Dziewczyny, dzięki za powitanie! Fajnie się czyta te Wasze wpisy.
Z tym przeziębieniem też miałam kłopoty. Na co dzień pracuję w przedszkolu i cały początek ciąży byłam ciągle przeziębiona. Za którymś razem lekarz już wygonił mnie na zwolnienie, bo były ryzyko gorączkowania... Do nosa stosowałam wodę morską - przed snem psikałam, czekałam, i wydmuchiwałam nos i to wszystko 5-6 razy. Obok nosa na poduszce kładłam chusteczkę pokropioną olejkiem eukaliptusowym.
Na gardło można używać tantum Verde lub Hasco Septu.
I oczywiście wapno z wit C, cebula, czosnek, cytryna i masa miodu.
Teraz za to od miesiąca męczy mnie kaszel. I jest podejrzenie, że od ciągłego kasłania mam małą przepuklinę :/
Dziewczyny, a jak u Was z kotami? Macie? Jak się okazało, nie przechodziłam toksoplazmozy i nie jestem odporna... Mam kota, nie wychodzi na dwór. Ale jak odwiedzam mamę to mam kontakt z psami i kotami, które swobodnie biegają po wsi...