reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy na zakupach

Ja również piorę wszystko i nowe i używane:tak:

Widziałam lalkę z tej serii - bijące serce, trochę jak gong ten odgłos ale ponoc się włącza jak dziecko płacze i mozna regulować siłę głosu. Lala fajna ale sama takiej nie kupię. Dla mnie zbędny gadżet.
 
reklama
Ja też nie zamierzam inwestować w takie zabawki.
Na jesień też posiadam ponczo i to w kilku kolorach,a na zimę mam płaszczyk taki krótszy i mam nadzieje,że się zmieszczę.U mnie największy problem będzie ze spodniami bo dupa i nogi urosły i to sporo
 
Ja też nie zamierzam inwestować w takie zabawki.
Na jesień też posiadam ponczo i to w kilku kolorach,a na zimę mam płaszczyk taki krótszy i mam nadzieje,że się zmieszczę.U mnie największy problem będzie ze spodniami bo dupa i nogi urosły i to sporo

ja się dzisiaj zmierzyłam: 109 w biodrach ze 100 urosłam. Więc nie mam szans żeby w coś sprzed ciąży wejść od razu.

W zabawki typu bijące serca itd również nie zamierzam inwestować wg mnie to przereklamowane gadżety

A nowe rzeczy zawsze wrzucam na 15 min do pralki (mam taki program).
 
Polcia prałam już dwa razy w naszym proszku i tym dziecięcym i chyba muszę zamoczyć to jeszcze w odplamiaczu:tak:
badaba ja chce takiego pluszaka kupić ale dopiero po narodzinach jak wrócimy do domu i może znajdę coś tańszego. a może kogoś na prezent namówię ;-) ja wiem jak na mnie ktg działało a co dopiero
bicie serducha na takiego maluszka które cały czas je słyszało:tak:
Esi no to fajna promocja sama bym kupiła za taka cenę. A co do przyzwyczajeń to pomyśl do czego ty jesteś przyzwyczajona. Myslę że maskotka to znów nie taki wielki problem.
Arwen ja wszystkie nowe rzeczy prałam dlatego że tak jak pisze Jutrzenka wisi to w sklepie niewiadomo ile a poza tym sama pewnie bierzesz do reki niektóre rzeczy. No więc wolałam to poprać :tak:
Sonka no ja sie też martwiłam jak to będzie, ale mama rozwiązała nasz problem. Jedyny jaki istnieje to że nie mamy krzeseł do stołu i jak na razie wciąż skończonej kuchni:eek: No ale do chrzcin może się już wyrobimy a zwłaszcza pan od blatu bo jedzie do mnie już 2 tydzień.
A kupiłam też pościel w końcu się zdecydowałam Uffff
 
U nas ubranko do chrztu kupuje chrzestna,więc kłopot z głowy. Gorzej z ciuchem dla siebie :-p
U mnie w domu niby tak jest - ale jak sobie wybiore chrzesna to skad mam wiedziec czy u niej tez? :D

Ja mam zamiar w Boze Narodzenie chrzcic ale u mnie to uzaleznione jest tym kiedy przylecimy do Polski :)
W ciuchy zeby sie zmiescic to mam taka nadzieje:D

Ja dzis po zakupkach ale w sumie tylko 2 pary spodni dla dziodziolki kupilam - wiec niewiele - jakos za bardzo padnieta bylam szczerze powedziawszy
 
reklama
Paja promocja była na początku sierpnia - były 2 leżaczki do wyboru w tej samej cenie, ale ten wydawał mi się ładniejszy. Też myślałam, że poczekam na jakąś dobrą ciocię, która mi sprezentuje coś takiego, ale nie mogłam odpuścić tej promocji:biggrin2:
Mamba znając życie to do o wiele "gorszych" rzeczy przyzwyczaję swoją dzidzię, bo budzą się we mnie emocje i uczucia, o które się nigdy nie podejrzewałam ;-) Byleby tylko nie zbankrutować przy tych wszystkich gadżetach.

Co do prania to właśnie zakupiłam ekologiczne kule piorące i zastanawiam się, czy wystarczy w nich wyprać wszystkie kocyki i pościel i inne dzieciowe rzeczy. Wypróbowałam te kule na swoich rzeczach - poległy przy brudnych białych skarpetkach. Pozostałe ubrania całkiem ładnie wyprały. Ale nie jestem pewna czy to zasługa kul czy po prostu te rzeczy nie były bardzo brudne i wymagały odświeżenia. Jedyne, czego jestem pewna to fakt, że nie trzeba przy nich używać płynu do płukania, bo wszystko jest miękkie. Dlatego zastanawiam się, czy któraś z Was ma doświadczenie z takimi kulami?

Doradźcie jeszcze w sprawie tego chrztu - kiedy poinformować przyszłych chrzestnych o naszych zamiarach? Zupełnie jestem zielona w tych sprawach i nie wiem jak się do tego zabrać. Dlatego może odkładam ten chrzest na później.
 
Do góry