U nas pojawił sie problem z susiaczkiem...Nasza pani dr. kazała obciągać skórkę....Ale jakoś sie ostatnio dużo działo...i zapomniałam...w efekcie nie umiałam tego zrobić a Piotrek mi ręke zabierał czyli coś go bolało...
Matczyna intuicja wygnała mnie do lekarza i w samą porę bo jeszcze ze 2 tygodnie i czekał by nas zabieg...Skórka obciągnięta...krew sie polała i mam co 2 tygodnie robić to tak konkretnie i zdecydowanie.....Mnie tam bardziej przeraża co będzie jak to na miejsce nie wskoczy...Tak czy siak moje sumienie pozostało czyste...I siusiaczek też
Matczyna intuicja wygnała mnie do lekarza i w samą porę bo jeszcze ze 2 tygodnie i czekał by nas zabieg...Skórka obciągnięta...krew sie polała i mam co 2 tygodnie robić to tak konkretnie i zdecydowanie.....Mnie tam bardziej przeraża co będzie jak to na miejsce nie wskoczy...Tak czy siak moje sumienie pozostało czyste...I siusiaczek też