kataszaone
nowa mama
ja z wagę stoję w miejscu, ale brzucho mam już spore. W jeansy tylko bardzo niskie biodrówki sie mieszczę, spódnuce tez niskie i lużne. Dostałam od siostry trochę ciążowych rzeczy, ale zimowych.
Jestem narazie w tej dobrej sytuacji, ze mój rosnacy brzuch mnie bawi i w pełni go akceptuję. Myślę ze jeśli tylko będę ważyć mniej niż 70 kilo to nie bede miała z tym problemu. Siostra mi opowiadała, ze ona miała straszne problemy z akceptacją siebie (miała anorekcje kilka lat temu z której wyszła, jednak to w głowie zostaje). Bardzo współczuję takim dziewczyną, bo musi być to strasznie schizofreniczne, cieszyć się dzieciątkiem i mieć takie problemy z akcepacją siebie.
juz o tym pisalam. Tez jestem anorektyczka.To jest tragiczne.