Się pochwaliłam dwa dni nie miałam a teraz poszłam i skrzepik ale nadal z oczyszczania. Więcej dziś podchodziłam i widocznie gdzieś coś jeszcze zalegaPlamienia ustały, biorę nadal ten duphaston i magnez,ale zostało mi go na 6dni i nie powiedział jak mam odstawiać. Jutro oddam mocz na dwa sposoby jedno jak zawsze a drugie z tym zatkaniem dojścia z pochwy. Zobaczymy co wyjdzie.
reklama
Zależy jaką się ma pracę, choć zapytał ?Tak mój gin na samym początku ciąży powiedział, że mam chodzić spokojnie do pracy bo jak zejdę na zwolnienie to głupoty będę czytała w internecie, myślę, że coś w tym musi być a jak wyjechał i zaczęły mi stopy puchnąć, poszłam do rodzinnej to od razu zatrucie ciążowe, od razu Pani powinna iść na zwolnienie już, a mój gin w ogóle odwrotnie zawsze mówi, że ciąża rządzi się swoimi prawami
kaha216
Moderator
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2021
- Postów
- 2 373
Wszyscy mi mówili, że na początku lekkie smyranko... ja tak miałam może ze trzy dni, potem już się zaczęła ostra jazda. Czasem mam wrażenie że nie czuje pojedynczych ruchów, tylko młoda się tak pręży, że mam wrażenie że mi cała macica twardnieje. Też tak macie?Dziewczyny, a jak czesto i mocno wasze malenstwa szaleja w brzuchu?
Ja jak w czwartek poczulam i zauwazylam pierwsze delikatne ruchy tak od tamtej pory mam wrazenie, ze fasolka z dnia na dzien daje coraz lepsze popisy. Ona chyba bedzie jakas akrobatka bo niedosc, ze czuje ja praktycznie caly dzien to jak po jedzeniu czy czyms slodkim sie odpali to fikolki robi od lewej do prawej
Na początku się tego bałam, ale teraz czuje to raz bardziej z jednego boku, raz z drugiego, więc to nie tak, że cała macica się napręża. Tak mi się przynajmniej wydaje
kociamama.
Moderator
- Dołączył(a)
- 16 Luty 2022
- Postów
- 4 290
Ja tez odczuwam to wlasnie jak takie rozpieranie, jakby modej tam ciasno bylo. Raz trwa dluzej, raz krocej, ale oprocz takich pojedynczych uderzen czuje czasem taki jeden wiekszy..ucisk? Nie wiem jak to nazwac. Wyobrazam to sobie tak jakby sie zwinela w kulke i mi tylek na zewnatrz brzucha chciala wypchnacWszyscy mi mówili, że na początku lekkie smyranko... ja tak miałam może ze trzy dni, potem już się zaczęła ostra jazda. Czasem mam wrażenie że nie czuje pojedynczych ruchów, tylko młoda się tak pręży, że mam wrażenie że mi cała macica twardnieje. Też tak macie?
Na początku się tego bałam, ale teraz czuje to raz bardziej z jednego boku, raz z drugiego, więc to nie tak, że cała macica się napręża. Tak mi się przynajmniej wydaje
angeliskax
Moderator
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2021
- Postów
- 16 270
Pozwole sobie odpisać mimo, że nie będę pazdziernikowa a czerwcowa mamaA ja mam pytanie z innej beczki czy Wasi partnerzy "angażują" się w np. w kompletowaniu
wyprawki, pomagają wam, w ciąży.
Mój mąż nie angazowal sie w wyprawkę ani nic, ale za to woził i wozi mnie wciąż na wizyty u lekarza, spelnia moje zachcianki (zdarzają się ze musze zjesc loda z m'c Donalda i jedzie po niego ). Masuje mnie jak coś mnie boli, ogólnie jest bardzo pomocny jesli chodzi o mnie. Ale o wyprawkę itp. to stwierdzil, ze ja mam sama to ogarnac, a on albo zlozy albo zalatwi pomoc. Lozeczko zlozyl sam, posprzątaliśmy razem, ale prasowanie itp zostawił mnie. Zakupy i cięższe obowiązki przejął na siebie, a lżejsze ja W połowie ciazy nie moglam za duzo chodzic więc on robil obiady, chodzil dwa razy na spacery z psem. taka pomoc doceniam bardzo!
Anulka4247
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2021
- Postów
- 2 836
Mój jak na razie nie wykazuje większego zainteresowania tymi tamatami, ale jeszcze nie zaczęliśmy z wyprawką. Ogólnie miałam wszystko dostać od siostry i szwagierki, ale.... szwagierka w marcu oddala wszystko po 3 dzieci jakimś Ukrainkom (w tym wózek cybex, łóżeczko, foteliki samochodowe), ja w marcu jeszcze ciąży nie oglaszalam po doświadczeniach poprzednich poronień i ona stwierdziła, że chyba odpuściliśmy. A moja siostra właśnie potwierdziła, że sama jest w ciąży z drugim dzieckiem, więc muszę kupić wszyściusieńko i trochę mnie to przytłacza. Dodatkowo jeszcze nie mam balustrad przy schodach a dom piętrowy, wykonawcy mówią 8 tyg oczekiwania. Nie wiem jak będę z tych schodów w 7/8 miesiącu z brzuchem schodzić....do 9 się może doczekam. A mój mąż twierdzi, że jeszcze tylee czasu. A tu już 6 miesiąc puka do drzwi, bo ja mam termin 3/6.10A ja mam pytanie z innej beczki czy Wasi partnerzy "angażują" się w np. w kompletowaniu
wyprawki, pomagają wam, w ciąży.
Ostatnia edycja:
Anulka4247
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2021
- Postów
- 2 836
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 12 905
Bo ktoś coś źle zaprogramował Mnie najbardziej dziwi, że moja gin mówi z papierowego kalendarza, że mam termin 1 października, bo najwyraźniej uważa, że jak OM było w piątek, to PTP też w piątek po skonczonych 40 tyg. A jej aparat USG z OM wyznacza 30 wrzesnia, czyli dokładnie w dniu gdy upływa czterdziesty tydzień (w czwartek). I ona nie dostosowuje swojego liczenia w kalendarzu. Mój poprzedni gin miał papierowe kółeczko i jego kółeczko zgadzało się z jego komputerem. Osobiście mi to wisi, z pierwszych USG i tak wychodziło jeszcze kilka dni różnicy.
reklama
crainte
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2022
- Postów
- 5 640
Jak się wczoraj zaangażował, to ja już wolę, żeby przestałA ja mam pytanie z innej beczki czy Wasi partnerzy "angażują" się w np. w kompletowaniu
wyprawki, pomagają wam, w ciąży.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 113 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: