reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

PCOS - jak Wy sobie z tym radzicie/poradziłyście

Zytka, ja miałam w październiku ... tez się bałam bo nigdy mnie nie usypiali i nie „kroili”... u mnie to wyglądało tak: pierwszego dnia przyjęcie do szpitala, badania z krwi, obiadu nie jesz (ewentualnie można jakaś zupine) kolacji nie jesz, wodę pic do określonej godziny... generalnie można się zesrac z głodu [emoji12] wieczorem tabletka na uspokojenie i lepszy sen, rano 6 pobudka na lewatywke [emoji12]... koło południa przyszli po mnie, kazali się rozbierać do naga, pod kołdrę, głupi Jaś i jazda na sale. Podpinaja weflon, każą się przesiąść na fotel ginekologiczny (dla mnie odległość 2 metrów po głupim Jasiu wydawała się jak 200metrow) przywiązali mnie do fotela bandażem, maska na twarz, kabel do żyły, 3,2,1 śpisz. A potem już tylko słyszysz „budzimy się” przenoszą cię na łóżko, wyjazd na sale... bolał brzuch zaraz jak się obudziłam ale dostałam kilka kroplówek i było ok. 2 godziny po już łaziłam do łazienki sikać. Ale generalnie cały dzień i noc przespałam, na następny dzień do domu... brzuch pobolewal przez kilka dni, potem wszystko wraca do normy. Aha no i po zabiegu lekkie krwawienie co jest normalne. Trzy szwy które osobiście mąż mi wyjmował w tym jeden sam mi się rozwiązał, nic strasznego dasz rade !!!! [emoji2][emoji2][emoji2]
Dla mnie horror [emoji55]
Nigdy w szpitalu nie bylam wiec moze dlatego..

Tzn nigdy mi sie nic nie działo bym byla w szpitalu na dluzej
 
reklama
To sporo przeszłaś, życzę żeby w końcu się udało ! Właśnie tak się zastanawiam czy mogę mieć niedrożne jajowody - nie miałam zadnych zabiegów, poronień no ale kto wie co tam w środku się dzieje...
Ja mogę polecić laparoskopię od tej strony, że lekarz 1 miesiąc namawiał mnie na laparoskopię, w nastepnym miesiącu umówiłam się na zabieg za 2 miesiące, w ostatnim cyklu przed zabiegiem zaszłam w ciążę ;) ponoć zdarza się tak, organizm potrafi zaskakiwać. A przeżywałam wizję tego zabiegu strasznie... Nie cierpię szpitali, źle znoszę wizję krojenia, grzebania w ciele...

Trzymam kciuki! [emoji8]
 
Dzięki, jestem już zmobilizowana na kolejne podejście. Nie rozumiem tylko czemu to nie chce zadziałać. Co miesiąc jest pęcherzyk, ostatnio dwa - pękają a tu nic
 
Dziewczyny, jeśli rzeczywiście macie owulacje to może po prostu warto przestać o tym myśleć? Wylogować się z forum, zająć sie praca, spędzać aktywnie czas... jest piękna pogoda- po prostu się wyłączyć ...
Badanie nasienia w takim przypadku oczywiście obowiązkowe moim zdaniem
 
Masz zupełną racje, sama jestem na siebie zła. Zawsze, gdy przychodzi @ to jest takie kilkudniowe podłamanie psychiczne. Ja dodatkowo jeszcze pracuje z dziećmi, po które przychodzą mamy z maluchami w wózkach i to dobija człowieka. Wierze, że i do nas uśmiechnie się szczęście ;) W tym cyklu dodałam sobie jeszcze olej z wiesiołka - czytałam, że jest dobry.
 
Co slychac ? Byłam wczoraj u lekarza naprotechnologa. Mam bardzo dobre wrażenia i przekonanie ze będzie pomocne. Wreszcie ktoś zrobił ze mną porządny wywiad i zapisał leczenie indywidualne nie jak większość masowke
 
Bylam u endo-gin.
A wg niego pco nie ma. Jak chce dziecko to prywatna klinika.... co za palant, nie dziwię się że ma 2.5 gwiazdki na znanylekarz

Wysyła mnie na bjopsje piersi. W lewej mam jakieś 3 torbielki, które mogą nic nie znaczyć.
 
reklama
Może nie masz pcos ;-) prywatna klinika ach... jeździłam i to nie do jednej. Maszynka do robienia pieniędzy. Szkoda nerwów
 
Do góry