reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pielęgnacja styczniowych maluszków; kupki, skóra, itp.

dziewczyny mam propozycję. Ten wątek jest super, ale miesza się tu za dużo informacji których po kilku dniach nie sposób odnaleźć.
Może stwórzmy kilka mniejszych wątków np - "wszystko o kupkach" ;) "pielęgnacja i problemy skóry bobasków" "ćwicz z maluszkiem!" itp?
Jezdem za;-)
a nawet przeciw:-)
very dobra idea Ivi:-)
 
reklama
A mój się zbuntował i robi kupkę raz na tydzień.Zrobił wczoraj i przedostatnią tydzień wcześniej.Nie pokazuje żeby bolał go brzuszek za to od 4-5-go dnia bąki puszcza śmierdzące jak stary.I ogólnie cały czas przerywa ciszę bączkami
u mnie tak samo:tak:
Znów zapomniałam że ten wątek istnieje:wściekła/y:
Kurka Agbar ale poważnie to u Was wygląda- dobrze, że są już jakieś zmiany pozytywne!!! Cieszę się....!!!!!


Dziewczyny a tak z innej beczki niż poruszany AZS - używaliśmy na dwór kremu Nivea na każdą pogodę, ale po zmianach skórnych które miał, szorstka skóra jak papier na twarzy ale inny charakter zmian niż u Alexa Agbar, po zmianie mleka i jednak przejściu w całości na emolium, na dwór zaczęliśmy stosować emolium bariera- piszą tam o wietrze itd...ale tak sobie myślę, czy jak jest już takie słońce jak dziś to nie trzeba czegoś więcej, kremu z filtrem???
No niby bezpośrednio go nie wystawiam na słońce, ale czasem nawet jak buda w gondoli postawiona to na twarz słońca trochę pada, a jak odwracam budkę to np. wieje i bądź tu mądry.....
Mam niby zakupioną parasolkę ale takie niewygodne to g..... i nie mogę rączki od wózka w zależności od wiatru swobodnie przerzucać i jak wyjmę młodego z wózka- dziś chwilowa, pierwsza jazda na sygnale, to nie wiem co mam na tą buzię stosować....emolium bariera + krem z jakimś filtrem- chyba za dużo tego co?
A jak tylko krem z filtrem, to jakiś konkretny podrzućcie bo się nie znam:-(
POZDROWIONKA
ja używałam i teraz także będe używać krem na słońce z Nivea faktor 30:tak:hipoalergiczny i dobry na soneczko letnie:tak:
 
Klara troszkę słoneczka nie zaszkodzi wytwarza się witamina D w organizmie;-) ale możesz kupic kremik ziajka są z filtrem 6 lub 8 i taniutkie:tak: taki spokojnie wystarczy dziecko w końcu na słonce się nie wystawia i jeszcze takiego słońca nie ma by używać coś mocniejszego :no:
 
oj dziewczyny co wy tak pod kloszem te dzieciaczki chowacie, a pozniej bedziecie narzekac ze maluszki co chwile chore....
jeszcze nie ma takiego strasznego słońca zeby sie tak przejmowac czym smarujemy, zwykły krem którego uzywam dla malca wystarczy...
po drugie słoneczko to też witaminki i chwilka słoneczka codziennie jest bardzo zdrowa....
ale no tak lekarze karzą podawać sztuczna wit.D a naturalnej ze słoneczka zabraniają ;-) śmiechu warte....
ja maluszka nie chowam przed słoncem...ani tez specjalnie go nie opalam ale jak mi czasem po oczach zaświeci to nie robie tragedii.

wczoraj sie opalał ze mną na huśtawce w ogrodzie, bo słonce było takie słabe ze mozna było go buzią ustawic do niego....

wydaje mi sie ze maluszki juz maja srednio po 3 miesiace i juz nie trzeba ich tak chronic...

