reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pediatra - zalecenia

reklama
moje wypilo dzisiaj 60ml soku jablkowego z bobofruta wczoraj dostal 20 ml dla sprawdzonka i lyzecke startego swiezego jablka...narazie nic mu nie jest ale i kupy nie widac tylko pryki wielkie...kurcze lekarz mi mowil ze na mleku matko dopuszcza sie nawet 1 kupe na tydzien ale mnie tpoo przeraza troszke...moze mam bardziej wodniste mleko? sama juz nie wiem...a moze slodycze? hmmmm
 
ja jeszcze nie wprowadzam żadnych soczków... jedyne co Wiktor zjada poza cycem to mleko NAN kiedy mnie nie ma...
 
ja raz podalam mojemu mleko modyfikowane i nigdy wieej juz nie podam jesli w poblizu jest cyc :-) jadl by i jadl tamto mleko a kupe bo nim wali taka gesto o matko...
 
Boze, to ja jakas wyrodna matka chyba jestem ;-) Moje dziecie poznalo juz tyle smakow, ze hoho :-)
Najbardziej ekstremalne to bita smietana i marcepany :-) (ale oczywiscie tez tylko do polizania)...
A tak poza tym to daje jej minimalne ilosci tartego jabluszka, odrobinke maczki ryzowej, bananka i dzisiaj bedzie pierwszy raz soczek z marchewki.
Nie zauwazylam nawet najmniejszego problemu po tych "eksperymentach" , tylko kupki latwiej wychodza i zaczynaja czasami byc bardziej "dorosle" ;-)

A kochana babcia mojej malej dala jej polizac ogorka kiszonego... myslalam, ze wyjde z siebie i stane obok... ale mala byla zachwycona i tez oczywiscie nic jej nie bylo :-)

Jedyne z czym mam problem to z tym, ze nie wiem, czym ja jej bede podawala soczki, bo nie toleruje butelki ... Niby fajnie, ale nawet herbatki sie przez to nie napije i jak byly upaly to musialam jej cycka dawac czasami nawet co pol godzinki :-)
 
No to faktycznie Kira, bez butli ciezko, a probowalas lyzeczka? Marcel ciagnie butle jak szalony, ale on zaraz po urodzeniu dostawal glukoze z butli, dlatego teraz nie ma z tym problemu. Co do poznawania smaku przez mojego syna....to mial okazja posmakowac czekoladowych kulek Nesquika...tatus trzymal dziecko na kolanach i jadl kuleczki. Nagle wrzeszczy zebym przyszla. Ja lece na zlamanie karku...okazalo sie, z ekuleczka spadla z lyzeczki i wpadla prosto do buzi Marcela. Na sczzescie mial ja w policzki i szybko ja wyciagnelam. Ale jak sie dziecko oblizywalo!!!
 
reklama
Lyzeczka ida okej, ale stale produkty... wszystko plynne wycieka w calosci..
A z butla dziwna sprawa, bo ciagnela ja juz kiedys... Ale jak sie raz zakrztusila, to ma uraz i nawet popatrzec teraz nie chce... cycka butelkowego jezorem zatrzymuje i nie daje sie na niego namowic ;-(
Chyba sprobuje jeszcze kubkiem-niekapkiem...
 
Do góry