reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2019

Pierwsza ciąża była głównie w zimę. Termin był na marzec. Jedynie co było uciążliwe, ty jeśli męża nie było, a śnieg spadł, podjazd się sam nie odśnieżał. Córkę urodziłam w drugiej połowie sierpnia. I tu było kiepsko. Bo synek w domu w wakacje. Czas trzeba mu było zorganizować, bo się chłopak nudził. I ten ostatni miesiąc w te upały mnie dobił. Teraz uważam, że będzie lepiej. Wrzesień i październik już nie są takie gorące, będzie nam lżej.
Co do plewienia, to też nie przepadam, sąsiadki dzieci lubią dorabiać i zatrudniam ich czasami na tego typu prace czy koszenie trawy. Ale sama też czasami lubię. Głównie kiedy mąż zajmie się dziećmi, a ja w ciszy i spokoju mogę coś zrobić. Nie mam typowego miejsca przeznaczonego na kwiaty, ale mam trochę tu, trochę tam. Z przodu, z tylu. Uwielbiam wiosnę i ten czas, kiedy zaczynają kwitnąć moje tulipany.
IMG_4423.JPG
 
reklama
gratuluje udanych wizyt!
Ja dopiero zaczynam eksperymenty z własnymi warzywami i kwiatami i tak eksperymentuje ;) nie mogę się już doczekać plonów w szklarni zaczynam już siać co nieco ;)
 
8+1

Hej ho
Musialam Męża do pracy zawieźć bo auta dziś potrzebuje i juz nie zasne :unsure:

Ja najmłodszego w czerwcu rodziłam, od maja upały, ooo wtedy był hardcor.... W szpitalu okna pootwierane, 3 razy dziennie człowiek się kapal.... Brrrr..... Nigdy więcej :laugh2:

Co do pola, ja wychowana na wsi, rodzice mieli/maja kolo 20h pola także......  do dziś jak jadę to zawsze w czym pomagamy bo mają w sumie wszystko, i wszystko. Zwozimy, auto całe pełne (teraz będzie trudniej hmmm) kury, sady z jabłkami i śliwkami, maliny, pomidory w tunelach (na tą chwilę już są Popikowane i gdzieś za parę tygodni wusadzaja by mieć już pierwsze owoce w czerwcu), ogorki fasolka, czosnek, rzodkiewka, wiadomo wszystkie warzywa.... :rolleyes2:
My chcemy kupić domek z działka fajna bo narazie nie mogę nic nigdzie, także zobaczymy co czas przyniesie. :)
 
10+1

Helloł :)

Niedawno wstałam, bo nie chciało mi się tylka ruszyć jak budzik przed 6:00 dzwonił, a jeszcze mężowi się na przytulanie zebrało i nie chciał mnie wypuścić, i teraz biegiem włosy susze, żeby małą do przedszkola zdążyc wyszykowac.

@Czoperka a jak Twoja budowa? (chyba nie pomyliłam, że to Ty wspominałaś o zalatwianiu papierów)

Nasza budowa póki co stoi w miejscu, ale w kwietniu chyba wstawia nam w końcu okna więc będzie można ruszyć dalej :)
 
@Patrusia to na Twoim miejscu zostałabym na l4 :) to Twoja pierwsza ciąża?

@25_pixels moi rodzice mają dość pokaźny warzywniak. Właściwie to już się kwalifikuje do nazwy "pole" :D bo mają i trochę zboża i ziemniaki, wszelkie ogórki, cukinie, dynie, pomidory, buraki, jarmuże i długo by wymieniać. Do tego masę owoców. Moja mama - nauczycielka - cale wakacje tylko zbiera i robi przetwory. A my czasem pomagamy a potem jemy całą zimę :D w tym roku już mam kawałek swojego pola więc też zamierzam coś posiać. Tylko muszę się doedukować co i kiedy ;)

@etatnamame dobrze wiedzieć, bo to moja pierwsza ciąża z porodem w jesieni. A czy nie jest to dość depresyjna pora na poród? Wizja brzydkiej jesieni, smogu i zimy :D z drugiej strony dla mnie zawsze najgorszy jest luty.
Październik jest jeszxze ok Zazwyczaj jeszcze ciepło i słonecznie Gorzej później Ja nie lubię zimy i tego ubierania dzieci na dwie No ale cóż nie mieszkamy w Hiszpanii Trzeba będzie jakoś przetrwać zimę Najważniejsze że zaraz WIOSNA!!!!
 
