Gemini
No właśnie, maść majerankowa, tylko nie jestem pewna, czy można u takich maluszków już... Hania niby ma 2 miesiące, ale w korygowanym jest w wieku naszych.
Niektórzy wolą Fridę od gruszki, do odciągania katarku, ale mnie nie podchodzi ów "wynalazek".
Jak ją nosisz, to staraj się, by główka była wyżej od reszty ciała, to ułatwi oddychanie.
celinka83
Generalnie powinno się wybudzać takie maluszki, jeśli śpią dłużej niż 3-4 h. Taka jest teoria. Ta "łagodniejsza" mówi, że może być jedna na dobę, przerwa nocna, do 6 h. Ponad ten czas trzeba wybudzać i karmić.
W praktyce to zdaj się na własny instynkt.
Moja kolkuje ostro od 3 dni, tak do 3 w nocy, potem jak usypia tak spi do 9-11 rano. W tym czasie "wybudzam ją" na karmienie dwa razy - tak naprawdę to karmię ją na pół śpiąco, ale je i to się liczy. Uważam, że nie powinna mieć takiej przerwy w jedzeniu, poza tym cyce by mi pękły z przepełnienia ;-)
No właśnie, maść majerankowa, tylko nie jestem pewna, czy można u takich maluszków już... Hania niby ma 2 miesiące, ale w korygowanym jest w wieku naszych.
Niektórzy wolą Fridę od gruszki, do odciągania katarku, ale mnie nie podchodzi ów "wynalazek".
Jak ją nosisz, to staraj się, by główka była wyżej od reszty ciała, to ułatwi oddychanie.
celinka83
Generalnie powinno się wybudzać takie maluszki, jeśli śpią dłużej niż 3-4 h. Taka jest teoria. Ta "łagodniejsza" mówi, że może być jedna na dobę, przerwa nocna, do 6 h. Ponad ten czas trzeba wybudzać i karmić.
W praktyce to zdaj się na własny instynkt.
Moja kolkuje ostro od 3 dni, tak do 3 w nocy, potem jak usypia tak spi do 9-11 rano. W tym czasie "wybudzam ją" na karmienie dwa razy - tak naprawdę to karmię ją na pół śpiąco, ale je i to się liczy. Uważam, że nie powinna mieć takiej przerwy w jedzeniu, poza tym cyce by mi pękły z przepełnienia ;-)