reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

zgadnijcie kto o tej porze obok mnie siedzi i trajkocze jak przekupa na bazarku :-D
Rysia trzymam kciuki za siostre
Joli u dorosłych to sie jakos pólpasiec nazywa...
Kania wam też dużo zdrówka
a ja czekam aż laska spac pjdze ale niestety jej sie nie zanosi...
A co do laryngologa jak Jule zapisałam 8 stycznia to dopiero na koniec marca mam wizyte.



22;43 śpi...
 
Ostatnia edycja:
reklama
AGUSINKA Leane neiraz tez dawala czadu do 23h. a potem rano bylo ciezko lobuza z wyra wyciagnac...:) odpukac -od paru dni ladnie chodzi spac. chyba tez dlatego ze dzien dluzszy i niania daje jej wycisk rano jak odprowadza dzieci do szkoly - kawalek na butach jest!!! no i pod wieczor drugi spacerek. juz zapomnialam co to wozek... chyba calkie mzlikwiduje.
 
Agusinka zapewne siedzi obok sąsiadka ;-)

A ja siedzę zła bo obiecuje sobie zawsze rano że pójde spać o 20 a potem siedzę do 23 i zanim pójde spać robi się 23.30. A o 5 rano chodzę wkur........... i sobie robię obiecanki cacanki.
 
u mnie moja nie musi rano wstawac dzis rano spala do 8 niech mi tak śpi w weekend to bedzie fajnie...
Dawidowe ja to czesto tak mam że pójdę wczesnie spać...i chodze kolo polnocy i ledwo sie poloze a juz wstaje
 
Witam.Ja spać jakoś nie mogę:confused2:
Od poniedziałku mam 2tygodnie wolnego od pracy bo robią jakiś remont i bank zamknięty będzie a nawet i dobrze bo sobie porobię zakupy,poszykuje na spokojnie na ślub wszystko no i muszę mieszkanie ogarnąć bo jak moim rodzice nas odwiedzą to wiecie musi jakoś wyglądać:sorry:
Boję się tego gotowanie itp bo sama wszystko będę robiła,jedynie ciasto sobie zamówię:happy:
A i być może od marca Kamillo zmieni przedszkole bo te jakoś mi się nie zbyt widzi jak pisała już kiedyś zaczął przeklinać teraz słyszałam że pani po dzieciach się tak wydziera i nawet jednego maluszka uderzyła ale nie wiem czy to prawda jedna z mam mówiła.Pytałam Kamila czy pani krzyczy a on mówi że tak i bije po dupie dzieci jak są niegrzeczne a ja jego pytam czy jego też odp nie.Jak to możliwe że one wydzierają się i biją czyjeś dzieci :angry::baffled::wściekła/y:

Kania po chorobie już lepiej ale jeszcze muszę brać leki i czasem nadal mam lekkie duszności.A z butami to taki problem że jak ubiorę bolerko białe to muszę mieć białe butki(których nie mam) a chciałam kozaczki kupić i nawet widziałam ładne i nie drogie tylko dwa rozmiary za duże.A jak wybiorę bolerko czarne to muszę buty też czarne wybrać i jakoś tak nie umię się zdecydować ale koniec końców i tak jak nie kupię tych białych bucików to wyląduję w drugiej wersji:oo:

Joli współczuję Ci tej ospy życzę cierpliwości i dużo zdrówka;-)

Rysia kciuki zaciśnięte za siostrę:tak: Powodzenia!

No i dla wszystkich chorowitków dużo dużo zdrówka:tak::tak::tak:
 
Witajcie po długiej przerwie.Piszę,bo mam czas,mam wolne.Odkąd poszłam do pracy nie mam czasu na nic,nawet żeby wieczorem obejrzeć cokolwiek w tv,tydzień mam wyłączony z życiorysu.Powoli mam tego wszystkiego dość.Mąż nadal bez pracy,a ja się wykańczam psychicznie i fizycznie.W domu robię wszystko sama,po całym dniu w pracy...Mąż trochę dorabia i twierdzi,że teraz ma nienormowany czas pracy więc nie może nic zrobić w domu.Ja sama nawet rozkręcałam ostatnio zlew jak się zapchał.Zapewne znowu zniknę,bo od poniedziałku do pracy,już mnie brzuch boli na samą myśl.Jestem ostatni dzień na zwolnieniu lekarskim bo zleciałam ze schodów..Niestety z przychodni przywlekłam do domu chorobę i wszyscy byliśmy chorzy,maly jeszcze dochodzi do siebie ale to już raczej końcówka,bo tylko lekki kaszel został.Chciałabym życzyć wszystkim chorowitkom dużo zdrówka,dzieciaczkom i mamusiom też.Nie zapomnijcie o mnie.Buziaczki.
 
Witam z ospowa;-)
Mąż wysypany że masakra - Agusinka- on ma normalnie ospę a nie półpasiec.
Gabi troszkę wyszło ale nie za dużo_Ogólnie jak na razie to super przechodzi -biega i łobuzuje nic jej nie dokucza.
Czarodziejka- fajnie że się odezwałaś. A czemu ty taka zestresowana w tej pracy?
Baśka - to fajnie że masz to wolne.A z tym przedszkolem to jakaś masakra.Krzyczą i biją dzieci- o ja cie kręcę:szok:
Dziulka- ale Tobie zazdroszczę tego maratonu- ja dziś nawet nie mam zumby- zrobili w ferie wolne:-(
To na tyle zmykam do moich ospowców.;-)
 
Ja w domku tyle co weszłam Kamil od razu mleczko i łóżko taki padnięty był bo byli na spacerku małym wiec się zmęczył.Ja weszłam sobie na chwilkę na laptopa zaraz stawiam na zupkę pomidorowa i na kawkę wodę:sorry:
W ogóle to mąż też od poniedziałku bierze tydzień zwolnienia lekarskiego(badania ma do zrobienia) a pózniej tydzień wolnego no i oni w ogóle sami dają dwa tygodnie wolnego bo mrozy a że mąż pracuje na budowie więc co roku tak mają no chyba że pogoda się poprawi to normalnie pójdą do pracy:baffled:

Czarodziejka Ty chyba nie lubisz swojej pracy co?albo po prostu brak pomocy ze strony męża Cię przytłacza i doprowadza do takiego stresu?:baffled: Głowa do góry trzymam kciuki żeby było dobrze!!

Joli ja panicznie boję się ospy bo żaden z Nas jeszcze nie miał :confused2:A słyszałam że dorośli ciężej znoszą ospę jak dzieciaczki więc Ci współczuję że i maż ma:oo:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wszystkie zakaźne choroby ciężej się przechodzi w wieku dorosłym,także Joli współczuję mężowi.A co do stresowania w pracy...hmm nie no nie jest tak źle,heh tylko ogólna sytuacja rodzinna i finansowa sprawia mi teraz duży dyskomfort.
Baśka pełna odpowiedź na Twoje pytanie na zamkniętym.
 
Do góry