Ja też na siłę wszystko robię, dziś nad jezioro pojechałam z córką i na plaży siedziałam pod parasolem i prychalam jak prosiaczek.U mnie ciężki czas, bo dzieci są mocno wymagające ostatnio, syn w domu całe wakacje. A ja już trzeci trymestr i sił i cierpliwości coraz mniej w nocy śpię kiepsko, więc w dzień prawie codziennie muszę się zdrzemnąć. Spacery mi ostatnio nie służą, więc mniej chodzę, ale za to wszystkie dolegliwości staram się rozćwiczyć. Wczoraj mnie złapał mocny ból krzyża, więc potrzebowałam godzinę masaży i ćwiczeń. Fizjoterapeutka nie ma terminów na razie, więc muszę poszukać innej albo chociaż na basen się wybiorę w weekend.
Z plusów to jak ostatnio się dowiedziałam, że niunia ma już 1,5 kg to wewnętrznie odetchnęłam, że wchodzimy już w "bezpieczniejszy" okres
reklama
Ja się budzę i wkurzam że zaś śpię na plecach jeszcze się nigdy nie przebudzilam.na boku.U mnie ciężki czas, bo dzieci są mocno wymagające ostatnio, syn w domu całe wakacje. A ja już trzeci trymestr i sił i cierpliwości coraz mniej w nocy śpię kiepsko, więc w dzień prawie codziennie muszę się zdrzemnąć. Spacery mi ostatnio nie służą, więc mniej chodzę, ale za to wszystkie dolegliwości staram się rozćwiczyć. Wczoraj mnie złapał mocny ból krzyża, więc potrzebowałam godzinę masaży i ćwiczeń. Fizjoterapeutka nie ma terminów na razie, więc muszę poszukać innej albo chociaż na basen się wybiorę w weekend.
Z plusów to jak ostatnio się dowiedziałam, że niunia ma już 1,5 kg to wewnętrznie odetchnęłam, że wchodzimy już w "bezpieczniejszy" okres
Kąpanie w jeziorach ,basenach omijam raz że plamienia a dwa z moim szczęściem zaraz bym coś złapała.
crainte
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2022
- Postów
- 5 719
A im większy kubek, tym większa zupa W moim szpitalu zupę leją do prywatnych kubkówSztućce, kubek i papier toaletowy - to są prawdziwie potrzebne rzeczy
Szpitalne jedzenie to dopiero przejście na dietę...A im większy kubek, tym większa zupa W moim szpitalu zupę leją do prywatnych kubków
crainte
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2022
- Postów
- 5 719
Czy ja wiem... Menu sprzed 20 lat, ale było smaczneSzpitalne jedzenie to dopiero przejście na dietę...
olala25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 5 124
O właśnie, w kategorii co spakować w torbie dla mamy to u mnie pół torby to przekąski wiadomo, że mąż doniesie jeszcze jak będzie trzeba, no ale ja np. ostatnio urodziłam o 3 w nocy a pierwszy posiłek to śniadanie o 9. Więc jak tylko udało mi się ruszyć to w ruch poszły wafelki no i kolacja o 17, w ogóle 3 posiłki dziennie to nie moja bajka, szczególnie jak się trzeba zregenerować po porodzie
Olafasola1990
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2022
- Postów
- 980
A ja zapytam: jak to jest w wynikami tarczycy bo jak robiłam w I trymestrze to miałam 1,50. Na początku II miałam wynik 1,05 a teraz na początku III trymestru miałam 1,84. Tarczyca tak rośnie w ciąży czy coś jest nie tak?
Anulka4247
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2021
- Postów
- 2 906
No właśnie, na szkole rodzenia mowili, żeby zaopatrzyć się w przekąski, kanapki oraz wodę. I żeby tatuś też sobie coś do jedzenia wziął, jeśli ma być cały czas przy porodzie, bo to może przecież potrwać, a potem mdleją biedakiO właśnie, w kategorii co spakować w torbie dla mamy to u mnie pół torby to przekąski wiadomo, że mąż doniesie jeszcze jak będzie trzeba, no ale ja np. ostatnio urodziłam o 3 w nocy a pierwszy posiłek to śniadanie o 9. Więc jak tylko udało mi się ruszyć to w ruch poszły wafelki no i kolacja o 17, w ogóle 3 posiłki dziennie to nie moja bajka, szczególnie jak się trzeba zregenerować po porodzie
reklama
kociamama.
Moderator
- Dołączył(a)
- 16 Luty 2022
- Postów
- 4 320
Ale mi narobilas smaka tymi wafelkami, przeczytalam Twoj komentarz z 20 min temu i mi te wafelki nie chca wyjsc z glowyO właśnie, w kategorii co spakować w torbie dla mamy to u mnie pół torby to przekąski wiadomo, że mąż doniesie jeszcze jak będzie trzeba, no ale ja np. ostatnio urodziłam o 3 w nocy a pierwszy posiłek to śniadanie o 9. Więc jak tylko udało mi się ruszyć to w ruch poszły wafelki no i kolacja o 17, w ogóle 3 posiłki dziennie to nie moja bajka, szczególnie jak się trzeba zregenerować po porodzie
Jutro mam wizyte u ginekologa i zaraz po wyjsciu kupuje familijne bo cos czuje, ze dzis beda mi sie snic nawet
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 118 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: