anaconda27
styczniówka2006
Witam
Ale Wy piszecie, ponad godzinę was czytam i już mi zupa wystygła całkiem
U nas dzisiaj przelotny deszcz i w porównaniu z tym co było wczoraj to zimno, dlatego wyskoczyłam tylko na szybkie zakupy i siedzę w domu, no i ucięłam sobie dwugodzinną drzemkę
Lili witaj, dasz radę z tą rozłąką a ktoś obok w pierwszych tyg po porodzie nieoceniony Ja przy Mai miałam mamę a potem teściową a teraz niestety też będę zdana sama na siebie, tzn. popołudniu wróci dziecko ze szkoły a wieczorkiem mąż
Dasia oby jelitówka nie wymęczyła Cię za bardzo, i zdrówka dla synia żeby i jemu odpuściło
Madagos ja właśnie z powodu kleszczy nie ciągnę swojego psiaka do lasu bo się boję że coś złapie, mojej koleżanki pies jak nałapał kleszy to aż przetaczaną krew miał bo już by było po nim. A macie tą obrożę foresto, każdy tak ją zachwala
Natalia oby krwawienie szybko ustało, leż w łóżku jak każą
Bum super pomysł z wątkiem wyprawkowym
Natasza super córa i świetne zdjęcie
Tysia to zaczekaj aż wróci i jedźcie razem, ja 3 dni bóli to też bym już spokojna nie była
Justa to możemy sobie podać ręce, ja też narzekam na nadmiar wolnego czasu, siedzę, jem i tyje
Alraris nie zapomnę jak my mieszkaliśmy u teściowej (dom piętrowy ona na dole my na górze) i jak się Maja urodziła to tylko z rana słyszałam "człap człap" po schodach, nawet mi się ubrać nie dała i jej stwierdzenie że ona nie przychodzi do mnie tylko do dziecko i w życiu nie zapomnę jak przychodziła od pieca (wiadomo że tam sadza i brud) i tym swoim brudnym tyłkiem nie patrzyła i siadała a to na smoczek a to na pieluszkę którą wycierałam dziecku buzię - to był horror i wytrzymałam tak 2 lata... ach u mnie też temat rzeka ale ja i tak jej nie słuchałam i robiłam po swojemu a odkąd mieszkamy sami to mam święty spokój
Ale Wy piszecie, ponad godzinę was czytam i już mi zupa wystygła całkiem
U nas dzisiaj przelotny deszcz i w porównaniu z tym co było wczoraj to zimno, dlatego wyskoczyłam tylko na szybkie zakupy i siedzę w domu, no i ucięłam sobie dwugodzinną drzemkę
Lili witaj, dasz radę z tą rozłąką a ktoś obok w pierwszych tyg po porodzie nieoceniony Ja przy Mai miałam mamę a potem teściową a teraz niestety też będę zdana sama na siebie, tzn. popołudniu wróci dziecko ze szkoły a wieczorkiem mąż
Dasia oby jelitówka nie wymęczyła Cię za bardzo, i zdrówka dla synia żeby i jemu odpuściło
Madagos ja właśnie z powodu kleszczy nie ciągnę swojego psiaka do lasu bo się boję że coś złapie, mojej koleżanki pies jak nałapał kleszy to aż przetaczaną krew miał bo już by było po nim. A macie tą obrożę foresto, każdy tak ją zachwala
Natalia oby krwawienie szybko ustało, leż w łóżku jak każą
Bum super pomysł z wątkiem wyprawkowym
Natasza super córa i świetne zdjęcie
Tysia to zaczekaj aż wróci i jedźcie razem, ja 3 dni bóli to też bym już spokojna nie była
Justa to możemy sobie podać ręce, ja też narzekam na nadmiar wolnego czasu, siedzę, jem i tyje
Alraris nie zapomnę jak my mieszkaliśmy u teściowej (dom piętrowy ona na dole my na górze) i jak się Maja urodziła to tylko z rana słyszałam "człap człap" po schodach, nawet mi się ubrać nie dała i jej stwierdzenie że ona nie przychodzi do mnie tylko do dziecko i w życiu nie zapomnę jak przychodziła od pieca (wiadomo że tam sadza i brud) i tym swoim brudnym tyłkiem nie patrzyła i siadała a to na smoczek a to na pieluszkę którą wycierałam dziecku buzię - to był horror i wytrzymałam tak 2 lata... ach u mnie też temat rzeka ale ja i tak jej nie słuchałam i robiłam po swojemu a odkąd mieszkamy sami to mam święty spokój