reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Dziulka właśnie też myślałam o tym że to może coś pryszczowatego,ale chyba nie bardzo. Próbowałam to ścisnąć ale myślałam że się za przeproszeniem "zesram" z bólu. Taka ropka z krwią się sączy. Nie goliłam się tam więc nie wiem skąd się to wzięło.

monimoni to powodzenia na rozmowie z księdzem! Nam chrztu udzieli znajomy ksiądz z męża pracy. Tak więc większych problemów nie było jeśli chodzi o to że mamy tylko ślub cywilny. Chociaż proponował połączenie chrztu ze ślubem kościelnym, no ale my mamy już ustaloną datę (18.08.12r) tak więc zostaniemy przy niej.
 
reklama
Hej Kahaaa a ja myślałam ostatnio o Tobie:)i jednak urodziłyśmy tego samego dnia:)))

no popatrz, nasze dzieciaczki takie zgodne sie okazaly.

czy ktos cos wie czy u SMONIQ wszystko juz ok? nie widac jej na forum i nikt nic nie pisze....

wlasnie do mnie sie tez nie odzywala. martwie sie o jej małą.

kahaaa jak wisi na cycu to ciumka, jak je to slyszysz takie stekanie, przelykanie, torche to zajuje ale ja juz sie nauczylam odruzniac wiec jak nie jje to odlaczam go od wodopoju

a prosze trzymajcie kciuki bo mam dzis egzmin z angieslkiego

dzięki. mój to cały czas stęka. może on tak powoli je. delektuje się cwaniak jeden.

kciuki trzymamy.

ulisia jak tesciowa? ja ledwie przezyłam najazd swojej. dowiedziałam się że:
- noworodka trzyma się zawinietego w pieluszke, a nie w ubranku,
- nie karmi sie na żądanie tylko max co dwie godziny.
- jak ja moge nie miec spiochów i kaftaników (mam pajacyki, spiochów takich klasycznych w anglii nie widziałam)
- kto to widział używać pampersy, z torbami pójdziemy
- gdzie zeby pies tak koło dziecka stał, na pewno mu rękę odgryzie
- po co ja tak gadam do tego dziecka, przeciez on i tak nie rozumie
- na pewno mu zimno, 18 stopni to za mało i dlaczego tylko jeden kocyk
- jak to na spacer? przecież on ma tylko kilka dni
- koniecznie bawarke, przynajmniej jedną dziennie bo inaczej mleka nie będę mieć
itd........
 
A moje dzieciątko urodziło się wtedy kiedy córeczka Sparr, a właśnie co z nią? Bo tak długo jej tutaj nie było....
Z tego co pamiętam to Sparr miała wykorzystany limit internetu - i do któregoś tam listopada miało jej tu nie być. Ale spodziewam się jej lada chwila ... :-)


Właśnie wyszła położna - ostatnia wizyta. Nawet nie dotknęła dziecka - dziwne.

A Młoda zaczęła jeść co równe 3 godziny - jak w zegarku! Fajnie :-) Przyłączam się do radosnego nastroju na forum i puszczam meeeeeeeeeeega dużo pozytywnych fluidów w stronę naszej kochanej Ulisi, która teraz ma u siebie teściową - CIERPLIWOSCI! Kahaa przeżyła - i Ty dasz radę :-* Za to bedzie się potem z czego pośmiać na forum, bo jak widzę jakie pomysły teściowe przekazują, to normalnie pękam ! :-D
 
Marrgerita kciuki zaciśnięte!

kahaaa nie ma to jak "dobre rady":no:, koszmar. Mi na szczęście nikt się nie wpiernicza, a moja mama ,jak daje mi jakieś rady, to wie,że mam swoje zdanie i skorzystam lub nie.

Franek wczoraj wieczrem dał mi popalić. Najpierw zrobił MEGA kupę:szok:- osrał siebie, mnie i pościel na łóżku(przewijam go na dużym łóżku). Potem za cholerę nie chciał spać,co chwilę się budził. Nie pomogły krople na kolkę-pewnie to nie to. Podejrzewam,że "zaszkodziła" mu pepsi wypita 2 dni z rzędu:crazy:. Ale mężowi nic nie powiem,bo się wkurzy na mnie. Franek zasnął dopiero ok 21.15(zwykle zasypia ok 20). W nocy już było ok- jedzonko o 1.00 i 5.00. A o 7 pobudka,bo trzeba Jakuba zawieźć do przedszkola.

Dzisiaj niewiele śpi, a jak zasnął w foteliku i próbowałam przenieść go do łóżeczka, to oczywiście oczy jak 5 złotych i zero spania. I nie wiem,czy zostawiać go w tym foteliku jak zaśnie, czy nie będzie to szkodliwe dla niego? Jak myślicie?


Co do Sparrow, to mam z nią kontakt telefoniczny. Wszystko u niej ok. Męczy się z kolkami u Wanessy i nie ma czasu na nic...
 
Emilia ja też miałam takie dylematy z Laurą bo zasypiała tylko w foteliku. Jak nie miałam nic do roboty to próbowałam ją przenosić bo w razie czego mogłam się zająć ale jak miałam jakąś robotę to spała w foteliku bo bałam się ryzykować:-)
Teraz mam leżaczek z wibracjami i nie ma problemu, odpalam wibracje i śpi. Muszę mieć tylko zapas baterii w domu w razie czego:-D A kołyska jest tylko zbędnym meblem bo w nocy śpi z nami.

Co do chrzcin to my będziemy chrzcili razem z roczkiem tak jak Laurę. Dwie imprezy za jednym zamachem:-)
 
Monimoni tak – ważąc dziecko przed i po karmieniu piersią można zobaczyć ile zjadło, ale warunek trzeba mieć wage niemowlęcą.

Mała_mi jak zostało zgłoszone urodzenie dziecka i poinformowana położna środowiskowa to ona musi przyjść – taki ma obowiązek, ona nie przychodzi tylko po to żeby nam pomóc ale też po to by skontrolować czy zajmujemy się dobrze dzieckiem, w specjalnych formularzach opisując potem daną rodzinę musi nawet takie głupoty wpisywać jak to ile mamy okien, w jakim miejscu stoi łóżeczko itp… Może przychodzić niezapowiedziana, powinna pojawiać się regularnie do czasu aż odpadnie kikut pępowiny a potem powinna jeszcze przyjść miedzy 6 a 8 tyg życia dziecka - takie wymogi, ale wiekszość to olewa bo ani im ani rodzicom to nie na reke, chociaż jak ambitna to może wpaść...


Beata10 z tą wagą to wszystko zależy od tego jaka była urodzeniowa – ja dziecko powinno podwoić w 5 miesiącu życia, jeśli dzieje się to zbyt szybko mówi się o otyłości, pomocne w ocenie są siatki centylowe. W 1 miesiącu życia dziecko powinno przybrać od 500 do 1000 g i liczy się to od najniższej wagi jaką odnotowano po urodzeniu, nie od urodzeniowej tylko od tej jaka była najniższa podczas fizjologicznej poporodowej utraty wagi. Teraz pediatrzy bardzo pilnuja żeby dzieci nie były zbyt pulchne bo coraz wiecej się mówi o tym że pulchne dziecko to wcale nie jest oznaka zdrowia, mój Franek przybrał od najniższej wagi w pierwszym miesiącu przybrał w zasadzie na samym cycku 995 g i wczoraj słyszałam co drugie słowo od pediatry że taki dorodny i żeby nie panikować że ulewa bo dużo waży…Zależy od pediatry bo to ich subiektywne podejście raczej – dla jednego to będzie za duzo dla innego ok.

Kahaaa – rady teściowej wspaniałe...mój pies śpi koło dziecka - jakby to zobaczyła to dopiero by było

