reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2017

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Ja ostatnia wizytę miałam 23 lutego , teraz usg mam 10 kwietnia . Czuje się powiedzmy Ok ale martwi mnie brak brzuszka [emoji19] gdy zjem owszem coś tam widać ale tylko po jedzeniu . Jestem obecnie w 12 tyg i 6 dniu


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Nie martw się, u mnie też nic nie widać... Kolejne USG dopiero pod koniec maja, padnę z ciekawości!
 
reklama
Ojeeej tak długo? Chyba bym nie wytrzymała [emoji46] [emoji4]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Kolejne to połówkowe, więc trzeba poczekać. Choć ciągła nieświadomość czy jest ok jest...denerwująca;P Ale staram się być dobrej myśli! Dziecka nie czuję, objawów nie mam, więc tym bardziej kupę myśli mam codzień:D

A jak Wy sobie radzicie z czekaniem na kolejne wizyty by nie zwariować?:)
 
To czekanie jest najgorsze...ja teraz ide 12 na prenatalne i 20 do swojego gina...
Powiem wam ze ja to na kazdej wizycie mam robione usg...doktor sprawdza czy wszystko ok...badal mnie chyba dwa razy...za to kazdej wizycie patrzy czy z dzidziolem wszystko ok i robi usg...
 
Ja też mam kolejne usg dopiero 12 maja, o tyle dobrze, że w pon mam położną to chociaż serduszka posłucham. Tu to w ogóle porażka z tymi wizytami.
Fajnie już się patrzy na takie "duże" dzidziolki.
Dziewczyny gratuluję Wam udanych wizyt :-)
 
Ja jeżdżę co 2 tygodnie, a i tak 2 dni po ostatniiej wizycie już chciałabym zobaczyć mojego Maluszka :-) już jestem ciekawa, czy na pewno nadal jest wszystko w porządku, czy już urósł kolejny milimetr i takie tam :-)
Nie wytrzymałabym 2 miesiące :-)
byliśmy na prenatalnych tydzień temu, a ja już liczę dni do następnej wizyty :-D pojedziemy koło 13, bo do 13 mam zwolnienie :-)
 
To czekanie jest najgorsze...ja teraz ide 12 na prenatalne i 20 do swojego gina...
Powiem wam ze ja to na kazdej wizycie mam robione usg...doktor sprawdza czy wszystko ok...badal mnie chyba dwa razy...za to kazdej wizycie patrzy czy z dzidziolem wszystko ok i robi usg...

U mnie to samo. Badanie ginekologiczne miałam 2 razy, a USG na każdej wizycie. Sprawdza, czy bije serduszko, mierzy, sprawdza poziom wód płodowych... :-)
 
Kolejne to połówkowe, więc trzeba poczekać. Choć ciągła nieświadomość czy jest ok jest...denerwująca;P Ale staram się być dobrej myśli! Dziecka nie czuję, objawów nie mam, więc tym bardziej kupę myśli mam codzień:D

A jak Wy sobie radzicie z czekaniem na kolejne wizyty by nie zwariować?:)
Ja przed polowkowym jeszcze normalna wizyta z usg [emoji14] nie radzę sobi
Kolejne to połówkowe, więc trzeba poczekać. Choć ciągła nieświadomość czy jest ok jest...denerwująca;P Ale staram się być dobrej myśli! Dziecka nie czuję, objawów nie mam, więc tym bardziej kupę myśli mam codzień:D

A jak Wy sobie radzicie z czekaniem na kolejne wizyty by nie zwariować?:)
Ja przed polowkowym jeszcze zwykła wizyta z usg oczywiście [emoji14] 13kwietnia :) czekanie dla mnie to trauma [emoji14] ostatnio miesiąc czekałam i myślałam, że oszaleję [emoji14]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ja przed polowkowym jeszcze normalna wizyta z usg [emoji14] nie radzę sobi

Ja przed polowkowym jeszcze zwykła wizyta z usg oczywiście [emoji14] 13kwietnia :) czekanie dla mnie to trauma [emoji14] ostatnio miesiąc czekałam i myślałam, że oszaleję [emoji14]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Nie pocieszasz mnie:p Mam nadzieję, że pogoda dopisze, święta mnie zajmą i czas szybko minie. Staram się nie dać się zwariować z wizytami:) Dużo spacerów, owoców i warzyw, śmiechu i myślę, że będzie ok!
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry