reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2019

Jeśli problem jest po stronie partnera, a na in vitro ich nie stać to wystarczy strzykawka, sterylny pojemnik i ktoś z aktualnymi badaniami kto zrobi co trzeba do pojemnika. Tzw. metoda kubeczkowa jest stosowana także przez lesbijki.

Myślałam, że może im to jakoś pomóc mieć własne, biologiczne dziecko. A tak to wiadomo. Byleby to była ich wspólna decyzja, a nie że maDka robi to za plecami partnera, bo ma takie parcie na dziecko.

Kurcze przecież przy tej metodzie to nawet nie będzie biologicznie jego dziecko :O a geny to siła...

Dziewczyny podjechałam do H&M i kupiłam dzisiaj moje pierwsze spodnie ciążowe :)

O to, to [emoji16]
Pokaż jeszcze te spodnie. Ja jedne zamówiłam (używane), ale okazały się dużo za duże w biodrach i udach. Chyba też muszę się przejść do sklepu.
Ja ostatnio fiksuję na punkcie koszul do karmienia - chcę mieć jakieś ładne do szpitala i do domu. Na sam poród biorę starą koszulkę Mojego. Jest mi do kolan, więc co ma zakrywać, to zakrywa, a z doświadczenia wiem, że i tak jest do wyrzucenia później. U nas w szpitalu nie dają specjalnego ubrania, może w niektórych tak.

@parkapateczka hehehe to narazie nic [emoji12] poczekaj aż się zacznie „nie noś korali, bo się urodzi owinięte pępowiną”. W każdej kulturze to jest. Mam meksykanskich sąsiadów. Moja córka urodziła się w zaćmienie słońca. U nich wtedy kobiety w ciąży nie powinny wychodzi na dwór w dzień i nosić czerwoną bransoletkę czy coś w tym stylu. I jak mi przyniosła kilka dni przed to byłam mega zdziwiona, bo choć w takie rzeczy nie wierzę, doceniam to że o mnie pomyślała.
W ciąży bardzo mnie denerwuje jak wszyscy mają nagle opinię na temat moich piersi [emoji23] męża siostra „nie karm, bo będą obwisłe” [emoji43] moja chrzestna „pocieraj sutki czymś szorstkim, żeby się przyzwyczaiły” [emoji43] - no to już głupota jest jak mi lekarka powiedziała.

Akurat z tym pocieraniem się sprawdza. Przy synu to wiłam się z bólu przy karmieniu, aż musiałam korzystać z kapturków. Przy córce od 38 tc (nie wolno wcześniej) hartowałam sutki szorstkim ręcznikiem - karmienie było bezproblemowe, zero urazów. Ja na pewno będę hartować i koniecznie ta maść bez zmywania do szpitala oraz laktator - ja miałam nawał ostatniego dnia.

A ja akurat jestem zwolennikiem kokardki [emoji14]

Ja też. Ale bardziej nie ze względu na zabobon, tylko po prostu uroczo to wygląda [emoji7]

Dziś kolejny dzień bez jakichkolwiek mdłości. Wczoraj wysprzątałam cały dom. Mam powera, jakby już 2 trymestr przyszedł. Oby już tak zostało.
No i pogoda przepiękna, słoneczna, mimo że wietrznie. A w czwartek znów zobaczę moją kruszynkę, no żyć nie umierać [emoji847]
(10+5)
 
reklama
Mnie do 1 porodu ubrali w taka sexi koszule [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] przod zakryty a doopsko gołe [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
 
9+2
Cześć dziewczyny!
U mnie wczoraj i dzisiaj jakby mniejsze mdłości, z jednej strony lekka obawa, ale z drugiej niezmiernie się cieszę, bo było to już męczące.
A jak dzisiaj u Was?
U mnie zrobiło się właśnie pochmurno i pewnie znowu będzie padać.
 
Jeszcze chciałam się podzielić piosenką. Ogólnie uwielbiam Rebę, ale ostatnio męczy mnie strasznie jedna jej piosenka. No i bardzo na czasie. Marzy mi się, żebym mogła ją zaśpiewać na ślubie mojej córki [emoji7] I znów ryczę [emoji24][emoji24][emoji24]

 
7+5
Hej Wam
Ja z sutkami nigdy nic nie robiłam, trójka dzieci wykarmiona, corka i syn po 9 mies a najmlodszy 13 :)
Kokardke tez zawsze miałam ;)

Dziś noc mimo że wietrzna super mi się spało, ale zaczęłam pić więcej wody bo często miałam w nocy też zespół niespokojnych nog i zasypialam 24-1... Więc woda może pomoże :tak:
 
Taka mi się podoba [emoji7]
Screenshot_20190310-090945.jpeg
 
O matko, myślałam że poza starymi ciotkami to już nikt kokardek nie przyczepia :D

U nas też wietrznie, w nocy była burza z gradem i błyskawicami :O

Miłej niedzieli mamuśki! :)
 
Dzień dobry w słoneczny poranek :)
U mnie dzisiaj cisza i spokój od rana. Może się wreszcie to plamienie uspokoi...
Co do karmienia... Nie "hartowalam" sutków przy żadnym z trójki dzieci. Cycki małe ale mega mleczne ;) Karmilam prawie 2 lata każde dziecko i nie mam obwislych ani wysuszonych. Myślę, że to kwestia odpowiedniej pielegnacji, a samo karmienie każdego indywidualna sprawa. Ja wybrałam akurat tak i nie żałuję.
Spokojnej niedzieli
 
Myślałam, że może im to jakoś pomóc mieć własne, biologiczne dziecko. A tak to wiadomo. Byleby to była ich wspólna decyzja, a nie że maDka robi to za plecami partnera, bo ma takie parcie na dziecko.



O to, to [emoji16]
Pokaż jeszcze te spodnie. Ja jedne zamówiłam (używane), ale okazały się dużo za duże w biodrach i udach. Chyba też muszę się przejść do sklepu.
Ja ostatnio fiksuję na punkcie koszul do karmienia - chcę mieć jakieś ładne do szpitala i do domu. Na sam poród biorę starą koszulkę Mojego. Jest mi do kolan, więc co ma zakrywać, to zakrywa, a z doświadczenia wiem, że i tak jest do wyrzucenia później. U nas w szpitalu nie dają specjalnego ubrania, może w niektórych tak.



Akurat z tym pocieraniem się sprawdza. Przy synu to wiłam się z bólu przy karmieniu, aż musiałam korzystać z kapturków. Przy córce od 38 tc (nie wolno wcześniej) hartowałam sutki szorstkim ręcznikiem - karmienie było bezproblemowe, zero urazów. Ja na pewno będę hartować i koniecznie ta maść bez zmywania do szpitala oraz laktator - ja miałam nawał ostatniego dnia.



Ja też. Ale bardziej nie ze względu na zabobon, tylko po prostu uroczo to wygląda [emoji7]

Dziś kolejny dzień bez jakichkolwiek mdłości. Wczoraj wysprzątałam cały dom. Mam powera, jakby już 2 trymestr przyszedł. Oby już tak zostało.
No i pogoda przepiękna, słoneczna, mimo że wietrznie. A w czwartek znów zobaczę moją kruszynkę, no żyć nie umierać [emoji847]
(10+5)
Jeśli syn był pierwszym dzieckiem to przede wszystkim on Ci sutki zahartował, a nie pocieranie przez 2tyg :) a koszula piękna [emoji7]
Edit: ona ma jakieś specjalne udogodnienia do karmienia, czy tylko te guziczki?
 
reklama
Jeśli syn był pierwszym dzieckiem to przede wszystkim on Ci sutki zahartował, a nie pocieranie przez 2tyg :) a koszula piękna [emoji7]
No nie wiem, między moimi dziećmi jest 2,5 roku różnicy i syna karmiłam niecałe 4 miesiące (ropa), więc raczej do narodzin córki zdążyły już "zmięknąć" [emoji1787]
 
Do góry