reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

PCOS - jak Wy sobie z tym radzicie/poradziłyście

Badam się na wszelkie rzeczy. Co chwila wyszukuje co jeszcze zrobic. Kurcze i w większości badań zle wychodzi poziom progesteronu. Juz byłam pewna że to progesteron jest sponsorem problemu a tu niespodzianka. 3 mies po odstawieniu wszelkich leków okazało się ze wynik luks. Owulacja byla naturalna. Potem znów źle... kolejna rzecz to lekko podwyższone hormony męskie. Dosłownie kilka jednostek. Tsh 2.3 maks 2.6 a przytarczyce i reszta od tarczycy luks. Reszta badań hormonalnych bez zastrzeżeń. Droznosc obustronna, cukier norma, endometrioza wykluczona. Glowa ? Byłam u psychiatry i podobno jestem zdrowa ;-). Szukam i szukam. Juz mi teczka pęka od wyników. No cóż jestem unikatowa ach wyjątkowa ach i och :-D
No właśnie i to jest słabość medycyny jeszcze... W sensie wyniki masz w normie albo niewielkie odchyły, a organizm nie działa jakby się chciało...

W sumie czasami to już nie wiem, czy jest sens winić lekarzy, czasami ciężko człowieka zamknąć w jakiś tabelkach i normach. Sama też jestem chodzacą zagadką. W ciąży insulinooporność mi zanikła, a miałam mocną... Cukry jak marzenie, mogę jeść trochę słodkiego w końcu i czuję się w końcu dobrze psychicznie i fizycznie... Bo psychicznie to już od tych hormonów i starań też wysiadałam. Zobaczymy jakie cuda powychodzą jak ciąża się skończy i hormony znowu dadzą popalić...

Nam to by się przydał taki doktor house [emoji16]
 
reklama
Hejka ! :)
Ktoś po elektrokauteryzacji jajników chętnie podzieli się doświadczeniami? Ja jestem w trakcie pierwszego cyklu po, umieram z niecierpliwości przed testem bo mam wrażenie że tym razem coś z tego może być!
Odezwijcie się bo oszaleje ! :)
Hej :)

Ja nie miałam tego zabiegu, ale słyszałam, że potrafi mieć bardzo dobre efekty przez jakiś czas po nim :)

A jak się czujesz, co mówi lekarz?
 
No właśnie i to jest słabość medycyny jeszcze... W sensie wyniki masz w normie albo niewielkie odchyły, a organizm nie działa jakby się chciało...

W sumie czasami to już nie wiem, czy jest sens winić lekarzy, czasami ciężko człowieka zamknąć w jakiś tabelkach i normach. Sama też jestem chodzacą zagadką. W ciąży insulinooporność mi zanikła, a miałam mocną... Cukry jak marzenie, mogę jeść trochę słodkiego w końcu i czuję się w końcu dobrze psychicznie i fizycznie... Bo psychicznie to już od tych hormonów i starań też wysiadałam. Zobaczymy jakie cuda powychodzą jak ciąża się skończy i hormony znowu dadzą popalić...

Nam to by się przydał taki doktor house [emoji16]


Bądz dobrej myśli! Może po ciąży hormony się uregulują ! :) znam wiele takich przypadków ;)
 
Bądz dobrej myśli! Może po ciąży hormony się uregulują ! :) znam wiele takich przypadków ;)
Nawet nie wiesz, jak na to liczę :) lekarze jak już nie umieli mi nic innego poradzić to zalecali ciążę, cóż za pech, że i w nią nie mogłam zajść [emoji23]

A póki co cieszę się i jem słodkie, bo może się to skończyć [emoji39]
 
Hej :)

Ja nie miałam tego zabiegu, ale słyszałam, że potrafi mieć bardzo dobre efekty przez jakiś czas po nim :)

A jak się czujesz, co mówi lekarz?

Po samym zabiegu nie czułam się za dobrze. Ale już doszłam do siebie :). Lekarz jest bardzo pozytywnie nastawiony- 10.07 miałam wizytę i zauważył pęcherzyk na lewym jajniku (Pierwszy pęcherzyk od 4lat, clo również nie pomagało w różnych dawkach) i kazał zwiększyć starania w najbliższym okresie. Wiadomo, od testów owulacyjnych i teraz już niepewności dostaje do głowy ;c.
 
