reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2019

Odnośnie wrześniowek to ktoś tu pisał, że ktoś tam zaglądał i gdzieś "niesympatycznie" komentowal, ale co, jak i gdzie to dokładnie nie wiem, też nie zaglądam na inne wątki, ciężko mi niekiedy nasz nadrobić a gdzie bym tam pomyślała jeszcze inne podczytwać [emoji14]

Dziewczyny świetne brzuszki, powiem Wam że ja dopiero co pisałam o swoim niby "wzdętym" , ale podobnie jak (bodajże) @Matkaroku po wieczornej debacie w WC wcale aż tak dużo nie zmalał, więc to jednak ciążowy [emoji14] ale ja na publicznym wątku nie wrzucę foto :)

@Carenik zazdro figury! [emoji1786]

Kciuki za dzisiejsze wizyty!

Witaj Sylwunia :) kciuki!

@patkapateczka jak po wizycie?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć, dziewczyny!
Jestem w 6/7 tygodniu ciąży, ale dokładnie będę wiedzieć w przyszłym tygodniu. Mam już synka w wieku 5,5 lat.
Teraz mam przymusowe leżenie, bo ginekolog wykryła krwiaka. Biorę luteinę x2 już drugi tydzień. Oszczędzam się - nie robię w domu prawie nic. Mąż ma za to pełno obowiązków ;)
Czy któraś z Was miała krwiaka i po jakim czasie się wchłonął?
 
@kasik90 ja pisałam, bo w styczniu byłam troszkę na wrześniówkach. Bo mi wychodziły testy tak samo jak dla koleżanki @Carenik i miałam nadzieję że będę wrzesniowką i według pani doktor miałam ciążę biochemiczna. Podczytuje raz na x czas i jak włączyłam to mi akurat ten post wyskoczył że ktoś na nich smaruje.
@lessismore witam wśród nas i gratulacje :)
 
Hahahha słuchy już nawet do mnie dotarły [emoji12]
Wiesz... są ludzie i parapety. Jedna pani bardzo „kulturalnie” nazwała wszystkie inne z nadwagą opasłymi świniami, sama zakładając, że będzie się w ciąży głodzić i ma zamiar przytyć w całej ciąży tylko 5kg. Było tam tego więcej, ale nie chce mi się nawet pisać. Takie rzeczy bardzo psują atmosferę. Jak dobrze, że tutaj wszystkie normalne babeczki [emoji4] Wcześniej kiedy nie byłam pewna terminu podczytywałam, bo mam bardzo nieregularne cykle. Ale jak ktoś cieszy się z wymiotów, bo nie przytyje. Zamierza się głodzić w trzecim trymestrze, bo jej statut nie pozwala na tycie, to ja szczerze nawet ochoty nie mam na przedstawianie się. I czytam i pisze tylko z tylko wami już teraz.
No mimo, że sama też nie chciałabym dużo w ciąży przytyć, ale co będzie to będzie, najważniejsze żeby dzieciątko prawidłowo się rozwijało, to po przeczytaniu czegoś takiego nie chciałabym chyba kontynuować udziału w takim wątku :/
 
@kasik90 ja pisałam, bo w styczniu byłam troszkę na wrześniówkach. Bo mi wychodziły testy tak samo jak dla koleżanki @Carenik i miałam nadzieję że będę wrzesniowką i według pani doktor miałam ciążę biochemiczna. Podczytuje raz na x czas i jak włączyłam to mi akurat ten post wyskoczył że ktoś na nich smaruje.
@lessismore witam wśród nas i gratulacje :)
Ano widzisz to dobrze mi się kojarzyło ale nie pamiętalam kto i co :D
Jakby nie było to my teraz też troche smarujemy [emoji14]
 
Cześć, dziewczyny!
Jestem w 6/7 tygodniu ciąży, ale dokładnie będę wiedzieć w przyszłym tygodniu. Mam już synka w wieku 5,5 lat.
Teraz mam przymusowe leżenie, bo ginekolog wykryła krwiaka. Biorę luteinę x2 już drugi tydzień. Oszczędzam się - nie robię w domu prawie nic. Mąż ma za to pełno obowiązków ;)
Czy któraś z Was miała krwiaka i po jakim czasie się wchłonął?
Witaj, to dobrze że odpoczywasz. Tego się trzymaj :) któraś z naszych dziewczyn (ale przepraszam nie pamiętam dokładnie która) też się boryka z tym problemem.
 
Hahahha słuchy już nawet do mnie dotarły [emoji12]
Wiesz... są ludzie i parapety. Jedna pani bardzo „kulturalnie” nazwała wszystkie inne z nadwagą opasłymi świniami, sama zakładając, że będzie się w ciąży głodzić i ma zamiar przytyć w całej ciąży tylko 5kg. Było tam tego więcej, ale nie chce mi się nawet pisać. Takie rzeczy bardzo psują atmosferę. Jak dobrze, że tutaj wszystkie normalne babeczki [emoji4] Wcześniej kiedy nie byłam pewna terminu podczytywałam, bo mam bardzo nieregularne cykle. Ale jak ktoś cieszy się z wymiotów, bo nie przytyje. Zamierza się głodzić w trzecim trymestrze, bo jej statut nie pozwala na tycie, to ja szczerze nawet ochoty nie mam na przedstawianie się. I czytam i pisze tylko z tylko wami już teraz.
Nawet niewiem jak to skomentować... :szok::szok::szok::no::eek:
Wiadomo że nie chce się przytyć dużo ale żeby się glodzić?
 
Mój mąż chyba zapomniał o dniu kobiet. Nie dziwię mu się. Wczoraj dostał nową ofertę pracy, potem ja byłam tak chora, że musiał przejąć stery w domu, a na koniec dnia dostałam brązowego plamienia. Kolejna nic nieprzespana, bo młoda wyła. Dziś jedynie jak wstał przede mną i wiedział, że już jestem na nogach to zaraz zadzwonił się pytać jak się czuję i czy wszystko ok, czy mam zamiar umówić się do lekarza. U nas nie ma dnia kobiet, może mu się zapomnieć. Wcale mnie to nie obejdzie. Też bym nie pamietała jakbyście nic nie wspomniały. Nie chcę kwiatów. Chcę by wrócił o normalnej porze i by przejął stery [emoji4] a ja się położę.

Nie przejmuj się wcale :) moj mąż ma trudność z zapamiętaniem podstawowej daty, jaką są moje urodziny. Dzisiaj się śmiałam jak słuchaliśmy rano radia i mu przypomnieli o Dniu Kobiet ;)
 
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy i rady!
Mam nadzieję ze ta wirusówka dzidziusiowi nie zaszkodzi.
Zaraz ja wam wynajdę jakieś moje zdjęcie sprzed ciąży... ;)

Super opcja z tymi spodenkami! Byłam dzisiaj w Lidlu ale nie rzuciły mi się w oczy...
 
reklama
Dzień dobry! :) Pierwszy tydzień pracy minął. Kupiłam dziś kolejną zestaw Luteiny (jeśli którąś męczą bolesne skurcze to powinien lekarz przepisać to, bo jak ręką odjął i podobno to dobrze wpływa na macicę, itp.).
Kupiłam też zestaw witamin dla "ciężarówek" bo wyszła mi słabo witamina D więc szarpnęłam się na zestaw.
Czuję się 100% normalnie więc nie wiem czy się cieszyć czy martwić. W pracy jeszcze nic nie wiedzą, ale w przyszłym tygodniu chyba już powiem szefowej. bo chciałabym już mieć trochę spokoju ducha. Wystarczy że moja mama się ekscytuje jak to mam super, że nowe stanowisko, że inny tryb życia, itp itd. I nie wie o maluszku jeszcze... więc będzie, że czemu teraz bla bla bla... aż mi się nie chce myśleć bo się denerwuję.... :(
 
Do góry