Witajcie dziewczyny!
Moja mała wczoraj dała mi do wiwatu... Tak mnie kopała, że szok. Nie mogłam aż chodzić z bólu. Nie wiem co to będzie dalej jak urośnie.
My dziś wieczorem pójdziemy do teściowej... najem się czegoś pysznego
Mojej mamie wysłałam kwiaty. Myślałam, że zacznę w końcu się lepiej czuć to byśmy do niej pojechali... ale nic z tego. 500km nie tak hop przejechać po naszych polskich drogach.
Mam nadzieję, ze chociaż kwiaty trochę zrekompensują jej moją nieobecność.
Miłego dnia mamuśki w tym pięknym dniu