodawki, no i przedwczoraj odkrylam jeszcze przed rozmowa z pania laktacyjna ze przeciez oslonka jest jakby namiastka smoczka i Lena jak sie jeszcze czasami probuje awanturowac ze nie chce cyca (wlasnie w dzien, glownie rano) to zakladam oslonke i lapie prawie zawsze juz bez problemu. JAk juz widze ze sie opila jak baczek i ma ciezkie spojrzenie to szybciutko zdejmuje oslonke i podaje sama piers. I warunek - piers musi byc juz troche oprozniona zeby mozna ja bylo ladnie zlapac dwoma palcami i splaszczyc i taka splaszczona gleboko do buzi malenstwu podac. W 90% juz nie musimy do konca karmienia zakladac oslonek. A w przyszlosci licze ze juz ich wcale nie bedzizemy uzywac. Pani laktacyjna powiedziala mi ze to na dluzsza mete nie jest dobre bo dziecko nie bedzie odpowiednio na wadze przybieralo (czyli chyba wystarczajaco pilo), ale to tez pewnie nie jest regula, tak jak nie jest regula zly wplyw smoczka gryzaczka na ssanie piersi. Lenka przez oslonke wczoraj 140 wywalila.
Co do oslonek to ja karmilam na poczatku przez 3 dni jak mi Lena pogryzla brodawki, no i przedwczoraj odkrylam jeszcze przed rozmowa z pania laktacyjna ze przeciez oslonka jest jakby namiastka smoczka i Lena jak sie jeszcze czasami probuje awanturowac ze nie chce cyca (wlasnie w dzien, glownie rano) to zakladam oslonke i lapie prawie zawsze juz bez problemu. JAk juz widze ze sie opila jak baczek i ma ciezkie spojrzenie to szybciutko zdejmuje oslonke i podaje sama piers. I warunek - piers musi byc juz troche oprozniona zeby mozna ja bylo ladnie zlapac dwoma palcami i splaszczyc i taka splaszczona gleboko do buzi malenstwu podac. W 90% juz nie musimy do konca karmienia zakladac oslonek. A w przyszlosci licze ze juz ich wcale nie bedzizemy uzywac. Pani laktacyjna powiedziala mi ze to na dluzsza mete nie jest dobre bo dziecko nie bedzie odpowiednio na wadze przybieralo (czyli chyba wystarczajaco pilo), ale to tez pewnie nie jest regula, tak jak nie jest regula zly wplyw smoczka gryzaczka na ssanie piersi. Lenka przez oslonke wczoraj 140 wywalila.