Dzieci powinny mieć krem z filtrem ponieważ są bardziej narażone na raka skóry - spytaj jakiekolwiek lekarza a powie ci że nie powinno się nadmiernie wystawiać dziecko na słońce....
 
Dzieci powinny mieć krem z filtrem ponieważ są bardziej narażone na raka skóry - spytaj jakiekolwiek lekarza a powie ci że nie powinno się nadmiernie wystawiać dziecko na słońce....

Ja mialam okazje widziec kilkumiesieczne dzecko,z poparzona slonem buzia.....w lutym.... Skora naszych dzieci jest tak delikatna i wrazliwa,ze ''podziwiam'' rodzicow,ktorzy nie uzywaja do jej ochrony przed wiatrem,mrozem,sloncem niczego albo byle czego....
 
Pewnie was nie zdziwie jak napiszę, że ja tego typu produktów nie zamierzam uzywać. Rak skóry jest oczywiscie niebezpieczny ale gdyby jedynem jego powodem było słonce... :szok: no niestety nie jest. Słońce nie jest szkodliwe, oczywiscie - nie wystawiam dziecka na 24/h na upał, pewnie jak będę latam nad morzem to coś zastosuje ale na pewno nic z tak wysokimi filtrami ,ktore są bardziej kontrowersyjne niż same promienie słoneczne. Czym jest filtr? Co to jest? Kto słyszał 40 lat temu o filtrze?
Ja wystawiam buźkę na słonce, to samo zdrowie, wchłanianie witaminy D, no nie wiem.... przed czym tak chronić.
Bez przesady w każdą stronę.

Pomysł ivi jest dobry - ja już dawno pisałam, ze ten jest za ogólny.
 
Pewnie was nie zdziwie jak napiszę, że ja tego typu produktów nie zamierzam uzywać. Rak skóry jest oczywiscie niebezpieczny ale gdyby jedynem jego powodem było słonce... :szok: no niestety nie jest. Słońce nie jest szkodliwe, oczywiscie - nie wystawiam dziecka na 24/h na upał, pewnie jak będę latam nad morzem to coś zastosuje ale na pewno nic z tak wysokimi filtrami ,ktore są bardziej kontrowersyjne niż same promienie słoneczne. Czym jest filtr? Co to jest? Kto słyszał 40 lat temu o filtrze?
Ja wystawiam buźkę na słonce, to samo zdrowie, wchłanianie witaminy D, no nie wiem.... przed czym tak chronić.
Bez przesady w każdą stronę.

Pomysł ivi jest dobry - ja już dawno pisałam, ze ten jest za ogólny.

kaju zgadzam się że nie można przesadzac w żadną stronę, nie zamierzam ani chowac się przed słońcem ani wystawiac się na nie przez cały dzień. Ale mówisz o tym że 40 lat temu nie było kremów z filtrem co nie jest do końca prawdą bo były to po pierwsze po drugie sama wiesz że rak to choroba która może się rozwijac przez wiele lat po trzecie w kraju jak Australia gdzie oczywiscie słońce jest dużo bardziej agresywne wszyscy używają kremów bo wiedzą jakie zagrożenie ze sobą niesie po czwarte tak jak napisała agbar dzieci mają delikatką skórę na którą trzeba uważać --- może tu jestem przewrażliwiona ale moja mama zmarła na raka i jeśli tak małym wysiłkiem (jak używanie kremu) mogę zmniejszyć prawdopodobieństwo choroby to to zrobię...

Co do słońca wywoływania raka skóry to jest silna zależność między nimi... niestety
 
No ja za swej młodości nie przypominam sobie takiej ilości kremów z filtrami lub w ogóle bo wówczas wychodząc na słonce bralo się oliwkę Bambino albo masło kakaowe w kostce lub nivea i to wszystko.
Rak skóry na ile może miec zależność z promieniowanem słonecznym to nie ma wyłączności. Problem nowortowrów jest bardzie złozony i nie jest tak prosty. Gdyby tak wiekszość ludzi na świecie miałaby raka skóry. Rozumem, że jesteś wyczulona ale ja spoglądam zupełnie z innej perspektywy.
Przede wszystki jak już same pisałyscie skora dziecka ale i dorosłego wchłania wszystko i to przez nią do organizmu dostaje się najwięcej skłądników. Są teorie - słuszne, że to co smarujemy na skóre musi być jadalne bo to przenika do układu. Dlatego ja mam bzika na punkcie organicznych produktow dla dziecka, sama też nie smaruje się czym popadnie.
Wiem, że w tej kwestii będę miała odosobnioną opinię ale .. już się przyzwyczaiłam :tak:

Polecam między innymi bo kontrowersji jest więcej. :
____>> mit o raku skóry <<____

Szkodliwe składnik kosmetyków - dr H. Różański

Kosmetyki naturalne
 
No ja za swej młodości nie przypominam sobie takiej ilości kremów z filtrami lub w ogóle bo wówczas wychodząc na słonce bralo się oliwkę Bambino albo masło kakaowe w kostce lub nivea i to wszystko.
Rak skóry na ile może miec zależność z promieniowanem słonecznym to nie ma wyłączności. Problem nowortowrów jest bardzie złozony i nie jest tak prosty. Gdyby tak wiekszość ludzi na świecie miałaby raka skóry. Rozumem, że jesteś wyczulona ale ja spoglądam zupełnie z innej perspektywy.
Przede wszystki jak już same pisałyscie skora dziecka ale i dorosłego wchłania wszystko i to przez nią do organizmu dostaje się najwięcej skłądników. Są teorie - słuszne, że to co smarujemy na skóre musi być jadalne bo to przenika do układu. Dlatego ja mam bzika na punkcie organicznych produktow dla dziecka, sama też nie smaruje się czym popadnie.
Wiem, że w tej kwestii będę miała odosobnioną opinię ale .. już się przyzwyczaiłam :tak:

Polecam między innymi bo kontrowersji jest więcej. :
____>> mit o raku skóry <<____

Szkodliwe składnik kosmetyków - dr H. Różański

Kosmetyki naturalne

Kaju
cenie Twoje zdanie i z bardzo wieloma stwierdzeniami się zgadzam - nie zawsze o tym piszę, nie czuję takiej potrzeby ale tak jest. Oczywiście że naturalne kosmetyki są o niebo lepsze od tych które są hurtowo serwowane np. w supermarketach - dlatego ich używaliśmy i będziemy używać . I naprawdę nie zamierzam się wykłócać i przytaczać inne badania na poparcie mojej tezy i wiedzy którą zdobyłam na studiach -- każda z nas stoi na swoim stanowisku i wcale nie koniecznie po obydwu stronach barykady. Nadal twierdzę że krem z filtrem jest wskazany dla dziecka, oczywiście trzeba wybierać mniejsze zło czyli dobre kosmetyki z jak najmniejszą ilością chemii - ale skóra potrzebuje ochrony. koniec kropka - mój ostatni post na ten temat :-)
 
reklama
Kaja, co do ochrony buzki przed sloncem, to mysle, ze zmienilabys zdanie i stosowalabys bedac we Wloszech lub innym w miare slonecznym kraju;-);-)
Ja generalnie nie uzywalm zadnych kremow, bo lubie wszystko naturalnie, ale po kilku ostatnich spacerkach i LEKKIM wiosennym sloneczku i wiaterku moj syn zaczerwienil sie na buzce. A to slonce tutaj parzy:baffled: Takze na bank u mnie krem idzie w ruch jak ustabilizuje sie slonce.
Tutaj pewnie tez 40 lat temu nie bylo tylu kremow, tyle, ze we Wloszech ludzie nie wychodza z domu jak slonce grzeje i chowaja sie w cieniu. Przerwa jak juz kiedys pisalam jest tutaj ok. 13 do ok. 15 30 - 16.
 
Do góry