reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2017

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Moja raczej nam sie nie miesza. Przed ślubem się z nią poklocilam bo chciała nam wszystko po swojemu narzucać i później byl spokój. Tylko płakała, bo my nie chcieliśmy mieć wesela na 350 osób, a ona chciała wszystkich swoich i bliskich i dalszych znajomych i caaala rodzinę zaprosić. W efekcie i tak prosilismy 240! Ale przyszło "tylko" 170 ;-)

Później jak góry jeszcze nie wykonczylismy i na dole coś dla wszystkich gotowałam to też ciągle "a to tak robisz? Ja to robię tak i tak", "o a firanki zawsze inaczej wieszam " , a jak jej zaczęłam odpowiadać, ze obiadu mogę robić tylko dla siebie i męża, a ze firanki następnym razem jej dam żeby powiesila po swojemu, to zrozumiała przesłanie :-) i w nic się mam teraz nie miesza ;-) zresztą kucharka z niej marna, teść bardzo mnie chwalił za moja kuchnie, mówił ostatnio ze mu brakuje tych dobrych obiadów jak im szczawiowa zaniosłam ;-) (kiedyś rosół gotowała. Mięso obgotowala w piątek, a resztę gotowania skończyła w niedzielę ;-), pierogow przez całe życie nie robiła sama, zawsze jej mama przyjeżdża. Moja teściowa ma 59 lat i nigdy nie robiła ciasta na pierogi)
W ogóle jest leniwa, zawsze idzie na łatwiznę. Najlepiej jak ktoś zrobi wszystko za nią. Ale tak poza tym to kobieta do rany przyloz . Nigdy na nikogo złego słowa nie powie, zawsze pomoże jak ja o coś poproszę, zawsze jak sie klocek z mężem to trzyma moją stronę (bo zawsze mam rację;-) ).

Jadę za jakaś jakąś godzinę do koleżanki na paznokcia, a jak wrócę to biorę sie za porządki w garderobie ;-)
Ja swoją teściowa też lubię, było kilka takich "dziwnych "sytuacji no ale generalnie jak już coś powie to mąż ją stawia (nawet jak sie ze mną niezgadza to niepozwala jej się wpierdzielać ze swoimi radami, tylko powie mi to na osobności, że mama może mieć racje). O ślub sie ścieliśmy i wtedy też odchorowała, być moe dlatego teraz "rady" choć nie zbyt częste stara się dawać dyplomatycznie (czasem jej nie wyjdzie). Pomagać przy dziecku nie chce bo swoje już odchowała. Ma wady i zalety. Boję się, że z radami przy maluchu się rozkręci, bo przy Lence nie było problemu...mieszkaliśmy wtedy jeszcze w Polsce i widzieliśmy się sporadycznie. Jak mała miała 1,5 roku się przeprowadziliśmy tu niedaleko nich.
 
reklama
Moja chciała nam date ślubu zmieniać. Teraz tylko delikatnie wspomniała, że wybrane imie jej sie nie podoba...haha no cóż musi to przełknąć.

Mojej teściowej nic nigdy u nas się nie podoba i wszystko krytykuje na szczęście mam męża po swojej stronie bo inaczej bym nie wytrzymała
Jak synek się urodził to moja teściowa chciała mnie we wszystkim wyręczać bo przecież ja wszystko źle robiłam ale byłam uparta i robię wszystko po swojemu i w nosie mam jej zdanie.
Co do słodyczy ja też małemu ograniczam bo do niczego mu to nie potrzebne ale dziadkowie ciągle coś mu dają jak zostają z nim jak jestem w pracy i żadne rozmowy nic nie dają i dlatego chcę żeby poszedł do przedszkola
 
U mnie nikt nam sie wtykal nie bedzie. Tesciowa otyla i niezbyt chetna do pomocy, pewnie orzyjada w te nieszczesne odwiedziny w pierwszym tygodniu ale... przetrwam :) Moja macocha tez niechcetna do pomocy, na pewno sie wtykac nikt nie bedzie. Jedynie zlote rady tesciowej i ziolka na wszystko... Domowe leczenie np. Zapalenia pluc kurzym bialkiem... :D
Tez sie za to boje tego "rozpieszczania" u dziadkow... To samo co u Ciebie Ewka- psa nie pozwalamy dokarmiac bo wymiotuje w aucie to zawsze cos mu tam da pod stolem... Trzeba przetrwac [emoji14]

Napisane na SM-T585 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja tylko mam nadzieję ze tesciowie nic nie bd mieli do tych imion bo u nich w rodzinie wszyscy swiete imiona mają [emoji23][emoji6]

Napisane na GT-I9060I w aplikacji Forum BabyBoom
Mój tata był bardzo zawiedziony, że nie chciałam pytać go o zdanie w sprawie imion dla dzieci. Poczuł się urażony wręcz ale mnie to nie rusza. Zarówno rodzice jak i tesciowie juz kiedyś mieli szanse na decydowanie o imionach swoich dzieci, teraz nasza kolej i nie daj sobie wejść na głowę. Bądź twarda [emoji6]

[emoji127] 28.10.2017
 
Ja od wczoraj jestem u rodziców bo mąż szykuje pokój dla dzieci. Biedny nie dość ze normalnie pracuje to sam kusi wszystko zrobić. Dziś na obiad zaplanowalam kielbaske smazona z młodymi ziemniaczkami i salata zieloną. Z dzieciństwa pamiętam takie "wiosenne obiady" pychotka [emoji39][emoji39][emoji39][emoji39]

[emoji127] 28.10.2017
 
Ja to się boję tego, ze wszyscy się na mnie poobrazaja i tyłek mi będą odrabiać. Bo mi jak coś nie pasuje, to otwarcie o tym mówię. Ja nie umiem powiedzieć delikatnie, bo boję się, że ktoś nie zrozumie o co mi chodzi. Jak juz coś powiem to tak, ze w pięty idzie i nie ma opcji, ze ktos nie zrozumie o co mi chodzi. Jedni się obraża, inni wezmą moje zdanie pod uwagę...

Dlatego jak wymyslicie jakieś dyplomatyczne poinformowanie, ze że nie chcecie tych "dobrych rad" i ciągłych odwiedzin po powrocie do domu, to proszę, podzielcie się ze mną jakimś dobrym tekstem ;-) żebym miała czas się nauczyć :-D
 
Jak mnie M właśnie zagotował! Jego kolega ma dzisiaj jeździć w pracy do 17 i potem od 18 do 20:30 gdzieś robić odbiory paczek, bo teraz jego kolej. Ponieważ tu jest jutro święto, to on nakłamał w pracy, że w piątek musi mieć też wolne, bo w Polsce jego dziewczyna musi się zrzec spadku po wujku i tym sposobem ma 4 dni wolnego.
My dzisiaj oglądamy mieszkanie o 17, a kolega się już obraził, że moj M nie zrobi za niego odbiorów i ten nie będzie mógł sobie pojechać do Polski o 17.
No i mój M dzwoni do mnie, żebym napisała do właścicielki mieszkania, że my dzisiaj nie możemy, bo on ma dość słuchania jaki to jest zły, że nie zrobi tych odbiorów. Wkurzyłam się i powiedziałam, że nie będę do nikogo pisać, bo ja nie mam zamiaru kombinować, żeby tamten był zadowolony. My jesteśmy dzisiaj umówieni i nie będę tego przekładać, żeby tamten był sobie wcześniej w Polsce. Mój durny mąż już nieszczęśliwy, bo musi się postawić i mi się rozłączył.
 
Ja to się boję tego, ze wszyscy się na mnie poobrazaja i tyłek mi będą odrabiać. Bo mi jak coś nie pasuje, to otwarcie o tym mówię. Ja nie umiem powiedzieć delikatnie, bo boję się, że ktoś nie zrozumie o co mi chodzi. Jak juz coś powiem to tak, ze w pięty idzie i nie ma opcji, ze ktos nie zrozumie o co mi chodzi. Jedni się obraża, inni wezmą moje zdanie pod uwagę...

Dlatego jak wymyslicie jakieś dyplomatyczne poinformowanie, ze że nie chcecie tych "dobrych rad" i ciągłych odwiedzin po powrocie do domu, to proszę, podzielcie się ze mną jakimś dobrym tekstem ;-) żebym miała czas się nauczyć :-D
Ja myślę, że my będziemy miały tyle na głowie, że akurat kwestią ustawienia gości powinien zająć się tatuś. Np dzwoniąc do was z gratulacjami napomknąć, że jesteście zmęczeni, dochodzisz do siebie chcecoe razem ogarnąć pierwsze dni po porodzie i sie potem zgadacie na odwiedziny kawe, że poprostu zaprosicie. Można zastosować nawet aluzje wymienną mówiąc że np Anka z Darkiem czy ktoś już wam sie zapowiedział i poprosiliście ich o wstrzymanie się z odwiedzinami na pierwsze dni. Informacja nie musi być prawdziwa ale mądremu powinna dać coś do zrozumienia. A do tych co nie trafi to nawet łopatologicznie nie przemówisz.
 
reklama
Mam niewiele ponad 1000 km. Poerwszy rok nawet nie myślałam o urlopie w Polsce -chciałam tu się ogarnąć do końca. Teraz wpada kwestia finansowa...mąż pracuje u polaka...np jeszcze czekamy na ostatnią część wypłaty, która powinna być 1.05! Takie życie na wypłacie na raty nie jest łatwe. I kosztuje mnie wiele nerwów, niestety ostatnio też kłótni z mężem.
Ogólnie temat drażliwy.

To ciężko. Mój pracuje od końca marca i teraz też dopiero 30 maja pierwsza wypłata. Tutaj niestety tak jest, potem już będzie miał co miesiąc wypłatę.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry