reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

PCOS - jak Wy sobie z tym radzicie/poradziłyście

@SOSENKA90 w styczniu urodzilam synka, a obecnie jestem w 16tc. Czy mam doswiadczenie? Cos tam wiem, troche musialam zastosowac po poronieniach. A z tym femibionem, to nie jest tak, ze nie jest zalecany. Dla mnie to super lek. Mnie nie bardzo lezaly metyle, ale to dlatego, ze mam guza na watrobie. Natomiast femibion bardzo

Wow super gratuluje! Czyli nie wszystko stracone... ja jestem lekko podłamana i mam takie fazy ze chce zrezygnować ze starań o dziecko... to już będzie prawie 3 lata jak nadal nie wiem na czym stoję. Masz jakieś rady, co powinnam brać oprócz tych witamin? Czego się wystrzegać ? Czy zrobić dodatkowe badania ?
 
reklama
@SOSENKA90 nie znam twojej historii. Czy masz zdiadnozowane tylko pcos? Poronienia za soba? Pytam nieco obcasowo, ale moim zdaniem to wazne. Powiem ci tak, zdecydowanie nie koncz statan o maluszka, ale mozesz odpuscic tak, by sex sprawial wam obojgu przyjemnosc, a nie byl wylacznie nastawiony na prokreacje. Oczywiscie raczej o tym nie zapomnisz, ale to naprawde pomaga. Mam endometrioze 3/4 stopnia, pcos, niedoczynnosc tarczycy mocna, utajony zespol antyfosfolipidowy, guza lagodnego na watrobie, mutacje MHTFR, i mimo wszystko udalo nam sie. Jestem po pelnej diagnostyce nieplodnosci, moj M tez, wiec troche dziadow jest. Nie zamierzam sie nimi chwalic. Pisze bys wiedziala, ze mimo takich trudnosci macierzynstwo jest mozliwe. Choc trzeba tez dopuscic do siebie mysl o tym, ze dzieci moze nie byc. Napisze ci wieczorem, co nam pomoglo i zobaczysz, czy cos z tego dopasowac do siebie. Teraz akurat wyjezdzamy.
 
Destino nie szkodzi, ze obcesowo, dla mnie to normalna sprawa.
Mam PCOS zdiagnozowane szeregiem badań wiec na 100%.
Brak swojej owulacji.
Miałam laparoskopie dokładnie rok temu, wykluczyła endometriozę, jajowody drożne.
Leczymy się w klinice bocian,
Miałam dwie inseminacje, jedna udana. Ogólnie udało mi się zajść w ciąże 3 razy (dwa razy udało nam się bez inseminacji) za każdym razem ronilam we wczesnym etapie (ciąże biochemiczne bez widocznego zarodka na usg), niski poziom beta hcg za każdym razem... max wynik bety to chyba 375.
Od miesiąca biorę glucophage 500 xr, cukier i insulina niby w normie, ale lekarz mi jakoś tłumaczył ze stosunek jednego do drugiego jest nieprawidłowy i dlatego biorę metformine.
Od jakiegoś czasu podejrzewałam ta mutacje mthfr, dlatego na własna rękę zrobiłam badania i miałam niski poziom wit b, d, e, jod, magnez oraz kwas foliowy. Na własna rękę zrobiłam homocysteine - wynik 7,6 w maju. W przyszłym tyg będę robić poziom reszty witamin i powtórzę chyba ta homocysteine. Tylko nie wiem co dalej.
Kariotypy tez robiłam, jest ok.
 
@SOSENKA90 nie bylam pewna, czy to ty 3 maluszki stracilas. Bardzo mi przykro z tego powodu. Ja stracilam 2 maluszki i o 2 za duzo. Metformina pomaga w utrzymaniu ciazy, wiec nie zaszkodzi. Co prawda kaza ci od razu w ciazy odstawic, ale trzeba schodzic z dawki powoli. Dobrze, ze nie masz endometriozy. Pcos samo w sobie wystarczy. Kariotypy najczesciej wychodza ok.
Robilas mutacje mhtfr, a sprawdzalas v-laidena, gen przeciwko protrabinie i pai? I czy robilas panel zakrzepowy, czyli miedzy innymi trabofilia, zespol antyfosfolipidowy, bialko c i s?
U mnie caly panel zakrzepowy jest ok, jednak w przeciwcialach pomocniczych zwanych przeciwko fosfatydyloserynie w klasie igm mam dodatnie, dlatego dostaje heparyne. U mnie ciaza bez heparyny tez konczy sie na wczesnym etapie, bo tworza sie mikrozakrzepy i dziecku zostaje odciety tlen i pokarm i powoli umiera. Stad moje straty.
M jak zbadalismy tez mial nienajlepsze nasienie. Dostal na 3 mce: 1 dzien salfazin, 2 dzien capivit a+e, 3 dzien wit c 1000. Potem jeszcze profertil na 3 mce. W miedzyczasie dolozylam mu wit d3 2000, bo stale byl przeziebiony.
Ja weszlam na diete z niskim ig. Biegalam i cwiczylam. Schudlam w pol roku 15 kg, w miedzyczasie bralam wit d3 2000 i femibion. Troche metylofolian 800, metylokobalamina b12 i p-5-p wit b6. Do tego pilam inofem 2x1, bral colostrum, pilam ziola o. Soroki na wyregulowanie okresu (mieszanka nr3). Kupilam nawet ovarin, tylko nie zdazylam uzyc. Duzo pilam kiszonek, zwlaszcza z burakow, ale nie tylko. Ja i m zrobilismy posiewy i leczylismy grzybice. Mamy zwierzeta, wiec tez odrobaczylismy sie. I 2 miesiace mialam bromergon, bo prolaktyna wyszla lekko podniesiona. Jak odstawilam, to nastepny miesiac po ponad roku wreszcie mialam owulacje.
Specjalnie sie nie staralismy, a owulacja byla z mojego nieczynnego jajnika. Wiec myslalam, ze nic z tego... a udalo sie. To byl nasz cud, ktory trwa do dzis.
Pytaj o co chcesz, bede umiala, to odpowiem.
 
Dziewczyny, czytam Was z pełnym uznaniem. Takie przeżycia, które was do takiej wiedzy doprowadziły, prędzej czy później zakończy się to wszystko happy endem jak u Destino :)

@Destino, przykro mi z powodu Twoich strat i jednocześnie gratuluję dwóch cudownych sukcesów [emoji8] a w kwestii metforminy mogę dodać tyle, że w cale nie trzeba jej odstawiać w ciąży. Ja brałam przez dwa pierwsze trymestry, pod okiem lekarza. Dopiero w trzecim trymestrze powoli odstawiłam. W innych krajach metformina jest dopuszczona do stosowania w ciąży. Mój ginekolog powiedział, że decyzję zostawia mojemu endokrynologowi, a endokrynolog właśnie utrzymał u mnie branie tej metforminy. Wszystko zależy od indywidualnego przypadku - ja nie miałam spadków cukru po metforminie, a to jest główne zagrożenie dla fasolki w brzuchu.

Trzymam kciuki za Was wszystkie i jestem z wami duchem [emoji8] niewykluczone, że jak będziemy starać się za jakiś czas o drugiego malucha, to wszystkie moje problemy pozostaną bez zmian i będą aktualne i znowu będę potrzebować psychicznego wsparcia [emoji8]
 
W Holandii nawet nie można przy staraniu o ciąże brać metforminy. Zakaz totalny. Endo powiedział nawet ze jeśli są ja „załatwię ” to on nie będzie mnie dalej leczył do zajścia w ciąże.
 
Dziewczynki u nas 10t1dc na razie jakoś tam idzie, gdyby nie wzdęcia i zaparcia byłoby super, ale nie narzekam :-) cieszę się z każdego kolejnego dnia.Juto wizyta, znów ogarnia mnie panika ale staram się myśleć pozytywnie...

Dziewczyny od czwartku czuje kłucie w prawym jajniku, czasem w lewym, troszkę się tym martwię ale tłumaczę sobie, że tak musi być bo wiązadła się rozciągają itd. Miałyście może też takie dolegliwości?
 
Destino nawet bym nie przypuszczała, ze mogą wystąpić takie problemy. Wiele osób nie ma o tym pojęcia... ja za bardzo tez nie, cały czas dowiaduje się czegoś nowego. Te badania o których pisałaś to dla mnie nowość- tzn słyszałam o trombofilii, tego nie badałam. Tak na prawdę teraz widze ze długa droga przede mną. Moj mąż tez rewelacyjnego nasienia nie ma, nie ma aktualnych badań... ale on bierze cały czas androwit, teraz zaczął pic pyłek pszczeli i na tym koniec. Dużo słyszałam tez żeby brać koenzym q10. Ja i tak mam sporo leków i boje się, ze co za dużo to nie zdrowo i moja wątroba przez to cierpi.
Dieta u mnie niestety przychodzi najgorzej... nie umiem z dnia na dzień przejść na dietę choć wystrzegam się niektórych produktów i staram się jeść po prostu normalnie. Warzywa przemycam najczęściej w zupie, w formie surowej nie bardzo mi smakują.
Zastanawiam się teraz czy iść dalej i znaleźć dobrego genetyka lub immunologa, czy pozostać w klinice niepłodności. Czasami mam wrażenie ze oni działają jednym schematem... było tak, ze sama sugerowałam te badania tak jak pisałam wcześniej.. np ta homocysteine, prolaktyna, poziom witamin.
 
reklama
Destino widze ze bylas bardzo zdeterminowana i to się bardzo chwali, ja niestety jestem osoba która szybko się poddaje [emoji20] boje się ze nic z tego nie będzie...
 
Do góry