reklama
Anka.G
Mama Damiana i Miłosza
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 997
UUU Magda z tymi samochodami to tafiłas w 10.
Dziękujęmy bardzo za życzenia !!!
Trzymajcie kciuki za mnie dziewczyny.Jutro idę pod nóż.
Nic Wam nie pisałam wcześnieżeby nikogo nie denerwowac....nie chciałam zamulac nery.Wystarczy że ja zjadłam kupe nerwów przez ostatnie dwa tygodnie.
Trzymajcie się cieplutko bajo!
Anka.G
Mama Damiana i Miłosza
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 997
Już Wam pisze
Z bólem ale pisze.
Dwa tygodnie temu wyczułam sobie guzka na piersi.
I to chyba już wszystko Wam mówi.
Pierwsze co to ogarnęła mnie panika że przyplątało mi sie to co mojej Mamie.
Słuchajcie w niedziel wykryłam....a cudem przy strajkach we wtorek rano byłam po biopsji.
Dwa tygodnie czekania na wynik.W poniedziałek go odebrałam wynik.
Na szczęście nie ma zmian nowotworowych.
Kamień z sercsa...dwa tygodnie wyjęte z życia.
Dzisiaj jestem po zabiegu usunięcia tego guzka a w zasadzie dwóch guzków.
Okropne świństwo obydwa w wielkości opuszki palca...może ciut mniejsze..
Godzina na stole operacyjnym.Znieczulenie miejscowe.
Znieczulał mnie dwa razy .
jak dla mnie to wszystko ogromne przeżycie....i straszny stres......Niestety moj Damian..... chyba wszystko instynktownie wyczuwa...to ze się denerwuje.... rozchorował się i on .Był z Pawłem u lekarza i ma zapalenie górnych dróg oddechowych.......
Wszytko.... sie jakos tak zwaliło na głowę.
A ...Monika zaczełam brać leki na wyregulowanie @....Może coś sie teraz uda zafasolkować.
Buziaki dla wszytskich.
Z bólem ale pisze.
Dwa tygodnie temu wyczułam sobie guzka na piersi.
I to chyba już wszystko Wam mówi.
Pierwsze co to ogarnęła mnie panika że przyplątało mi sie to co mojej Mamie.
Słuchajcie w niedziel wykryłam....a cudem przy strajkach we wtorek rano byłam po biopsji.
Dwa tygodnie czekania na wynik.W poniedziałek go odebrałam wynik.
Na szczęście nie ma zmian nowotworowych.
Kamień z sercsa...dwa tygodnie wyjęte z życia.
Dzisiaj jestem po zabiegu usunięcia tego guzka a w zasadzie dwóch guzków.
Okropne świństwo obydwa w wielkości opuszki palca...może ciut mniejsze..
Godzina na stole operacyjnym.Znieczulenie miejscowe.
Znieczulał mnie dwa razy .
jak dla mnie to wszystko ogromne przeżycie....i straszny stres......Niestety moj Damian..... chyba wszystko instynktownie wyczuwa...to ze się denerwuje.... rozchorował się i on .Był z Pawłem u lekarza i ma zapalenie górnych dróg oddechowych.......
Wszytko.... sie jakos tak zwaliło na głowę.
A ...Monika zaczełam brać leki na wyregulowanie @....Może coś sie teraz uda zafasolkować.
Buziaki dla wszytskich.
Rondzia
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2005
- Postów
- 2 060
Helllo helllllo
Ania widzisz juz jestes po wszystkim. Ciesze sie ze wszystko dobrze poszlo. Po takich przezyciach to zdaje mi sie ze zawsze ma sie drugie zycie. Wiec do dzieła. Teraz fasolka nie ma wyjscia i pretekstow musi sie zagniezdzic.
Ciesz sie, masz dzisiaj swieto!! Mam nadzieje ze sie przygotowalas na dobre wyniki..
Pozdrawiam
Monika
Ania widzisz juz jestes po wszystkim. Ciesze sie ze wszystko dobrze poszlo. Po takich przezyciach to zdaje mi sie ze zawsze ma sie drugie zycie. Wiec do dzieła. Teraz fasolka nie ma wyjscia i pretekstow musi sie zagniezdzic.
Ciesz sie, masz dzisiaj swieto!! Mam nadzieje ze sie przygotowalas na dobre wyniki..
Pozdrawiam
Monika
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 130 tys
- Odpowiedzi
- 32 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: