reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pediatra - zalecenia

a mnie kupy Zuzi załamują, robi mało, rzadko, i jeszcze w dodatku bobki. Raz nawet się połakała przy robieniu kupki, tak mi jej szkoda. Daje jej od 2 dni rano starte jabłuszko z oliwą i niby jest lepiej, ale może macie jakieś sposoby na poprawę wypróżniania. Staram się nie ingerować termometrem i czopkami glicerynowymi.
 
reklama
Casia a moze Zuzia jest odwodniona???? Przy takich temperaturach dzieciaczki powinny dostawać picia bardzo dużo. Krzysiek wypija do 500ml herbatki.
 
Casia,nie mam pojecia co mogłoby pomóc,ale jak Natalka miała problemy
z kupka,pediatra mowila ze wszystko sie unormuje jak urozmaicimy diete.
 
popieram dzisuie...ale skoro takioe bobki to moze jesz za duzo cukru, poza tym suszone śliwki gerbera ( w sloiczku) pomagaja....noi gotowane rzeczy...np kalafiorek z ziemniaczkiem...
 
Nareszcie odzyskałam prąd - kabelki się przepaliły i całe popołudnie i wieczór aż do 21 siedzieliśmy unplugged.

Bylyśmy dziś w Instytucie Pediatrii, w Poradni Gastrologicznej, bo mialismy skierowanie od pediatry w związku z kupami. Co prawda miałysmy sie tam zgłosić gdzieś pod koniec sierpnia, jak juz pojemy zupek i innych pyszności, ale terminy były na październik albo na dziś ::)
Przyjął nas starszy, pomarszczony, ponury lekarz o nazwisku na literę G. Zaczął badać Irenę z tym ponurym wyrazem twarzy, ona biedna patrzyła na niego wielkimi oczami i w końcu się rozpłakała. Facet paskudny, nieprzyjemny, z rodzaju tych nieomylnych, którzy wszystko wiedzą najlepiej i opitola każdego za wszystko. Nawet się do małej nie uśmiechnął. I on pracuje w szpitalu dziecięcym...
Dostałyśmy skierowanie na morfologie, testy z krwi na przeciwciała (super, dowiem się na 100% co z ta skazą białkową), recepte na Debridat i Enterol i nakaz jedzenia zupek dwa razy dziennie, najlepiej od razu z kurczakiem lub królikiem. Szkoda że nie kazał mi karmić Irenki od razu schabowym >:D
Poszłyśmy do laboratorium, ja cała w nerwach i z wizją grzebania igłą w łapce w poszukiwaniu żyły, siniaków przez miesiąc i strasznych płaczów. I tu niespodzianka - pani pielęgniarka okazała się profesjonalistką, wkłuła się od razu w żyłkę, pobrała fachowo wielką probówę krwi, a Irenka NAWET NIE ZAPŁAKAŁA, UŚMIECHAŁA SIĘ !!! Jest super dzielną dziewczynką.
22 lipca mamy sie zgłosic ponownie do tego wrednego pana G, będą juz wyniki, skończymy leki i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i nie będzie już sluzu w kupkach.

Jeszcze jedno - pan doktor o nazwisku na G nakrzyczał na mnie że mam niedouczoną pediatrę - bo NA CAŁYM ŚWIECIE NIKT NIE PODAJE DZIECIOM WITAMINY D3!!! Bo to nie prawda że krzywica bierze się z niedoboru wit D3, i podawanie jej może byc straszne w skutkach. Absolutnie nie wolno podawać jej dzieciom.
Bądź tu mądry człowieku.
 
Bez bicia się przyznam, ze ja tej witaminy D3 od jakiegoś czasu zapominam Myszce podawać... :-[ Ale słońce się z nieba wali, więc co mi tam. Jak będzie lało, to czasem dam. Mnie mama nie dawała i żyję ;D.

Irena dzielna dziewucha ! Remeny, nic się nie bój podawać mięsa. Maryśka w sobotę zaliczyła pierwszego kotleta mielonego i puree ziemniaczane z masełkiem :laugh:.
 
Ja się pierwszy raz spotykam z info o szkodliwości wit. D3. Muszę się zapytać ciotki ze Szwecji, co też u nich na ten temat mówią. U nas to co lekarz to inna teoria.
 
Irenka dzielna dziewczynka,
co do zupek to prawda ja zauwazylam ze po indyczku czy kurczaku mlody kupke od razu niemalze robi.... witamina d3 jest szkodliwa w nadmiarze bo moze dojsc do kamienicy nerkowej czy jakos tak...tlulmaczyla mi pediatra w szpitalu jeszcze jak bylam...10 razy powtarzala mi ze 1 kropelke dziennie devikapu....teraz daje jedna na tydzien....no chyba ze jest pochmurno....Madzia to prawda my nie bralysmuy jak male bylysmy i wszytsko gra jak narazie :-)
 
reklama
Boze, zwariowac mozna.. co lekarz, to co innego ;-(
Moja kazala nadal dawac, mimo, ze ciemiaczko mikroskopije... Ale... my zapominamy ;-)
Co do zbawiennych skutkow zupek, to.... dalam malej pierwszy raz cosik z mieskiem i... mamy pierwszy raz zatwardzenie ;-( (juz trzeci dzien) ;-(
A bylo tak pieknie :-)
Czekamy :-)
A i sie nie pochwalilam :-) Niunia ma juz 76 cm :-), ale przybiera teraz baaardzo malutko ... wazy teraz tylko 7300... Podobno to przez upalu i przez to, ze rownoczesnie ida jej zeby, siada i kombinuje duzo innych rzeczy :-)
 
Do góry