reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pediatra - zalecenia

wkoncu moge dokonczyc moj wywod...Misia tak chodzoilo mi o krew ktora wtloczyli mi ta z woreczkow....
pokarm ktory zjemy ma wplyw na mleczko po ok 3 godzin (tak powiedzial mi moj lekarz rodzinny)
dla dzieciaczkow teraz to co pediatra mi zdradzila....:
po 3 miesiacach karmienia ilosc mleka zmniejsza sie do tego stopnia ze wiekszosc mam karmi mlekeim modyfikowanym i traca pokarm na dobre,(kazala sie nie marwtic to naturalne i pokarmu naprawde prawie moze nie byc) nalezy w tym okresie przystawiac nawet co pol godziny i laktacja wraca super, bledem jest odstawianie maluchow wtedy...maluchy moga grymasic pbeczec ze slabo i malo leci ale trzeba to przejsc....poza tym jak zaczna sie zabki wychodzic spadnie odpornosc naszych malochow nalezy wtedy ograniczac spotkanka z osoboami przeziebionymi i wogole bardziej uwazac na to z kto przychodzi w jakim stanie zdrowka....
pomimo slinieniaa maluchom zabki do roczku beda wychodzic pierwsze ktory pierwaszy wyjdzie nie ma znaczenia...co do figi czyli trzymania lapek zamknietych w takim ulozeniu kciuka....to jesli dziecko ma tak zamkniete lapeczki w nocy do tego krzyuzuje nozki i nie otwiera lapek wogole wtedy nalezy sie zglosoic do neurologa ......jesli maluchy sie poca to nie oznacza od razu krzywicy dzieci otyle poca sie czesto....jesli mamy grubaska to ogranniczyc nalezy podawanko glukozy i mozna juz (ona nawet zaleca) wprowadzanie warzywek najpierw marchewkowy sok w pierwszy dzien pol lyzeczki w drugi dwie i trzeciego dnia 20 mililitrow...jesli nic nie wyskoczy to nie uczula i maluchowi mozna spokojnie juz podawac...a po 3 miesiacu zupki warzywne sa one mniej kaloryczne ..... poza tym co do witaminy d3 od maja warto ograniczyc podawanie witaminy d3 najlepiej w dni sloneczne nie podawac a w dni ponore tak...co do ulewania do roku maluchy sie ulewaja jesli jednak wymiotuja czesto co dnia przez tydzien to do lekarza leciec kupki podobnie raz na jakis czas moga byc ze sluzem i nawet z krewka tzn niteczkami takimi ale jesli przez tydzien dzien w dzioen sa takie to do lekarza.....a noi jesli mamy grubaska (ja mam grubaska jak sie dowiedzialam)to ruszac go czesto laskotac nawet zeby sie ruszalo....ech jak jeszcze sobie cos przypomne to napisze....ale babka taka super zaluje ze przyjmuje w Radomiu tylko i Warszawie (chociaz w tej drugiej juz chyba nie)aaaaaaaaaaa
lapki maluchy maja sobie jesc i nie wolno im tego zabraniac ale jesli ssa kciuka lub innego palca wyjmowac....aaa noi z bioderkami nigdy nie odchylac maluchom samemu i na maxa tak zeby niby wpadly do panewki czy jakos tak....lekarze do niedawna jeszcze tak robili i niejednokrotnie w ten sposob uszkadzali malucha nawet zdrowego....odkad mamy usg nie stosuje sie juz tego zalecane pieluchowanie jest w niedorozwoju stawu biodrowego zeby nacis na cos tam wykrztalcil to ze cos tam bedzie domkniete chyba ta panewka ale w tym to juz ja nie jestem specem pewnie Misia mnie poprawi w kazdym razie nie odginac nozek!!!!!!!

 
reklama
kacha107 pisze:
dziewczyny a moja Marika tak po kilku minutach od przystawienia do cycka zaczyna sie strasznie wiercic i szarpac brodawke i napinac tak jakby sie wkurzala ze juz nic nie leci a ja jak scisne ta brodawke to widze ze leci wiec o co jej moze chodzic???

u nas jest od jakiś 3 dni to samo.MAsakra.Sutki mam wymemlane, strasznie jakieś wrażliwe sie zrobiły przez to ciamkanie, ze każde przystawienie od piersi jest raczej mało przyjemne.Tosia robi ze 3 łyki po czym gwałtownie odwraca główke, zeby za chwile z taką samą gwałtownością poszukać cycka na nowo.I tak w kółko.Nie wiem czy sie najada bo nie mam ciągu w ssaniu.Zauważyłam, ze ze smoczkiem robi tak samo - cmoka cmoka i wypluwa.Nie wiem zupełnie jak wrócić do tego miłego uczucia zassania.

MYfa - dzieki za te ciekawostki.Szczególnie zainteresowały mnie schowane kciuki i kupy.Bo kciuki są schowane ale nóżki rozstawione natowmiast kupa dzisiaj znowu nieciekawa - nawalone w pieluche równo, jak mówio po pachy, kupa o zapachu kwasnym ale raczej płynniejsza niz gęstsza no i jakby ze sluzem znowu.Ale w kolorze musztardowym.Ja już w koncu nei wiem jaka jest dobra a jaka nie.NIe ma żadnych krostek ani nic wiec nie wiem czy to uczulenie czy taka uroda kupy.Spodziewałam sie po Lakcidzie super żółtej z grudami a tu dupa.Za przeproszeniem.
 
Antares u mnie wyglądało to tak:
- weszłam do pokoju przygotowawczego tam go zważyli i zmierzyli i mówię, że mam takie zaświadczenie od neurologa odnośnie zalecanych szczepień krztuścem acelularnym. Od razu pani się tym zajęła i wkleiła do karty małego. Potem poszłam do pediatry i już to widziała (zresztą to ona mi powiedziała, żebym neurologa o to poprosiła  - notabene i tak neurolog by mi dała to zaświadczenie nawet gdybym nie prosiła  ) a potem z kartą do zabiegowego.  I już wszystkie te szczepionki będą podawali za free.

Nie mają prawa cię zbyć bo nasze dzieci są z tzw. podwyższonego ryzyka (chodzi o sprawy neurologiczne) a krztusiec jest poważną szczepionką więc muszą podać ją za free.
 
z tym jedzeniem u mojego jest to samo, a ze smokiem tez chociaz on od poczatku wypluwa go....o to juz nie spytalam
 
Jeju, u mnie to samo juz od pewnego czasu... Jak juz Irenka zaspokoi pierwszy głód, kiedy to ssie jak smok, zaczyna sie szarpanie, dwa pociągnięcia i wrzask, znowu rzuca sie na pierś, znowy dwa ciumknięcia i krzyki... Podnosiłam, odbijałam, bez efektu. Leci - źle, nie leci - też źle. A co najlepsze, tak marudzi tylko w dzień, w nocy wsuwa pięknie i bez sensacji.
O co chodzi?

A z kupami to już sama nie wiem... Grudki jak znikły miesiąc temu tak już się nie pojawiły, od tego czasu kupka bardziej lub mniej płynna. A od dwóch dni dziecina sie pręży, brzuszek boli, bąki lecą a kupa jedna na dzień i to z zielonkawymi farfcolami i masą śluzu. Jutro chyba odwiedzimy pania doktor, bo chcemy wyjechać na święta, a jakby - odpukac - cos się działo to lepiej zostać w domu.
 
U nas już od jakiś 2tyg. grudek w kupce nie widać, no sporadycznie troszkę, kupki bardziej zielonkawe niż musztardowe. Zżuciłam to na katarek Paulinki- bo to przecież też infekcja. Ale to mogła być też kwestia odżywiania mamusi. Ostatnio jadłam takie bardziej deserowate obiady: naleśniki, pierogi ruskie, ryż z jabłkami, itd. A wczoraj był porządny obiad- ziemniaki z pieczonym kurczakiem i surówką z marchewki. No i dzisiaj u dzidzi piękna pomarańczowa kupka i nawet trochę grudek było.
Już sama niewiem  :(.
 
A my mamy za sobą kolejną noc średnio przespaną. Młody znow całą noc jęczał i się kręcił. W nocy zrobił jedną kupę, rano zrobił drugą kupę. Obie żółte, troche śluzu i raczej bez grudek. Z tym ze nie wiem jak pierwsza, ale druga na koniec była bardzo pienista... własciwie leciała sama piana. Co to znowu jest??
 
remeny pisze:
Jeju, u mnie to samo juz od pewnego czasu... Jak juz Irenka zaspokoi pierwszy głód, kiedy to ssie jak smok, zaczyna sie szarpanie, dwa pociągnięcia i wrzask, znowu rzuca sie na pierś, znowy dwa ciumknięcia i krzyki... Podnosiłam, odbijałam, bez efektu. Leci - źle, nie leci - też źle. A co najlepsze, tak marudzi tylko w dzień, w nocy wsuwa pięknie i bez sensacji.
O co chodzi?
u mnie jest ostatnio to samo zupełnie tego nie rozumiem... a może to jest tak... mój Misio w nocy ssie pięknie... przy karmieniu po godzinie 7 (przed moim śniadankiem) zaczyna się jazda... wypluwa cyca i znów się na niego rzuca. Przy karmieniu przedspacerkowym (grubo po moim śniadanku) ssie pięknie... i później już tak cały dzień pięknie zasysa do późnego popołudnia znów jest ryk i rzucanie się na cyca. Po kąpieli wszystko wraca do normy...Michaś najada się na maksa- wczoraj musiałam jeszcze butlę dorobić bo ciągle głodny był a opróźnił 2 cycki (a miałam tego pokarmu bardzo dużo). No i jak już pisałam w nocy spokój.
nie rozumiem...cholerka może to jakaś słabsza odmiana kolek??
 
No to widzę że nie jesteśmy odosobnione w tych dziwnych zachciankach cycowych u nas też raz - dwa razy dziennie są takie krzyki przy cycu, odwracanie główki a potem szukanie cyca i znowu to samo :-[ a w nocy też cudnie ssie jak smok! Dziś córcia spała po karmieniuo 4.30 do 7.30 ale się wyspałam ;D
 
reklama
A U mnie brak od wczoraj uśmiechów Oliwki wczoraj była szczepiona ale przedtem była badana mówiłam lekarzowi ze kaszle ale on stwierzdził zr od suchego powietrza a dupa zbita.................. bo dzisiaj przyjedzie lekarz do Oliwki bierze 100 za wizyte ale co tam jest bardzo dobry a Oliwka kaszle mokro jakby cos jej siedziało w gardełku. Ja widze ze coś jest nie tak lekarz ma być przed 13 mam nadzieje ze to nic poważnego :( Jestem totalnie załamana tak mi żal Oliweczki. Teraz sobie śpi a wczoraj cały dzień spała.
 
Do góry