reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2019

Ale one już nie miękną :) wystarczy raz zahartować karmieniem, a najgorszy pierwszy miesiąc. Ja się z pierwszym synem męczyłam strasznie... miałam wklęsłe brodawki i każde zassanie powodowało pęknięcia i krew. Próbowałam wszystkiego. Na końcu spróbowałam muszle laktacyjne i one okazały się być remedium w moim przypadku. To było po ok 2 miesiącach karmienia. Przy drugim już nie miałam problemu :)
Ja z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że niekoniecznie przy drugim jest już ok i sutki przygotowane Karmilam każde dziecko ok roku i pierwszy miesiąc przy każdym był okropny Krew popękane sutki ból itp Po miesiącu nie powiem już wszystko super bezproblemowo. Ale początki ciężkie a sądzę że dobrze przystawialam Więc nie ma reguły
 
reklama
W poprzedniej ciąży używałam z Tołpy na rozstępy, i żadnego nie miałam. Ale nie wiem czy głównie dzięki kremowi czy po prostu nie miało mi się na "rozstępowanie" :D

Ja się troszkę boję tych rozstępów, bo u mnie w rodzinie są dość normalne, moze jak u wiekszosci. Chodź w czasach liceum, jak zaczęłam nabierać ciała to nieszczęście u mnie były mało widoczne, bo takie białe. Ale za to moja siostra ma strasznie czerwone pasy. Troszkę się obawiam, ze jak mnie dopadna, to będą widoczne :o
 
Cześć dziewczyny ;) U mnie samopoczucie bardzo dobre. Wczoraj po pracy dostałam powera i posprzatalam całe mieszkanie 8-). Od kilku dni nawet nic nie czuje. Czasem tylko delikatnie boli mnie podbrzusze, ale to dosłownie kilka sekund i przechodzi. Mogloby już tak zostać :).

Nie wiem jak Wy, ale ja w tym tygodniu znowu zaczęłam pić kawę. Przez ostatnie tygodnie nawet się do niej nie zbliżałam, bo sam zapach mnie draznil. Fakt teraz pije max 3 w tygodniu. Ale przypomniałam sobie ten pyszny smak kawy :D:D.

Mam do Was pytanie. Jakich kremów używacie teraz do pielęgnacji biustu i na rozstępy? Ja póki co kończę swój balsam do ciała i mam w planach kupić coś akurat pod ciążę. Macie jakiś swoich ulubieńców??? ;);)
Ja palmers i do biustu też i nie mam ani jednego rozstępu Ale przyznaję że od ok 4 miesiąca używałam bardzo regularnie co wieczór Bardzo lubię ten zapach.
Screenshot_20190310-114416.jpeg
 
Ja się troszkę boję tych rozstępów, bo u mnie w rodzinie są dość normalne, moze jak u wiekszosci. Chodź w czasach liceum, jak zaczęłam nabierać ciała to nieszczęście u mnie były mało widoczne, bo takie białe. Ale za to moja siostra ma strasznie czerwone pasy. Troszkę się obawiam, ze jak mnie dopadna, to będą widoczne :o
No mnie niestety temat rozstępów obcy nie jest, moje uda to masakra -.- ale w ciąży mi się nic nowego nie pojawiło, ani na brzuchu ani na piersiach, które mam duże i bez ciąży.
 
Ja z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że niekoniecznie przy drugim jest już ok i sutki przygotowane Karmilam każde dziecko ok roku i pierwszy miesiąc przy każdym był okropny Krew popękane sutki ból itp Po miesiącu nie powiem już wszystko super bezproblemowo. Ale początki ciężkie a sądzę że dobrze przystawialam Więc nie ma reguły

Też uważam, że nie ma zbytnio reguły. Chociaż to jeszcze przede mną. Ale pamiętam, jak mi mama opowiadała, że nie miała z Nami żadnego problemu przy kamieniu . Też nic nie stosowała. A wychowała czwórkę... w sumie z wyjątkiem siostry, bo na nią używała musztardę. Do końca tego nie pamiętam, bo miałam wtedy 4-5 lat. Ale siostrę dość długo karmiła i że tak powiem, w pewnym momencie miała już dosyć i pielęgniarka polecila, zeby smarowac sutki musztarda. Zadziałało. Moja siostra do tej pory nienawidzi musztardy :laugh2:
 
Też uważam, że nie ma zbytnio reguły. Chociaż to jeszcze przede mną. Ale pamiętam, jak mi mama opowiadała, że nie miała z Nami żadnego problemu przy kamieniu . Też nic nie stosowała. A wychowała czwórkę... w sumie z wyjątkiem siostry, bo na nią używała musztardę. Do końca tego nie pamiętam, bo miałam wtedy 4-5 lat. Ale siostrę dość długo karmiła i że tak powiem, w pewnym momencie miała już dosyć i pielęgniarka polecila, zeby smarowac sutki musztarda. Zadziałało. Moja siostra do tej pory nienawidzi musztardy :laugh2:
[emoji23][emoji1787]O tym nie słyszałam hihi
 
Mam złe przeczucie że to dopiero początek i teściowa dopiero się rozkręca.

Mam do was pytanie czy któraś z Was ma troszkę podniesiona tsh i bierze na to jakieś leki?
Ja miałam wynik z przed ciąży i niby mieszczą się w normie bo 2.8 A jest do 4coś norma. Powtórzyłam badanie i mam dzwonić do lekarza w poniedziałek jaki jest wynik i czy mam wykupić leki na tarczyce czy nie.

Cześć Kochana :)
Tak, ja jestem cały czas na Letrox 50 raz dziennie na czczo.
Kiedy poroniłam 6 lat temu, to pierwszym domniemanym powodem było za wysokie TSH - 5,800!
Dlatego około roku przed planowanym poczęciem regulowałam aż osiągnęło 1,4 i jest tak do teraz. Moj Lekarz jest zdania ze nie może być wyższe niż 2,5 - wtedy już jest niebezpiecznie. A wiec cały czas biorę Letrox i regularnie badam poziom.
Ps. Letrox to odpowiednim Euthyroxu, tylko bez laktozy (u mnie nietolerancja).
 
reklama
My dzisiaj z dziećmi do kina na "Robaczki z zaginionej dżungli" A i właśnie się dowiedziałam że dzisiaj Dzień chłopaka hehe mój mąż jaki obrażony że dopiero teraz mu złożyłam życzenia hehe [emoji23][emoji23] żart of course
 
Do góry