Ja juz mialam 5 razy o ile dobrze pamietam (nie liczac innych badan w kierunku chorob zakaznych itp.). Moj facet sam byl zdziwiony czemu ciagle chodze na pobranie krwi i oddawac mocz. Tez mnie to zdziwilo, ale mysle ze Pani doktor chce dmuchac na zimne i moze miec "podkladke", bo juz mam anemie i 2 raz zakazenie ukladu moczowego, choc sama nie wiem skad te dziadostwo sie bierze. Jutro bede miec posiew moczu, a wieczorem lek. Przed nastepna wizyta i tak bede musiala znowu robic mocz i pobierac krew czy poprawila mi sie hemoglobina, bo musze brac dodatkowa dawke zelaza. Ogolnie ciaza prowadzona prywatnie i sporo wydanych pieniedzy juz.