reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2022

Eh, ale mam dziś kryzys...do mojego faceta przyjeżdża kolega. Niezapowiedziany. Zupełnie spontanicznie o 7 rano zadzwonił i się umówili że przyjeżdża z innego miasta i zostaje na noc. Nikt nie zapytał mnie o zdanie. Zwykle nie mam nic przeciwko gościom, ale w 9 miesiącu ciąży średnio mam na nich ochotę. Mówiłam o tym swojemu już wcześniej, nawet spotkania ze swoimi znajomymi odłożyłam do czasu po rozwiązaniu jak będę czuła się fizycznie i psychicznie gotowa. Dokuczają mi straszne wahania nastrojów, zmęczenie, ostatnia rzecz o jakiej marzę to goście. Z drugiej strony nie chce też wyjść na zrzędliwa jędzę i wiem że pewnie trochę przesadzam, ale czuję się jakbym nie miała żadnego wsparcia w swoim facecie.
Faceci to mało myślące istoty niestety ,są wyjątki oczywiście ale to już rzadkość.
 
reklama
Hej, miałam wczoraj wywoływany poród oksytocyną i uwaga nic do nie dało...zupełnie nic. Poza tym że bolało, trwało długo, i po czułam się okropnie. Jutro mam drugie podejście (podobno czadem tak jest że nie zadziała) i powiem Wam że już mną trzęsie na samą myśl. Ani nie skróciło to szyjki, ani nie zrobiło rozwarcia, nic poza bezsensownym bólem 😑 znacie takie przypadki? Boje się jutra jak szlag, straciłam zapał, psychicznie też mi siadło, nie wiem co to będzie... słyszałyscie o czymś takim może?
 
Dodam że miałam wizję wspaniałego rodzinnego porodu i tak marzyłam o tym a wczoraj byłam sama w sali (jeszcze nie poród więc mąż nie mógł wejść) byłam cały czas podpięta do ktg i tej kroplówki więc nie bardzo mogłam się ruszać, boję się bo przeciez ta oksytocyna zdrowa też do końca nie jest i jest tyle możliwości że pójdzie coś nie tak :/ jutro jeszcze dam radę ale jakby mieli trzeci raz to robić to ja psychicznie klękam
 
Dodam że miałam wizję wspaniałego rodzinnego porodu i tak marzyłam o tym a wczoraj byłam sama w sali (jeszcze nie poród więc mąż nie mógł wejść) byłam cały czas podpięta do ktg i tej kroplówki więc nie bardzo mogłam się ruszać, boję się bo przeciez ta oksytocyna zdrowa też do końca nie jest i jest tyle możliwości że pójdzie coś nie tak :/ jutro jeszcze dam radę ale jakby mieli trzeci raz to robić to ja psychicznie klękam
:( biedna jesteś, bardzo Ci współczuję. Może pogadaj z nimi żeby dali Ci możliwość ruchu na skurczach
 
Dodam że miałam wizję wspaniałego rodzinnego porodu i tak marzyłam o tym a wczoraj byłam sama w sali (jeszcze nie poród więc mąż nie mógł wejść) byłam cały czas podpięta do ktg i tej kroplówki więc nie bardzo mogłam się ruszać, boję się bo przeciez ta oksytocyna zdrowa też do końca nie jest i jest tyle możliwości że pójdzie coś nie tak :/ jutro jeszcze dam radę ale jakby mieli trzeci raz to robić to ja psychicznie klękam
Matko na siłę próbują, a najwidoczniej niechce wychodzić.
Współczuję Ci, i sama mam już styki bo po terminie jestem 😐
 
Hej, miałam wczoraj wywoływany poród oksytocyną i uwaga nic do nie dało...zupełnie nic. Poza tym że bolało, trwało długo, i po czułam się okropnie. Jutro mam drugie podejście (podobno czadem tak jest że nie zadziała) i powiem Wam że już mną trzęsie na samą myśl. Ani nie skróciło to szyjki, ani nie zrobiło rozwarcia, nic poza bezsensownym bólem 😑 znacie takie przypadki? Boje się jutra jak szlag, straciłam zapał, psychicznie też mi siadło, nie wiem co to będzie... słyszałyscie o czymś takim może?
Ja mialam
W ten sposób wywoływany poród dzień wcześniej założony na noc balonik który tez nic nie pomógł… dali mi 2 kroplówki z oksytocyna i nic.. męczyli mnie 10 h ( skurcze sztuczne są strasznie bolesne, miałam przy nich naturalne to wg nie były odczuwalne w porównaniu do tych z oksytocyny ) po czym stwierdzili ze nic z tego nie będzie ( brak postępu ) wiec zrobili cc
 
tak, mój jest znacznie twardszy i czuć tez po ruchach, ze mała ma tam mało miejsca 🙈 z reszta wczoraj na usg miała ręce i nogi blisko buzi wiec jest już tam ściśnietą 😂
Wczoraj 37.3 i mała ma 3464g, 2.5-3cm rozwarcia, szyjka miękka, skraca się, główka częściowo w kanale 🙈 powiedział, ze mam się nie bać bo teraz nie będzie wywoływania i daje mi maks tydzień 🙈
U mnie 38 +4 córeczka nawet nir ma 3kg.. 14 mam znowu wizytę ciekawe ile teraz wazy i czy już ułożona do porodu.. czuje jej ruchy kopie mocno i dość często widocznie ma miejsce na figle 🫣
 
reklama
Dodam że miałam wizję wspaniałego rodzinnego porodu i tak marzyłam o tym a wczoraj byłam sama w sali (jeszcze nie poród więc mąż nie mógł wejść) byłam cały czas podpięta do ktg i tej kroplówki więc nie bardzo mogłam się ruszać, boję się bo przeciez ta oksytocyna zdrowa też do końca nie jest i jest tyle możliwości że pójdzie coś nie tak :/ jutro jeszcze dam radę ale jakby mieli trzeci raz to robić to ja psychicznie klękam
:( Nie mają tam innych metod? Balonik? Tasiemka z prostaglandynami?


@MimiiMalwina Dzieci są różne, nawet z tych samych rodziców i bez powikłań ciążowych rosną inaczej.
 
Do góry