reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pięlegnacja dziecka

Natalia wcina 10 raz dzisiaj... od kilku dni tak ma.Mam nadzieję, że wkrótce się opamięta, bo ja tak długo nie wytrzymam :)
Z tymi spacerami pewnie lada moment zaczniemy, już jest chłodniej, więc pewnie zaczniemy ją stawiać przy oknie, później na balkonie, a później pójdziemy w świat :) W sumie słucham się tego pediatry, bo bardzo polecony, pracuje na Litewskiej, coś tam pewnie wie i z jakiegoś powodu tak powiedział. Ale już zaczynam chcieć wyjść z małą, choćby do kiosku na drugą stronę ulicy.
 
reklama
Teddy otóż to, stwierdziłam tak po obejrzeniu roznegliżowanego Krystianka ;)

Efunia wg mnie dobrze ubierasz swojego synka!

Spytałam się Was o to, bo wiecie, parę dni była u mnie moja mama i próbowała przemycić jakieś teorie ... ale widzę że wszystko ze mną w porządku! ;)
Dziewczyny a zakrywacie dziecio buzię na spacerkach??? Bo ja nie.

Magdusiek, a od kiedy ten pediatra pozwolił Wam wychodzić?
 
Jasio po domu "biega" w body i śposzkach, na spacer na to zakładamy dresik i ma piękną nową kurteczkę kanadyjkę z misiem. To wszystko na razie przykrywam Go kocykiem, chociaz po dzisiejszym spacerze zaczynam myśleć o śpiworku.
 
nigdy w zyciu zadnego zakrywania...!!!
dziecko oddycha i para osiada na tym czym by sie zakrylo... na mrozie by zamarzlo i odmrozenie buzki gotowe...
 
Doxa, pediatra był u nas gdy Natalia miała chyba tydzień, powiedział, żeby się wstrzymać ze 4 tygodnie chyba, zeby było kilka dni pod rząd mrozu. Tłumaczył, że nie jest za tym, żeby dzieci kiblowały w domu, ale że pogoda akurat była parszywa i non stop się zmieniała i pełno infekcji wszędzie (z moją na czele). POwiedział, że jak będziemy mieli wątpliwość to mamy zadzwonić. Ale ja jeszcze nie dzwonię, bo Natalia ma chyba delikatny katar, coś tam jej czasem z noska wychodzi od dwóch dni, a nie wychodziło wcześniej, ja ją niedawno troszkę lekko ubrałam na noc, a okno było otwarte, niby w drugim pokoju, ale zawiewało do jej łózeczka. I dlatego tak się słucham jak nigdy ;)
I dokładnie to samo powiedział o odwiedzinach, że gdyby ona się urodziła chociaż tydzień wcześniej to luz...
 
O Boże!! Nie wyobrażam sobie 4 tyg nie wychodzić na spacery, tym bardziej że my już następnego dnia po przyjściu ze szpitala poszliśmy ;D

Centralne ogrzewanie daje się we znaki, Natalka coraz częściej ma strasznie sucho w nosku :( i nie wiem jak sobie z tym radzić?? Jak na razie zakraplam solą fizjologiczną a i tak nie wiem czy dobrze robię :-[
 
Frezja pisze:
O Boże!! Nie wyobrażam sobie 4 tyg nie wychodzić na spacery, tym bardziej że my już następnego dnia po przyjściu ze szpitala poszliśmy  ;D

my trzy dni po powrocie ze szpitala... mimo że było bardzo zimno i padało... żadnego weerandowania nie stosowaliśmy.... najpierw20 minut spaceru, dzień później 30 minut, a potem już po całości ;D a mały zdrowy...
 
Frezja, ja też sobie nie wyobrażałam. Tylko, że w międzyczasie przez ponad tydzień byłam potężnie przeziębiona ;) Ale ja wyszłam kilka razy, to Natalia kibluje w domu.
Jeśli jutro nie będzie padać to idziemy werandować. Ciekawe co ja na tym balkonie będe robiła. Książki ze sobą nie wezmę ;)
 
Teddy pisze:
nigdy w zyciu zadnego zakrywania...!!!
dziecko oddycha i para osiada na tym czym by sie zakrylo... na mrozie by zamarzlo i odmrozenie buzki gotowe...

hi, hi jakbym samą siebie słyszała ;)
Ale babcia mojego męża gdy wychodziliśmy z małym do samochodu (2 kroki z klatki w bloku) mówi: zakryjcie go dokładnie żeby chociaż powietrza nie łyknął ;D ;D ;D a Oli miał ponad miesiąc i tego powietrza to już się nałykał ;)
A ostatnio moja mama, pojechałam z Olim po nią na dworzec, niosę małego w nosidełku pod kocykiem, a moja mama zdziwiona że buzi mu nie zakrywam ???
Normalnie zgłupieć można ;)

Magdusiek skoro tak, to się słuchaj, ale to już niedługo! Mrozy już mamy ;)
 
reklama
MOja Mama też wciąż mi mówi, że NAtalia jest za chłodno ubrana. Jak ją trochę przewialiśmy to ubieraliśmy przez kilka dni 2 długie rękawki (body i pajacyk), a normalnie nosi body z krótkim i pajac albo z długim i śpioszki. Chyba te Mamy już tak mają, kiedyś było trochę inaczej. Moje rozterki też się biorą z nadmiaru sprzecznych informacji.
Doxa, mam nadzieję, że po jutrzejszym werandowaniu i kilku kolejnych już zaczniemy wychodzić :)
 
Do góry