reklama
Aska K
Mama Marcelka:)
Dziecko mi sie nauczylo noszenia na raczkach chyba zaraz oszalejea jak siedzi na foteliku, albo w lozeczku albo obojetnie gdzie i nie chce go wziac....to krzyczy i co chwile kaszle....bo wie, ze wtedy do niego przylece.....
Aska K
Mama Marcelka:)
Misia, probowalam, drze sie niemilosiernie, a ani jedne lza nie leci. Kurcze, nie jest zawsze...czesto siedzi sobie sam, bawi sie, slucha piosenek...ale sa dni, ze...ech
aneta998
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2005
- Postów
- 1 848
Aska K pisze:Misia, probowalam, drze sie niemilosiernie, a ani jedne lza nie leci. Kurcze, nie jest zawsze...czesto siedzi sobie sam, bawi sie, slucha piosenek...ale sa dni, ze...ech
Asiu,u mnie jest tak zawsze,codziennie.Jedyna chwila wytchnienia kiedy spi
interesuje ja wszystko ,ale kiedy ma mnie w zasiegu wzroku,inaczej drze sie niemilosiernie.
Tak, tak- skąd ja znam to ciągłe domaganie się mojego towarzystwa Na rączkach mój Jeremiasio też lubi być noszony, ale ja tego unikam bo przy jego 9 kg mój kręgosłup i rączki wymiękają.
Mam do Was pytanie- czy Waszym dziciom często się ulewa? Mój brzdąc to nawt 2 h po jedzeniu potrafi nieźle chlusnąć. Wiecznie jest pod brodą pozalewany i muszę go często przebierać bo fetorek z mleczka nie jest zbyt przyjemny..
Mam do Was pytanie- czy Waszym dziciom często się ulewa? Mój brzdąc to nawt 2 h po jedzeniu potrafi nieźle chlusnąć. Wiecznie jest pod brodą pozalewany i muszę go często przebierać bo fetorek z mleczka nie jest zbyt przyjemny..
reklama
Podziel się: