25_pixels
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Grudzień 2016
- Postów
- 11 177
Pierwsza ciąża była głównie w zimę. Termin był na marzec. Jedynie co było uciążliwe, ty jeśli męża nie było, a śnieg spadł, podjazd się sam nie odśnieżał. Córkę urodziłam w drugiej połowie sierpnia. I tu było kiepsko. Bo synek w domu w wakacje. Czas trzeba mu było zorganizować, bo się chłopak nudził. I ten ostatni miesiąc w te upały mnie dobił. Teraz uważam, że będzie lepiej. Wrzesień i październik już nie są takie gorące, będzie nam lżej.
Co do plewienia, to też nie przepadam, sąsiadki dzieci lubią dorabiać i zatrudniam ich czasami na tego typu prace czy koszenie trawy. Ale sama też czasami lubię. Głównie kiedy mąż zajmie się dziećmi, a ja w ciszy i spokoju mogę coś zrobić. Nie mam typowego miejsca przeznaczonego na kwiaty, ale mam trochę tu, trochę tam. Z przodu, z tylu. Uwielbiam wiosnę i ten czas, kiedy zaczynają kwitnąć moje tulipany.
Co do plewienia, to też nie przepadam, sąsiadki dzieci lubią dorabiać i zatrudniam ich czasami na tego typu prace czy koszenie trawy. Ale sama też czasami lubię. Głównie kiedy mąż zajmie się dziećmi, a ja w ciszy i spokoju mogę coś zrobić. Nie mam typowego miejsca przeznaczonego na kwiaty, ale mam trochę tu, trochę tam. Z przodu, z tylu. Uwielbiam wiosnę i ten czas, kiedy zaczynają kwitnąć moje tulipany.