Po samym zabiegu nie czułam się za dobrze. Ale już doszłam do siebie :). Lekarz jest bardzo pozytywnie nastawiony- 10.07 miałam wizytę i zauważył pęcherzyk na lewym jajniku (Pierwszy pęcherzyk od 4lat, clo również nie pomagało w różnych dawkach) i kazał zwiększyć starania w najbliższym okresie. Wiadomo, od testów owulacyjnych i teraz już niepewności dostaje do głowy ;c.
Kochana, schowaj te testy i inne takie w kąt, ciesz się bliskością i czułością z partnerem, a jak się jajniczki naprawiły, to i niedługo będzie owoc [emoji7]
 
Nawet nie wiesz, jak na to liczę :) lekarze jak już nie umieli mi nic innego poradzić to zalecali ciążę, cóż za pech, że i w nią nie mogłam zajść [emoji23]

A póki co cieszę się i jem słodkie, bo może się to skończyć [emoji39]


Zazdroszczę! Tyle słodkości na pełnym legalu! I nikt Ci nie wypomni!! :D
to jest dopiero paradoks co? Mnie też lekarze mówili że najlepszym lekiem na pcos jest ciąża. Może z drugą będzie bardziej z górki :)
 
Kochana, schowaj te testy i inne takie w kąt, ciesz się bliskością i czułością z partnerem, a jak się jajniczki naprawiły, to i niedługo będzie owoc


Ciągle sobie to powtarzam ale to jest silniejsze ;( najgorsza jest taka świadomość że mam tylko kilka miesięcy, dlatego chcemy wykorzystać każdą najmniejszą szanse. Lekarz mówił że 'książkowo' mam od 6 do 12 miesięcy, ale z doświadczenia dodał że najbardziej pewne są pierwsze 4. A potem przerwa i powrót na laparoskopię ;c
 
@Manuuu94 - staram się nie przesadzać ze słodkim mimo wszystko[emoji16] zadowalam się ananasem, sorbetem gruszkowym, własnym ciastem czasem i dżemem brzoskwiniowym [emoji16] nutelli i innych takich się boję [emoji16][emoji16][emoji16]

A ta świadomość, że masz kilka miesięcy nie powinna być taka najgorsza, bo to jednak olbrzymia szansa :) pamiętaj, że równie ważna jest też psychika :) wiadomo, że w takiej sytuacji nie może być tak spontanicznie i beztrosko jak na wakacyjnym romansie, siłą rzeczy, ale też trzeba dbać o związek i relacje, żeby nie ograniczać się do samej prokreacji w określone dni :)
 
reklama
@Manuuu94 - staram się nie przesadzać ze słodkim mimo wszystko[emoji16] zadowalam się ananasem, sorbetem gruszkowym, własnym ciastem czasem i dżemem brzoskwiniowym [emoji16] nutelli i innych takich się boję [emoji16][emoji16][emoji16]

A ta świadomość, że masz kilka miesięcy nie powinna być taka najgorsza, bo to jednak olbrzymia szansa :) pamiętaj, że równie ważna jest też psychika :) wiadomo, że w takiej sytuacji nie może być tak spontanicznie i beztrosko jak na wakacyjnym romansie, siłą rzeczy, ale też trzeba dbać o związek i relacje, żeby nie ograniczać się do samej prokreacji w określone dni :)
Niestety obawiam się że tak właśnie zaczyna to wyglądać ;c. Mąż wraca z pracy (ja póki co na l4 jeszcze po laparo) niestety widzę że zaczyna być już zmęczony, bo ileż można tak 'na zawołanie' W moim przypadku niestety nie da się oszacować nawet w przybliżeniu tego dnia, więc zalecone są testy owulacyjne a lekarz poradził od 10dc aż do samej miesiączki o ile wystąpi (mam liczyć 28dni+ awaryjne 14 bo po zabiegu może się spóźnić) ciągle próbować bo nigdy nie wiadomo. Monitorowanie niestety nie jest możliwe póki co więc musimy sobie radzić.
 
Do góry