Wstawanie nocne i rytm hmm…u nas kapiel wcześnie bo o 18:00 – staramy się żeby już się uczył tej godziny żeby potem chodził spać o normalnych porach a my żebyśmy mieli czas dla siebie. Po kąpieli jedzenie i śpi do ok. 22:00 – tu znów karmienie i śpi do ok. 3:00 i znów karmienie i spi do ok. 6:00 – 7:00
W ciagu dnia do tej pory jadł ok. 7:00, 10:00, 14:00, 17:00 – krótko żeby nie kąpać na głodnego i ciag dalszy po kapieli ok. 18:15 ale że jadł dużo i może dlatego ulewał co wiązało się z koniecznością odciągania i zagęszczania to pediatra zalecił namwczoraj żeby karmić go w dzień częściej i mniej skoro ja bym chciała do cycka wrócić, a chce bo po tym zagęszczniu robi jedna kupe dzienni i jest średnio szczęśliwy z tego powodu chyba…wiec dziś karmimy się cyckiem na żadanie, jutro się zwanymi i zobaczymy czy mimo ulewań czasami sporych waga ok.
Poza tym dochodze do wniosku że te histerie to słynny „skok rozwojowy piatego tygodnia życia” – nie wytrzymałam już wczoraj znów po całym dniu jego płaczu i pojechaliśmy do pediatry – mały wybadany 30 min na wszystkie strony i lek uważa że nie ma się czego doczepić, katar jest ale niewielki, w zasadzie już końcówka, poza tym ok. a mały 2 dni bez przerwy krzyczy i dziś nieco spokojniej ale daje czadu też nieźle. Co ciekawe zauważyłam że ewidentnie nie pasi łózeczko – ot tak nagle bo do tej pory było ok…najlepiej u ojca na rekach być noszonym, albo na matki cyckach spać - i wtedy zasypia głęboko i spi spokojnie a w łóżeczku bez szans, wybudza się co chwile. No cóż – pocieszam się tym, że poniedziałek i koniec piatego tygodnia życia coraz bliżej…
 
emiliab ja nie wsadzam Tomka do fotelika w domu, zeby sobie tam pospal, ale jak usnie w samochodzie to go tam zotawiam (w foteliku nie w samochodzie oczywiscie). wiadomo, ze to nie jest szczególnie zdrowo, ale mysle, ze godzinka czy dwie mu nie zaszkodzą.
a co do chrztu, to mój mąż mnie doprowadził do furii. uzgodnilismy razem, że nie będziemy chrzcić dziecka i każde z nas miało tę radosną nowinę przekazać w swojej rodzinie. ja jakoś dałam rade z moją mamą, choć nie było łatwo i myślę, że jeszcze się dyskusja nie skończyła. mój ślubny natomiast poinformował swoją rodzicielkę, że nie chrzcimy dziecka bo "Kasia nie chce".:angry::angry::angry: ... faceci - zawsze głowa w piasek!!!!!!!!!! oczywiście największy problem jest taki, że na każdy rzeczowy argument dlaczego nie chcemy ochrzcić naszego syna pada "ale jak to bez chrztu, to nei wypada" i jak tu można z czymś takim dyskutować?


lolisza - moj tez nie lubi w łożeczku. tak z ciekawości co robicie? bo mi się troche źle z nim na cycku spi...
 
Ostatnia edycja:
reklama
lolisza - moj tez nie lubi w łożeczku. tak z ciekawości co robicie? bo mi się troche źle z nim na cycku spi...

Jak płakał w miare że tak powiem przyzwoicie to przeczekiwaliśmy - rozkładalismy wzdłuż łózeczka czerwone obrazki albo zabawki i wreszcie dawał sobie spokój i przestawał ale od poniedziałku wyje jak nakręcony ze zmęczenia bo w poniedziałek od 6 do 19 spał aż 1,5 godziny a wczoraj aż dwie...wyrypany maksymalnie więc mu pozwoliłam dziś na tych cyckach zasnąć i śpi już 1,5 godziny uff oby jeszcze z pół godziny wytrzymał.
Ja jestem za tym żeby nie ustepować ale jak on już tak straszliwie płacze to sie łamie i go biore, na szczęście to tylko w dzień póki co nie lubi łóżeczka, w nocy spi w nim ładnie. Czasami usypiam na cyckach i jak zasnie głeboko przekładam do łóżeczka ale sie wybudza bo w łóżeczku go samego nie zostawie na brzuchu - a tak śpi na cyckach i tak lubi najbardziej więc kłade go obok siebie na kocyku - ja kompa na kolana a on z boku śpi na brzuchu, ale musi spać już głęboko żeby udało sie go tak na śpiocha przenieść...
 
Do góry