Wróciłam właśnie z imprezy rodzinnej. Wychodzi na to, że odkąd widać mi brzuch nie można ze mną rozmawiać na inny temat niż ciąża, poród, laktacja i dramatyczne miesiące które mnie czekają... Mam miazgę z mózgu
Każda zmiana tematu to zaraz powrót do ciąża, poród, laktacja, dramat
ile się nasłuchałam strasznych historii, powinien być jakiś ogólny zakaz straszenia ciężarówek
I mimo, że tłumaczę, ze mogą mnie straszyć do woli, ale jako że nie mam żadnego doświadczenia to nie potrafię sobie wyobrazić tego co mi "obiecują", że moja wyobraźnia tego nie ogarnia to i tak opowieści się nie kończyły
Była mama bliźniaków urodzonych ponad 40 lat temu
prala 120 pieluch tygodniowo!!