Hej dziewczyny :)

Mam kilka pytań:
1. Czy warto waszym zdaniem wykonywać badanie prenatalne? Pytam, bo w sumie zastanawiam się czy sprawdzać szczegóły czy nie;
2. Czy w dniu 1 wizyty miałyście założone karty ciąży? czy odbyło się to może po pierwszych badaniach krwi? pytam bo pomimo 2 wizyt nie mam założonej karty ciąży.
3. Czy ma w jakimś stopniu znaczenie ile x w trakcie ciąży było wykonywanie USG? Czy nie jest to szkodliwe w większych ilościach dla mojego bejbosza ( w Holandii np. wykonują max 3 usg);
4. Jeśli miałybyście plamienia i niby juz wszystko jest OK, to czy wracałybyście do pracy czy zostały do końca ciązy na L4?

Mam nadzieję, że pod postem nie przeczytam odpowiedzi typu co to za pytania itp. Pytam bo nie wiem.

Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuje :))
Hej,warto- to dokładne usg które powie więcej nam ale i lekarzowi o dziecku.kartę zakładana w 8tc z tego co pamiętam (druga wizyta) NFZ. Najlepiej założyć przed 10tc, zazwyczaj czekają na bicie serca.USG nie ma negatywnego wpływu na dziecko jednak dla niego jest ono chyba głośnym badaniem więc jeśli nie ma potrzeby to bym robiła raz na 2tyg. U mnie pewnie będzie co miesiąc tak jak wizyta. Nie miałam plamien ale krwiaka i nakaz oszczędzania.teraz niby ok było a się okazało się że jest delikatne rozwarstwienie kosmówki niegroźne już dla płodu. Staram się jednak w weekend odpoczywać a w tygodniu mieć ciążę na uwadze. Ja zapewne zostałabym na L4 dla komfortu psychicznego zwłaszcza że w każdej chwili może się coś zmienić.
 
Ja już witam się z pracy [emoji4] i życzę miłego dnia strasznie zazdroszcząc wszystkim, które są w cieplutkim łóżeczku- ah gdyby nie to, że zależy mi na powrocie do tej pracy po porodzie to już bym była na L4
 
@Czoperka Plamienia spowodowane odklejaniem kosmówki :(
Mam fajnego pracodawcę, ale praca dość stresująca... i jeśli okaże się za 2 tyg że znowu coś jest nie tak to szkoda mi żeby znowu płacił za mnie pensję.. a jakoś ZUSu mi nie szkoda
No to tak samo u mnie najpierw krwiak w takim miejscu że mógł powodować odklejanie więc oszczędzać, leżałam tydzień i krwiak jakby się zmniejszył i było ok a potem już delikatne rozwarstwienie. Niby już nie takie groźne ale wolę być ostrożna.dodam,że jestem na urlopie wychowawczym więc teoretycznie powinno być lekko. Od 1 kwietnia jak będzie ok z dzieckiem idę na zwolnienie więc w zasadzie od razu. Na Twoim miejscu nie zastanawiała bym się tylko przeszła na zwolnienie dla swojego dobra,ale i dla szefa :)
 
11+1
Ja też się witam i powiem wam, jak nie urok to sraczka [emoji1787] Skończyły się mdłości, to teraz wstaję na siku 5 razy w nocy [emoji33] Za każdym razem mam pełen pęcherz. Nerki pracują pełną parą, masakra jakaś. Co to będzie później, jak macica będzie mi naciskać na pęcherz, jak już teraz takie akcje? Aż boję się myśleć [emoji33]
 
reklama
11+1
Ja też się witam i powiem wam, jak nie urok to sraczka [emoji1787] Skończyły się mdłości, to teraz wstaję na siku 5 razy w nocy [emoji33] Za każdym razem mam pełen pęcherz. Nerki pracują pełną parą, masakra jakaś. Co to będzie później, jak macica będzie mi naciskać na pęcherz, jak już teraz takie akcje? Aż boję się myśleć [emoji33]
To podobno przez hormony,wydaje mi sie,że będzie chwila spokoju a później będzie już naciskanie na pęcherz w późniejszym etapie ciąży. Ja się w bocyt budzę raz ale to dla mnie i tak dużo bo ja nigdy w nocy nie wstaję.
 
Do góry