G
gość17
Gość
Trzymam kciuki,może jakaś inspekcja pracy? Słabo postąpił szokTo sluchajcie u mnie lepszy numer...
Jak poronilam w grudniu na dzien dobry po powrocie z przerwy swiatecznej dostalam wypowiedzenie (wiedzieli o poronieniu), dodam, ze czesto podkreslali jakim jestem dobrym pracownikiem bla bla bla.
Moje Szefostwo czuje sie nad nami "POLACZKAMI", bo wiekszosc zycia mieszkali w DE. Opinie w necie maja koszmarne...
No i dzien po wypowiedzeniu szef stwierdzil ze papier to tylko papier i mam 4mc na ogarniecie sie (czytaj zrezygnowanie z pomyslu o dziecku)...
Zalamalam sie nie ukrywam, poronienie, utrata wzglednie dobrze platnej pracy, a jeszcze w samego Sylwestra pochowalam babcie, chyba najblizsza mi osobe w zyciu... Nie jadlam, schudlam, nic mi sie nie chcialo... Poszlam do psychiatry, ktory stwierdzil ze lepiej jakbym wypoczela w domu, dostalam leki uspokajajace...
Około walentynek dowiedziałam sie ze ponownie jestem w ciazy...
Czekam do poniedziałku i piszemy z prawnikiem pismo o przywrocenie na stanowisko... Chyba szefa ku***a strzeli..