reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pielęgnacja niemowlaka

...ech, juz tez slyszalam o tym leczeniu w Anglii paracetamolen ....:nerd:
Rozyczka75-wspolczuje Twoim znajomym : na ich miejscu szukalabym dobrego lekarza do skutku - bo na pewno takich nie brakuje !
(z tego co wiem ,za granica pracuja tez Polacy,wiec jak ktos ma problemy z komunikacja, powinien skorzystac ...;-))

Byc moze trudno jest Wam w to uwierzyc ale ...ja na swojego lekarza i medycyne w kraju w ktorym mieszkam, nie moge narzekac ...
...wrecz przeciwnie : moja ginekolog to bardzo madra kobieta...poprowadzila moja ciaze bezblednie , byla przy porodzie(na pewno go opisze!) ,pieknie mnie zszyla a do tego, znalazla mi dobrego pediatre dla mojej niuni ...:cool2:
jestem wdzieczna tutejszym lekarzom ..
bo gdyby nie oni , trzy lata temu wachalabym juz pewnie kwiatki od spodu ...
(byc moze dlatego ,tak im ufam :tak:)
Mam tez cudowna polozna , ktora przychodzi wtedy ,kiedy ja potrzebuje (a nie kiedy jej pasuje)---juz czwarty tydzien !
wizyta nigdy nie jest krotsza niz 1,5 godziny...a gdy mi tylko jest cos potrzebne (typu pompka do mleczka, ziolka,czy wazne numery telefonu )- przynosi bez zadnego zdania....
(...ostatnio dostalam tez pieniazki z ubiezpieczenia- za to ,ze karmie piersia. hihi...):blink:

wiec prosze , nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora !Jestem pewna, ze jesli ktos ma dobre ubezpieczenie za granica a choruje na jakas powazna chorobe- ma naprawde wieksze szanse na wyleczenie -
i tutaj nie chodzi o brak wiedzy polskich lekarzy..
...tylko o kase-przede wszystkim !!!:blink:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jesli chodzi o kosmetyki, na szczęście skora mojego synka już nie jest sucha i popekana jak kiedyś i moge używać sudocremu (mam tego spory zapas, bo zaopatrzyłam się w niego jeszcze w czasie ciązy ), stosujemy jednak dalej kremik barierowy z emolium na buzię i emulsję..olejku do kapieli juz nie używam.Całe szczęście wszystko idzie w dobrym kierunku:tak:. Powiedzcie dziewczyny, czym myjecie buzię swoim dzieciaczkom? Bo ja w dalszym ciagu uzywam wacika i przegotowanej wody...:sorry:
 
Jesli chodzi o kosmetyki, na szczęście skora mojego synka już nie jest sucha i popekana jak kiedyś i moge używać sudocremu (mam tego spory zapas, bo zaopatrzyłam się w niego jeszcze w czasie ciązy ), stosujemy jednak dalej kremik barierowy z emolium na buzię i emulsję..olejku do kapieli juz nie używam.Całe szczęście wszystko idzie w dobrym kierunku:tak:. Powiedzcie dziewczyny, czym myjecie buzię swoim dzieciaczkom? Bo ja w dalszym ciagu uzywam wacika i przegotowanej wody...:sorry:

rozyczka - ja myje malej buzie juz normalnie podczas kapieli woda, bez mydla, ale woda ta z wanienki, a w niej plyn oilatum - nadal, chyba bede go uzywac wiecznie hehe... i wszystko jest ok, zreszta mala nigdy nie miala wiekszych problemow skornych - raz tylko potowki, za cieplo ja ubieralam na noc, ale zeszly same, bez zbednych kremow i masci, ktore zalecil pediatra. Ale Twoj maluch widze znacznie mlodszy od mojej Zu :happy:
 
...ech, juz tez slyszalam o tym leczeniu w Anglii paracetamolen ....:nerd:
Rozyczka75-wspolczuje Twoim znajomym : na ich miejscu szukalabym dobrego lekarza do skutku - bo na pewno takich nie brakuje !
(z tego co wiem ,za granica pracuja tez Polacy,wiec jak ktos ma problemy z komunikacja, powinien skorzystac ...;-))

Byc moze trudno jest Wam w to uwierzyc ale ...ja na swojego lekarza i medycyne w kraju w ktorym mieszkam, nie moge narzekac ...
...wrecz przeciwnie : moja ginekolog to bardzo madra kobieta...poprowadzila moja ciaze bezblednie , byla przy porodzie(na pewno go opisze!) ,pieknie mnie zszyla a do tego, znalazla mi dobrego pediatre dla mojej niuni ...:cool2:
jestem wdzieczna tutejszym lekarzom ..
bo gdyby nie oni , trzy lata temu wachalabym juz pewnie kwiatki od spodu ...
(byc moze dlatego ,tak im ufam :tak:)
Mam tez cudowna polozna , ktora przychodzi wtedy ,kiedy ja potrzebuje (a nie kiedy jej pasuje)---juz czwarty tydzien !
wizyta nigdy nie jest krotsza niz 1,5 godziny...a gdy mi tylko jest cos potrzebne (typu pompka do mleczka, ziolka,czy wazne numery telefonu )- przynosi bez zadnego zdania....
(...ostatnio dostalam tez pieniazki z ubiezpieczenia- za to ,ze karmie piersia. hihi...):blink:

wiec prosze , nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora !Jestem pewna, ze jesli ktos ma dobre ubezpieczenie za granica a choruje na jakas powazna chorobe- ma naprawde wieksze szanse na wyleczenie -
i tutaj nie chodzi o brak wiedzy polskich lekarzy..
...tylko o kase-przede wszystkim !!!:blink:
ja mieszkam w szkocji i tez nie narzekam... przyznam sie, ze narzekalam, ale w Polsce!!!! gdy urodzilam Martyne, w Polsce - wszyscy mieli mnie gdzies....do lekarza chodzilam tylko prywatnie, bo ginekolodzy z przychodni wcale sie mna nie interesowali, mimo ze 2 mesiace po porodzie jesczcze nie potrafilam usiasc, i jeszcze rana sie nie wygoila:baffled: czulam sie strasznie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.to byl koszmar... nie chcialam 2drugiego dziecka, bo za bardzo balam sie ze sie to powtorzy:baffled::baffled::baffled:no ale wpadlismy....i to tu w Szkocji!!! Patrycja urodzila sie co prawda tylko z 4 punktami w skali apgar(Martyna miala 3...)ale opieka po porodzie mnie zszokowala....!!!!!!!!!:-):-):-)Polozna przychodzila co dzien i naprade pomagala!!!!!Wciaz pytala czy dobrze sie czuje(psychicznie i fizycznie), czy wszystko dobrze sie goi (o co w polsce nikt mnie nie spytal) w czym mi pomoc.... poznalam dzieki niej super mamy, ktore pomogly mi karmic pirsia(mimo problemow) Tak wiec jesli mialabym jeszcze miec kiedys dziecko to nidgy w Polsce!!!:no: tylko tutaj:-)!!!!

acha, co do paracetamolu, to przeciez w Polsce antybiotyki sa dobre na wszystko:sorry:.........tylko czy oby na pewno zawsze sa takie niezbedne:eek::baffled::baffled::baffled:.......!!!!!
 
Tak też sądziłam, że te z Was, ktore mieszkają poza granicami Polski zaraz się zbuntują.. Dziewczyny, to dobrze, że macie takie dobre doświadczenia z lekarzami i porodem za granicą (nie watpię), sugeruję się tym co opowiadają mi moje znajome...
Druga rzecz: wiem tylko, że każdy człowiek ma jakieś doświadczenia z pobytu w szpitalach, z leczenia i kontaktu z lekarzami w Polsce..Nieraz gdy leżałam w szpitalu, każdy pacjent inaczej spoglądal na daną sytuację....zdarzali się ludzie, ktorzy naprawdę narzekali na byle co za przeproszeniem. Jednej kobiety nie moglam po prostu zrozumieć dlaczego ma pretensje, do lekarzy w szpitalu,że nie jest w ciąży "skoro jej ginekolog potwierdzil ciąże, a ona już ma zaplanowane wesele!!". Oburzyla się wręcz na lekarza, ktory zaprzeczył ewentualną ciąże gdyz poziom Hcg był za niski...i rzuciła hasło że nigdy w zyciu do tego szpitala już się nie pofatyguje! Nie wiem dlaczego ludzie mają o wszystko pretensje. Ja nie bronię slużby zdrowia, nie mam nikogo z rodziny kto by tam pracował. Owszem draznila mnie czasem jakaś pielegniarka w ośrodku zdrowia gdy z wielką łaską podchodziła do okienka w rejestracji -jedna taka się znalazla:-(, ale wiem , że jest mnóstwo ludzi i mnóstwo sytuacji, ktore przez każdego z nas indywidualnie sa oceniane-calkowicie subiektywnie, czasem wyolbrzymianie problemu prowadzi do nieporozumień. Jesli o mnie chodzi, owszem leczylam się prywatnie (akurat u mnie wystapil problem bezplodności i nie ukrywam ile kosztowalo nas to pieniędzy), opiekę mialam super, fajnego doktora z ktorym o wszystkim moglam porozmawiać jak z normalnym czlowiekiem:-D:-D. Pewnie ktoras z Was powie (bo prywatnie)-nie, nawet jak chodziłam do ośrodka zdrowia-na opiekę nie narzekałam (nigdy) wręcz przeciwnie. Tak samo przy porodzie (miałam trudny i dłuuugi) przewinely się przez mój poród chyba z cztery położne..każda byla opiekuńcza i wyrozumiała (rodzilam w zwykłym publicznym szpitalu). Więc nie mówcie że u nas jest tak tragicznie..jest jak wszędzie, za granicą tez pewnie zdarzają się niefajne położne-bo po prostu tacy są ludzie-jedni lepsi, jedni gorsi..;-)
Dodam jeszcze, że fakt iż leczenie bezpłodności za granica pewnie jest dobrze refundowane, z tym się zgodzę. To natomiast , że w Polsce nie jest- jest wina ustawodawcy-nie lekarza.
Za granica nie brak fachowcow mówicie- pewnie i tak, ale powiem jedno: mój ginekolog jest skontraktowany na zabiegi za granicą np w Szwajcarii, gdzie wlaśnie brakuje fachowców jesli chodzi o wszelie operacje ginekologiczne. Co jakis czas tam się wybiera i wiem , że mówil jeszcze o innych krajach w Europie, ale głownie Szwajcarii...więc dziewczyny może nawet Ci lekarze ktorych chwalicie to Polacy...?:)), a pielegniarki i położne to Polki, ktore tam wyjechaly do pracy..:))
Gagunia-wlaśnie się zastanawialam też nad normalnym myciem buzi w wanience-ale maly jest po prostu za mały jeszcze chyba:)) i rację ma Estera:)
 
Ostatnia edycja:
Tak też sądziłam, że te z Was, ktore mieszkają poza granicami Polski zaraz się zbuntują..

proponuje czytac ze zrozumieniem -i nie brac zbyt do siebie ,co niektorych wypowiedzi ;-)

w moich postach nie widac raczej zadnego buntu -ani pretensji...:rofl2:
(pochwalilam moja ginekolog , moja polozna i lekarzy zagranicznych (na pewno nie Polakow )- bo dobrze sie mna "zajmuja" ...
... we wczesniejszych postach ,pisalam o pielegnacji 3 tygodniowych bejbikow -
stwierdzilam fakty : jak to jest w Pl.z ta pielegnacja a jak w innych krajach ...WSZYSTKO !

..a ktos mi tutaj odrazu zarzucil ,ze moja polozna jest glupia , bo powiedziala mi , ze niemowlaka nie trzeba kapac codziennie i obcinac paznokietkow do 4-tego tygodnia zycia ...
hmmm...:eek: zastanawiajace zachowanie... (az sie odechciewa dalszych konwersacji...:confused2:)
 
Tak też sądziłam, że te z Was, ktore mieszkają poza granicami Polski zaraz się zbuntują.. Dziewczyny, to dobrze, że macie takie dobre doświadczenia z lekarzami i porodem za granicą (nie watpię), sugeruję się tym co opowiadają mi moje znajome...
przepraszam bardzo, ale co masz na mysli mowia o buncie? Z Twoich wypowiedzi wywnioskowalam, ze masz bardzo zle zdanie o zagranicznej sluzbie zdrowie, wiec opisalam poprostu swoja historie! Nie uwazam by sluzba zdrowia na wyspach byla idealna, ma sporo minusow, ale bez przesady - ja sobie ja chwale, czy to znaczy ze sie buntuje?tylko przeciw czemu.........:sorry:

Druga rzecz: wiem tylko, że każdy człowiek ma jakieś doświadczenia z pobytu w szpitalach, z leczenia i kontaktu z lekarzami w Polsce..Nieraz gdy leżałam w szpitalu, każdy pacjent inaczej spoglądal na daną sytuację....zdarzali się ludzie, ktorzy naprawdę narzekali na byle co za przeproszeniem. Jednej kobiety nie moglam po prostu zrozumieć dlaczego ma pretensje, do lekarzy w szpitalu,że nie jest w ciąży "skoro jej ginekolog potwierdzil ciąże, a ona już ma zaplanowane wesele!!". Oburzyla się wręcz na lekarza, ktory zaprzeczył ewentualną ciąże gdyz poziom Hcg był za niski...i rzuciła hasło że nigdy w zyciu do tego szpitala już się nie pofatyguje! Nie wiem dlaczego ludzie mają o wszystko pretensje. Ja nie bronię slużby zdrowia, nie mam nikogo z rodziny kto by tam pracował. ;-)
nie wiem o co chodzilo ci z ta laska z 'urojona' ciaza........Ja mialam pretensje do polskiej sluzby zdrowia, czy uwazasz mne za podobna paranoiczke?:baffled: A moze w podobny sposob spojrzysz na swoje kolezanki z zagranicy?????:-p

Za granica nie brak fachowcow mówicie- pewnie i tak, ale powiem jedno: mój ginekolog jest skontraktowany na zabiegi za granicą np w Szwajcarii, gdzie wlaśnie brakuje fachowców jesli chodzi o wszelie operacje ginekologiczne. Co jakis czas tam się wybiera i wiem , że mówil jeszcze o innych krajach w Europie, ale głownie Szwajcarii...więc dziewczyny może nawet Ci lekarze ktorych chwalicie to Polacy...?:)), a pielegniarki i położne to Polki, ktore tam wyjechaly do pracy..:))
dziewczyno, jak tu mieszkam nie widzialam tu lekarza polaka, (mala miescina) a co do pielegniarek i poloznych to np. Shelia czy Margaret nie brzmia dla mnie jak polskie imiona:no::-p..... a wiec Ci lekarze Polacy musza sie tu starannie ukrywac, ze nie sposob ich spotkac:-p:-p:-p



Ogolnie ZGADZAM SIE Z TOBA, ze w Polsce wcale nie jesst zle. Jest mnostwo naprawde dobrych specjalistow!!!:-):-)Tylko ze za granica tez takich czasem mozna spotkac i nie zawsze sa to tylko i wylacznie Polacy!
 
Mamuska2-ale po co tak się zdenerwowałaś zaraz- po prostu każdy broni swoich racji i jest ok;-)
Brown Kate- nie chodziło o urojoną ciąże, tylko o niedorzecznośc , bezsensowne pretensje tej dziewczyny do lekarza ktory mówi jej ze nie jest w ciąży..., nikogo nie uważam za paranoika-nie o to mi chodziło i nie rozumiem dlaczego tak się unioslaś, ale nieważne..
 
Ostatnia edycja:
reklama


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry