reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pediatra - zalecenia

A co ja mam powiedzieć, moja klucha już pewnie ponad 7 kilosów waży. To jest prawdziwy ciężar :) Trochę Wam zazdroszczę tych kruszynek
 
reklama
A ja się za wczesnei pochwaliłam ze uczulenie zniknęło, bo niestety wróciło po dwóch tygodniach powortu do mleka i mimo ze juz przeszłam na dietkę to ciągle jeszcze wyłażą kropki...
Do tego wszystkiego młody nie chce jeść. Wczoraj wieczorem była walka, troche zjadł troche się napił herbatki i zasnął. W nocy normalnie, rano normalnie a teraz od 9 nie mogę go przekonać do jedzenia. Znów stoczyliśmy półgodzinną walkę placząc razem, ale nie dało rady. Umęczył się i zasnął.
A przy okazji to chyba jeszcze załapał jakis katarek. Co prawda z noska wyciągam niewiele, ale gdzies głębiej strasznie mu furczy. Oczywiście jak tylko biorę się do wysysania, to KRzysiek zaczyna wyś po czym ma w nosku jeszcze więcej... Obłęd.
Też zaczyna mnie łapać jakaś depresja.
 
Madzia_S pisze:
A taka Karolla na przyklad. Przecież już powinna dawno u kręgarza przebywać, bo Olcia rosnie i rośnie w siłę.
świete słowa :angel: :angel: Madzia ja teraz po całym dniu wysiadam i kłade mała która potrafi bawić sie 30 min z oceanem muzycznym - moje wybawienie zaraz zmykamy do lekarza a ta mi zasnęła właśnie i znowu bedzie ryk bo senne bedzie o mamo ::) kupiłam emlę - maść znieczulającą zobaczymy
czy bedzie ryk przy szczepieniu !
 
Madzia_S pisze:
Jak będzie głodny to sam przyjdzie.
Dziusia, a czym wysysasz gluty z noska?

Chwała BOgu, zgłodniał i obudził się... no i był ryk bo on chce jeść. Chyba oszaleję. Teraz znowu zasnął...
Ale dzięki temu ze nie chciał jesc mam w lodówce 300ml świerzego żarełka.

Gluty wyciągam Fridą, gruszką wogole nie potrafię się posługiwać.
Ale moze to tylko moje schizy... moze tam wcale tego tyle nie ma.
 
No i po wizycie u pani doktor, byłyśmy zaisane na 15.00 weszłyśmy o 16.00 ale to szczegół :mad:, Olcia waży 7900gram jest zdrowiutka , przy
badaniu stetoskopem ciagnęła doktor za rurkę od słuchawki ;D nadal ma być tylko na mleku, skoro tak przybiera lekarz powiedziała że nie ma potrzeby
dawania nic innego, do 6 miesiecy cyc ;) odstawić mam cebion multi i tylko nadal wit D3 bo ciemiączko się wtedy tak szybko nie zarasta i to ponoć
lepiej, no i mamy zaświadczenie że możemy chodzić na basenik ;) aha szczepiona była Hexą 6w1 a teraz kolejne szczepienie dopiero na przełomie 6/7 miesiąca
to w piątym nam odpada uff, obyło się bez smarowania maścia nieczulającą bo okaząło się że to trzeba na 1godz wczesniej posmarowac najlepiej w domku
ale pomimo tego płaczu nie było wcale zuch dziewczyna ... no to tyle relacji !!
 
Madzia_S pisze:
No, kochana, to ja przytulam serdecznie Twoje sześciesięcioletnie ciało
000000012rf.gif
i dziób do góry. Przecież noce Tosinka miały już być spokojne. Czyżby teraz dni były do d...???

Madzia czytasz w moich myślach.Nie śpi w dzien prawie wcale, od dwóch dni ulewa w zasadzie po każdym jedzeniu, znowu walka z panem cycem, sama nie wiem czy sie najada czy nie,domaga sie ciągłego noszenia na rękach, a jak nie to krzyczy w niebogłosy i patrzy na mnie jakoś tak...z wyrzutem....ja udekorowana i pachnąca :/ zważonym mlekiem od góry do dołu, jak już mówiłam kręgosłup i tak dalej wysiada, wyglądam jak za 5 piąta.I nawet nie chce mi sie o siebie zadbać.Mam wyrzuty sumienia ale dzisiaj pierwszy raz pomyślałam, ze sie ciesze, że wracam do robo.Boshe co ja mówię.Mam nadzieje, ze którejś z Was przeszło chociaz raz przez myśl, że macie dość...

Karolla - super, ze u Was wszystko w porządku.
 
reklama
Antares kochana nie martw sie nie raz miałam już dosć gdy po raz czwarty zmieniałam ciuchy bo były całe w mleku lub serku ;)
potem miałam wyrzuty sumienia gdy moje dziecie patrzyło na mnie z taką miłością ale czasem bywają gorsze dni ja miałam przez ostatnie dwa non stop płacz
i kolki po szparagach i kapuście pekińskiej masakra jestem teraz sama, cały dzien ją nosiłam, tuliłam, w miedzyczasie herbatke robiłam i tak w kółko miałam już
dosc ryczec mi sie chciało a dziś kiedy Olcia śpi jak aniołek wiem ze trzeba wszystko przejść!
 
Do góry